Wg. mnie ten film ani nie ma klimatu, ani tego czegoś. Gra królowej na poziomie zero i jeszcze ten debil Jar Jar. Dałem szóstkę ze względu na Qui-Gona, Obi-Wana, małego Anakina i wyścig. Tylko te trzy osoby i jedna rzecz ratują ten film. Gdyby nie oni, film nie byłby warty nawet piątki.
Tak sobie myślę, że gdyby najpierw nie było starej trylogii, a saga miałaby się zacząć od tej części, to byłaby to chyba jedyna część.
Też tak uważam. Cały ten wątek z tą rasą Jar Jara jest do dupy generalnie. Do tego te mega gówniane potwory w CGI.
Następne dwie z tej nowszej trylogii ZDECYDOWANIE lepsze
Dla mnie najlepsza jest część III. W końcu czuć w niej ten mrok przyszłego Vadera, i ogólnie jest taka poważna.
Tylko takie pytanie - po co zakładacie te same tematy?
To już powoli podchodzi pod spam. Kilka, niemal bliźniaczych dyskusji można znaleźć poniżej, wystarczy poszukać.
Tu jest podobnie - te same, przewałkowane, nudne, powtarzane w kółko argumenty - Jar Jar i mały Ani.
I klimat starych epizodów... czego się spodziewaliście, że film będzie kręcony taką techniką, jaka była dostępna w latach 70, 80 - tych? Że nie będzie różnic w fabule?
Pytanie brzmi: Ileż można?
A skoro już się wypowiedziałeś/aś, to może wytłumacz wszystkim rażącą różnicę twoich ocen SW - Stara trylogia na 10, Mroczne Widmo na 1. Nawet wśród krytyków NT to nieczęste zjawisko.
Twoja odpowiedź nie pozostawia wątpliwości co do tego że nawet nie potrafisz logicznie uargumentować swoich pretensji. Rzucasz hasełkami za ogółem, zapewne żyjąc też posiłkujesz się na każdym kroku beczeniem lokalnego stada - bo jak wiadomo, iść z owczym pędem jest łatwiutką opcyjką. Współczuję ograniczonego podejścia oraz takiej skrajności przy ocenie, musiała to być dla ciebie ogromna tortura nasz ty biedny męczenniku - oglądać cały film, któremu wystawiłeś jedyneczkę.
Dałam 6 ze względu na rewelacyjną postać mistrza Qui-Gona i sceny na Tatooine (chyba jedne z niewielu scen w prequelach z prawdziwą dekoracją). Podobały mi się też krajobrazy zrobione komputerowo - zwłaszcza planeta Coruscant, za to świątynia Jedi z zewnątrz - raczej brzydka.
Co było w w postaci Dartha Maula ciekawego? Z filmu nie wiemy o nim kompletnie nic oprócz tego że jest uczniem Sidiousa. Maul nie wypowiada ani jednego słowa, nie znamy jego motywacji, nie znamy jego charakteru. Nie wiemy nic. Co czyni go postacią "fenomenalną"? To że fajnie wygląda i ma podwójny miecz?
W zasadzie... tak. Ale patrząc na ogólne standardy tej części. Wypada na plus. Dobrze, zapędziłem się trochę. Maul był w Mrocznym Widmie tajemniczym i oddanym Sidiousowi uczniem, świetnie walczącym mieczem Sithem. Ja już posunąłem się dalej i poprzedni komentarz pisałem kierując się jego losami z powieści :) ale faktycznie w tym przypadku powinno się tylko patrzeć na film, masz rację :p
Jedna poprawka. Może niewiele to zmienia, ale Maul coś tam powiedział z raz czy dwa. Nie był więc niemową do końca ;) ale taki już jego charakter. Może to typowe dla jego rasy :)
Podobnie jak Saracen w Robinie z Sherwood 1 kwestię wypowiada w 5 odcinku chyba. Jestem za
Nie zgadzam się. Atak Klonów jest o wiele gorszy, jest nudny, ma pseudo-romans, dużo więcej dupnego CGI, jednym słowem - najgorszy film kinowy w uniwersum.
Zebralo sie skupisko narzekaczy co to pozjadali wszystkie rozumy i uwazaja ze w zyciu licza sie tylko powazne filmy jak Ojciec Chrzestny a dla takich lekkich i magicznych filmow jak Phantom Menace wogole nie ma dla nich miejsca bo jak to ?.Przeciez jestem dorosly i chce tylko dorosle powazne filmy ogladac.
Jak was czytam to wydaje mi sie ze jestescie strasznie smutnymi i powaznymi ludzmi co ich nic w zyciu prawie nie rusza.Nic nie zostalo u was z malego dziecka.
Phantom Menace to jak dla mnie najlepsze Star Wars zaraz obok czesci 4,5,6,3,2 i nic nie zmieni tego faktu ze narzekacze zawsze beda narzekac.Narazie.
Ci narzekacze tak jakby mają ocenioną starą trylogię na dychę więc lekkie rozrywkowe kino nie jest im raczej obce.
Zgadzam się z tobą, ten film jest nudny, lecz postacie Obi-wana i jego mistrza oraz Maula jakoś ratują ten film. Mam do tego filmu sentyment bo od niego zaczęła się moja przygoda z tym uniwersum. Wcześniej były "Tazosy" ze starej trylogii... Kto pamięta ten wie :)
Ten film obejrzałem jedynie ze względu na walkę jedi. A tak... bajka dla dzieci bo poziom jest po prostu żenujący.
Ty chyba żartujesz co nie ?? . Poziom to mistrzostwo ,i to NIE jest bajka dla dzieci . Tylko dla każdego fana sw