Nie bardzo rozumiem? Dlaczego nie miał z czego wybierać? Lata 70-te są uznawane (niebezpodstawnie) za najlepszy okres w historii kinematografii.
no tak ale teraz jest bez porównania więcej filmów niż wtedy i większa szansa na ich obejrzenie
No ale powiedzmy sobie szczerze, młodzież ekscytuje się produkcjami aktualnymi. Kultowe może się stać jedynie to co jest grane w kinie (ewentualnie wkracza do telewizji). Biorąc to pod uwagę, Eric miał nieporównywalnie lepszy wybór. Wystarczy spojrzeć jakie produkcje wtedy co roku trafiały do kin. Obecnie jest taka posucha, że wybitne filmy mogą się nie pojawiać latami (np. ostatnią dziewiątkę wystawiłem filmowi z 2009 - to już cztery lata:)).
Może się przełamę i obejrze coś z GWIEZDNYCH WOJEN, chociaż nie przesadam za sf. Kultowe są dla mnie różowe lata :)
Różowe lata są świetne (no może nie licząc ostatnich 1-2 sezonów).
Co do Gwiezdnych Wojen to muszę Ci powiedzieć, że to nie jest s-f, tylko fantasy (jest jedynie osadzone w świecie s-f). Dla mnie Gwiezdne Wojny są absolutnie rewelacyjne ale wiem że niektórych potrafią znudzić (fakt że jesteś przedstawicielką płci pięknej dodatkowo zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji:)). Ale myślę że powinnaś spróbować. Absolutny klasyk, a te kilka godzin Ciebie nie zbawi (no i będziesz miała pełne prawo mówić np. że to straszna kaszanka:)).
Jeżeli interesuje Ciebie prawdziwe s-f to polecam takie pozycje jak np. Terminator (pierwsza część), 12 małp, Łowca androidów, czy 2001: Odyseja kosmiczna (to akurat bardzo ciężka i trudna pozycja, nie polecam na początek). Z dużo starszej klasyki polecić mogę np. Metropolis. Z nowszych pozycji Dystrykt 9 i Moon.
Ostatnie były słabsze bo Eric wyjechał. Nie bardzo widzę różnice między fantazy i sf tak samo romansem i melodramatem. W takim razie ja oglądam gwiezdne wojny ( nie wiem która cześć jest 1) a ty za to oglądasz pamiętnik lub jeden dzien
Fantasy i s-f to kompletnie różne gatunki.
Fantasy to są księżniczki, królewicze, smoki, magia i zamki. Przykładem fantasy może być Władca pierścieni, Niekończąca się opowieść, czy też Harry Potter.
S-f to są zaawansowane technologie, postęp cywilizacyjny i problemy z nim związane. S-f bardzo poważnie traktuje pierwszy człon nazwy swojego gatunku, czyli science (nauka). Pokazywane są tam technologie, które obecnie nie są możliwe do stworzenia i konsekwencje jakie ze sobą niosą (np. podróże w czasie). W s-f najczęściej zadawane są pytania o kondycję ludzkości, rozważane są ich dylematy moralne i koncepty filozoficzne. Sama akcja również jest temu gatunkowi nie obca. Przykłady filmów z tego gatunku już podawałem.
Gwiezdne wojny to oczywisty przykład fantasy. Zaczyna się od słów : "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce", czyli tak jak rozpoczyna się prawie każda baśń (dawno, dawno temu, za górami, za lasami). Mamy tam księżniczki, rycerzy, miecze, zakon, magię, potwory itd. Konstrukcja też jest typowa dla tego gatunku (przygoda, walka uciemiężony nielicznych z strasznym imperium itd).
Pamiętnik oglądałem. Muszę przyznać że nie porwał mnie ten film. Według mnie nie jest najlepiej wykonany. Ale same komedie romantyczne nie są mi obce. Zdarza mi się oglądać te filmy i chociaż zazwyczaj są bardzo wtóre i nijakie, to zdarzają się świetne pozycje. Z epicki romansów jako wzór uważam Za horyzontem. Bardzo podobały mi się jeszcze np Pretty Woman czy Kiedy Harry poznał Sally. Zresztą wątek romantyczny jest nieodzowny w większości filmów. Podsumowując nie mam problemów żeby sięgnąć do lepszych pozycji z tego gatunku.
Można tak powiedzieć:) Poza tym interesuje się filmem od dawien dawna, a że nie jestem już taki młody, to siłą rzeczy się trochę tego uzbierało.
Musisz trochę uszczegółowić, kryminał to zbyt ogólne określenie. Czy chodzi ci o kino noir (głównie lata 40 i 50) z przykurzonymi prywatnymi detektywami z szklanką whisky w dłoni, czy filmy utrzymane w klimacie powieści detektywistycznych a'la Sherlock Holmes, czy bardziej o filmy utrzymane w konwencji thrillera pokazujące pojedynek (grę psychologiczną) z mordercami, czy raczej coś wpadające w sensacje z pełną napięcia walką policji z przestępcami? Może podaj jakiś przykład, a ja postaram się dobrać coś w tych okolicach.
To chociaż przyporządkuj do jednego z tych podgatunków, które Tobie wymieniłem.
morderstwo lub inna zbrodnia, kilku podejrzanych, winny znajduje się dopiero na koniec filmu
Trochę tego będzie, więc z pewnością wiele świetnych pozycji pominę. Wymienię to co akurat przyjdzie mi do głowy.
Zacznę dosyć nietypowo bo od filmu sensacyjnego ale myślę że spełnia Twoje wymagania. Filmem tym jest Ścigany (1993). Zacząłem od niego bo uważam że jest to najlepszy film sensacyjny w historii kina i najlepiej poprowadzony wątek zagadkowego morderstwa, cały czas trzymającego w napięciu.
Co do pozostałych świetnych pozycji spełniających Twoje wymagania, to mógłbym wymienić takie jak np. Milczenie owiec, Lęk pierwotny (1996), Wyspa tajemnic (2010), Siedem, Chinatown, Tajemnice Los Angeles, czy chociażby Kolekcjoner (1997). Każdy z tych filmów jest inny, więc musisz popatrzeć i coś powinno przypaść Ci do gustu.
Z innych rejonów zagadkowych zbrodni mógłbym polecić jeszcze np. Co kryje prawda.
Podpowiedź dosyć ogólna ale tak jak powiedziałem temat dosyć szeroki.
Mówiłam film podobny do amnezji ale nie ważne... Może mi jeszcze powiesz... W komediach romantycznych bohaterki często wyobrażają sobie scenę ze starego filmu- para przejeżdża mostem czerwonym kabrioletem, ona blondynka w hustce on chyba brunet, wiesz może jaki to film
Słowo amnezja było dwuznaczne. Zrozumiałem że po prostu nie pamiętasz żadnego przykładu:)
Nie przypominam sobie żadnej takiej sceny, która odcisnęłaby się w historii kinematografii. W związku z tym nie skojarzę sobie również samego filmu (a przynajmniej nie po tylko tej informacji). Może podaj tytuły filmów w których pojawia się ta scena (być może jak zobaczę to skojarzę).
Brigit Joans któraś cześć nie pamiętam która...może w tym filmie grała merlin monroe
Przejrzałem Dziennik Bridget Jones i znalazłem ten fragment. Kabriolet jest niebieski i nie było sceny z mostem ale powiem do czego może się to odnosić. A więc po kolei... Scena z Bridget Jones jest tak naprawdę miksem dwóch filmów (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie). Pierwszym jest Złodziej w hotelu (1995), w którym parę tworzą Grace Kelly i Cary Grant (sama Bridget się do niego odnosi). Z pewnością nie najlepszy film Alfreda Hitchcocka (absolutnego geniusza kina) ale przeszedł do historii właśnie dzięki pięknej Grace Kelly jadącej kabrioletem. Różnica polega na tym że Grace Kelly jechała bez chusty i to ona sam prowadziła samochód. Drugim filmem do którego nawiązuje ta scena są Czułe słówka (1983) (gorąco polecam ten film), w którym parę tworzyli Shirley MacLaine i Jack Nicholson. W trakcie jazdy Shirley MacLaine gubi chustę i powiew powietrza rujnuje jej fryzurę (praktycznie identyczna scena jak w Dziennik Bridget Jones).