Star Wars- episode 1 to według mnie najlepszy film jaki kiedukolwiek widziałem, co prawda jak narazie widziałem go tylko 2 razy, ale nawet za drugim razem siedziałem w fotelu w szoku (szcególnie jak Anakin wymiatał na swoim zajebistym ścigaczu). Gdby nakręcić całą trylogię całkiem od początku to byłoby zajebiscie. Powiem wam jedno saga Gwiezdnych Wojen to prawdziwy majstersztyk.
Pomyliłeś filmy, bo w "Nowej Nadziei" nie było Anakina ani jego śmigacza. To było w "Mrocznym Widmie".
Ja "Nową Nadzieję" widziałem z 50 razy i mi się nie nudzi, tak jak inne części (poza "Mrocznym Widmem").