Lepiej obejrzeć od starej trylogii, w kolejności 4-6, a potem 1-3.

Dzięki, tak myślałem :)

Nieprzypadkowo? Nie sądzę, aby istniało coś takiego jak 'przypadek'.. ale do rzeczy. Gdyby nie sukces 'Star Wars' nie powstałyby kolejne epizody. Lucas po tym jak się okazało 'hitem dawnych lat' powierzył reżyserkę dwóm panom w następnych latach zmieniając przy tym dawne 'Star Wars' na 'Star Wars Episode IV A New Hope'.. i tak to mniej więcej wszystko się zaczęło. Stał się on jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci świata kina i zarabia na swojej historii aż po dziś dzień na książkach, grach, nowym animowanym serialu, wszystkim co ogólnie związane z SW.. a już wkrótce dorobi się o wiele więcej gdy Star Wars TV Series (serial aktorski, który nie ma jeszcze określonego tytułu) doczeka się swojej premiery. Wracając jednak do początków; w 1999 postanowił odświeżyć swoją historię i ukazać dzieciństwo oraz okres dojrzewania Anakina Skywalkera w nowej trylogii. Tym samym przypomniał dawnym pokoleniom SW i o tym, że nadal są żywe.

Jaki z tego wniosek? Tak, zacznij od starej trylogii ('A New Hope' datuje się na rok 0 w chronologii Star Wars EU).

tzn... moim zdaniem niema to chyba dużego znaczenia, poza tym, że NT się nie zakochasz, a bardziej uniemożliwi ci ona zakochanie się w ST, przez komercję i miliony migających światełek, które zastępują przesłanie...

Najpierw ST-4,5,6 ,a potem komercyjna nowa 1,2,3.