Od którego filmu zacząć Star Wars, od tego czy oglądać chronologicznie, zaczynając od 1977 roku?
Jeśli znasz już legendarny tekst ,,I'm your father'' i wiesz dlaczego on pada w filmie, to nie ma sensu oglądać od starej sagi. Jeśli natomiast jesteś w tym zielony, śmiało od niej zaczynaj.
Z Gwiezdnych Wojen wiem tylko tyle, że Anakin jest Vaderem, Vader ojcem Luka[chyba tak sie nazywa], który dowiaduje się o tym pod koniec któregoś filmu jak go zabija. I to tyle, reszta jest dla mnie kompletnie nieznana, nie wiem w ogóle o co tam chodzi.
to śmiało zaczynaj od jedynki - będziesz wiedział kto, kiedy i dlaczego zginął oraz o co chodzi w tej całej rewolucji
Nie słuchaj go. Olej kompletnie nową sagę, to beznadziejne filmy, absolutnie niewarte poświęcania na nie jakiegokolwiek czasu.
Poszukaj w necie "Star Wars Despecialized Edition". Jest to fanowski projekt, mający na celu wywalenie wszystkich idiotycznych zmian wprowadzonych przez Lucasa w tzw. "edycjach specjalnych". Dzięki niemu można obejrzeć starą trylogię w wersji prawie identycznej z tymi, które pokazywano w kinach.
Nie słuchaj, go to nie prawda, jeśli chodzi o nową sagę, a BTW despecialized edition jest faktycznie interesująca;p
Jak to nieprawda? Nowa saga to trzy filmy o nudnej, dennej fabule, w której w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Tragiczna gra aktorska i beznadziejnie napisane dialogi sprawiają, że bohaterowie kompletnie nic nas nie obchodzą. Lucas uznał, że puste wybuchy i sztuczny przepych na ekranie wystarczą. Scenografia jest tak sterylna, że aż nie da się na to patrzeć. Choćbym nie wiem jak się starał, nie jestem w stanie wymyślić nawet jednego powodu, dla którego powinno się obejrzeć ten chłam.