Chciałbym się was zapytać drodzy filmwebowicze; bez zbędnych komentarzy na temat dorabiania się na starym filmie przez twórców, czy samej sagi Star Wars: czy 3D zrobione w Mrocznym Widmie wam się podobało, czy było dopracowane i ładne?
Osobiście uważam, że efekt pracy autorów był bardzo słaby. Wyróżnione zostały jedynie rzeczy wyróżniające się, najczęściej na pierwszym planie, zaś elementy mniejsze i bardziej szczegółowe niczym nie różniły się od tła.
Rzeczywiście, bardzo "nierówne" te efekty 3d. Są momenty, które dają radę (np. początek walki z robotami na Naboo, czy wyścigi podracerów), ale to wynika chyba raczej z tego, że sceny te podobały mi się również w 2d. Darzę dużym sentymentem ten konkretny epizod, bo to był mój pierwszy film z serii Star Wars, na którym byłem w kinie (już sporo czasu minęło;) więc zachęcam do obejrzenia, ale też nie ma co się jakoś bardzo nastrajać na to 3d. Lepiej iść do kina po prostu na gwiezdne wojny, bo oto w kinie są znów, hmm ;)
Moim zdaniem wersja 3d daje radę , tym bardziej że po jakimś czasie nie zauważa się tego efektu ponieważ się do niego przyzwyczajamy , wystarczy zdjąć okulary na chwile w trakcie filmu ,a zobaczy się różnice .
Prawdziwe 3D powinno być widoczne non stop, a nie, że trzeba zdejmować okulary. Mogli się z nim bardziej postarać. Mimo to, fajnie zobaczyć gwiezdne wojny w kinie.
Osobiście fakt realizacji Mrocznego Widma w 3D mnie nie poruszył, nie przepadam za trójwymiarem. Poszedłem do kina jeno po to, by znów zobaczyć Gwiezdne Wojny na wielkim ekranie - niesamowite przeżycie...
Btw, może to moja nieuwaga podczas poprzednich seansów I Epizodu ale zauważyłem:
a) podczas rozmowy Sidiousa z Gunrayem widać jego oczy, a wcześniej nie można było dostrzec twarzy (choć może to sprawka że na wielkim ekranie widać więcej szczegółów)
b) po przybyciu delegacji z Naboo na Coruscant, gdy zostali przywitani przez Valorum i Palpatine - w momencie wsiadania Jar Jara i spółki do taksówki, Jar Jar mówi, że z Padme "niezła laska". Nie pamiętam tego...
c) podczas pogrzebu, gdy Yoda wymawia Zasadę Dwóch, jest zbliżenie na twarz Palpatine'a
czy to moje przeoczenia, czy dodali te szczegóły? :)
Co do twarzy Palpatine to na pewno ta scena była już wcześniej. Z Jar Jarem chyba też, ale nie jestem pewny.
c) Ta scena była od zawsze w tym filmie.
b) Tak, to dodana scena (obecna już w wydaniu DVD). Inne dodatkowe to rozszerzona scena wyścigu - w tym przedstawianie zawodników etc, krótka rozmowa Anakina z matką tuż przed wyścigiem. No i cyfrowy Yoda ; )
Efekt wyszedl lagodnie mowiac sredni. Mialam wrazenie ze przegladam taka ksiazeczke dla dzieci z wyskakujacymi obrazkami. Do tego po godzinie glowa mi od tego zaczela pekac i druga czesc filmu obejrzalam bez okularow. Serio, warto bylo wydac ta ekstra kase :/
ból głowy to akurat indywidualny objaw :) każdy reaguje inaczej. mnie np. nigdy nie bolała głowa podczas oglądania 3D :)
Co do filmu i 3D. To szału nie ma ale pamiętajmy że jest to konwersja więc psioczyć nie można :) gdyby ten film od początku byłby robiony pod 3D i byłby taki wynik to wtedy by można było zmieszać efekty z błotem. Wg mnie bardzo ładnie zarysowany pierwszy, drugi... plan. Kilka wylatujących rzeczy z ekranu dosłownie kilka. Mi się źle nie oglądało :)
Dla efektów 3d nie warto iść na ten film- więcej 3D było w reklamach przed filmem. Ja poszedłem z synem bo lubi GW a film w kinie to inne wrażenia (noi pierwszy raz był na 3D i wiem, że można iść z nim na kolejny, bo nie wszyscy widzą dobrze 3D)
3d jedno z gorszych jakie widziałem. Już nie chodzi o to, że mało efektów czy duża, ale po prostu w złej jakości.
Za pewne musieli konwertować film do wyższej rozdzielczości, aby zrobić 3d lub jest jakiś inny powód. Ale wiele scen miało zamazane otoczenie, postaci itd. Szybko poruszające się obiekty to samo, zamazane że nie sposób dojrzeć szczegółów, więcej zobaczymy na zwykłym tv. Dobrze wyglądały jedynie hologramy. To strasznie męczyło oczy i psuło odbiór filmu.
Nie polecam, Mroczne widmo 7/10 (to u mnie wysoka ocena), natomiast oceniając jakość obrazu i efektów 3d, mroczne widmo 3d oceniam na 1/10. To wygladało jak słabej jakośc filmu na jutub.
Znacznie lepiej zamiast wydawać na bilety kupić wydanie kolekcjonerskie filmu na dvd.
A ja gdy tylko zobaczyłem, że puszczają to z dubbingiem stwierdziłem że żadne 3D nie jest na tyle dobre żeby się tym torturować.
Przecież puszczali też z napisami. W Heliosie były co dziennie po 2 seanse z napisami i jeden z dubbingiem. Ja się wybrałem na napisy.
Żebym mógł się wybrać na napisy do Heliosa z przyjemnością bym się skusił ale w czasie jaki mogłem poświęcić w Multikinie grali tylko dubbing niestety.
Dubbing... dobry pomysł dla dzieci i... no chyba tylko dla dzieci. Przecież aktor gra także (a czasem przede wszystkim) głosem. Zastępowanie oryginału innym aktorem jest moim zdaniem dobrym pomysłem tylko w bajkach/animacjach - bo tam nie wpływa to na odbiór. A jeśli już ktoś naprawdę nie daje rady z czytaniem napisów (co jest dziwne, bo przecież wszystkie inne filmy są tylko z napisami i sale kinowe są pełne) to kina powinny dawać w równych ilościach możliwość obejrzenia oryginału i dubbingu. A tu (czyli we Wrocławiu) - Helios=dubbing, Multikino=dubbing. Trudno, jeden wydatek mniej (może pora odkładać kasę nie wydaną na dubbingowane filmy i w ten sposób nazbierać na 72" plazmę i zrobić sobie wtedy dobry seans?:) )
Nie żałuję, że nie poszedłem tym bardziej, że większość i tak narzeka na słabą jakość 3D. Miałem styczność z dubbingowaną wersją i to jest jak wspomniałem wyżej tortura. A w 3 części na koniec Vader nawet nie ma zmienionego głosu jak w oryginale. W ogóle nie wiem co to za pomysł dubbingować Gwiezdne Wojny.
Ej, co Wy? Bardzo dobrze było to 3D zrobione! Lucas podkreślał coś, z czym bardzo się zgadzam: że 3D to nie ma być beznadziejne efekciarstwo, nawalające po oczach czymś nagle wyskakującym z ekranu; to ma być efekt głebi obrazu, poczucie, że jest się tam w środku. I moim zdaniem udało mu się to osiągnąć!
Ja również miałem mieszane uczucia. Czekałem od wielu lat, by SW wróciły do kin (jako 21-latek byłem na 2 i 3 części nowej sagi w kinach, czekam na starą sagę), więc wybrałem się na film z pewną dziewczyną, która uwielbia te filmy, ale na żadnym nie była w kinie. C-c-combo :)
Podczas oglądania Mrocznego Widma miałem wrażenie, że przyzwoicie w 3D wyglądają jedynie te sceny, które powstawały w 99% na komputerze. A w pozostałych było płasko. I to płasko w dziwny sposób - trójwymiarowe tło i postacie wycięte z tektury.
I jeszcze jedno. Mamy filmy z nowej i starej trylogii - może czas na Expanded Universe? Niedawno w kioskach pojawiły się dwie książki Drew Karpyshyna (gość od fabuły gier NWN, Gears of War i KotOR/tOR). Jutro wychodzi trzecia. Materiał na scenariusz jest.
3D dodało filmowi trochę uroku , plus nie powiem ale dzięki temu kilka scen było bardziej czytelnych (a przynajmniej dla mnie). Wiadomo tu poprawili tam coś dorobili (standardowo), ale na litość czemu ach czemu dystrybutor na siłę wciska w każdą nową i nowo wydaną wersję ten cholerny dubbing! Ok ja rozumiem w serialu na CN dubbing ale do k*@$y nędzy cała przyjemność oglądania nawet tej części która jest średnia spadła do prawie zera.