7,9 347 tys. ocen
7,9 10 1 346615
7,8 60 krytyków
Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja

Postanowiłem w końcu obejrzeć całą sagę Gwiezdnych Wojen, w końcu każdemu kto lubi oglądać filmy nie powinno to umknąć. Na pierwszy ogień poszły 3 najnowsze części. Mroczne Widmo - świetna walka końcowa, Zemsta Sithów cała bardzo dobra, a Atak Klonów niestety z tej trójki wypadł najgorzej - duet Christensen - Portman nieźle postraszył fatalnym aktorstwem. Na szczęście tak było tylko w tej części. Przyszedł czas na starą trylogię, obejrzałem Nową Nadzieję i tyle. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, ale dla mnie ten film nie był zbyt dobry. Niestety widać, że skok techniczny był ogromny w porównaniu do takiego Mrocznego Widma. Aktorstwo też takie nijakie - zwłaszcza Luke, sama fabuła też mnie nie wciągnęła, a Darth Vader którym prawie że pomiatają i walka na miecze świetlne przepełniły czarę goryczy.
Przepraszam wiernych fanów za to, ale scenariusz był przewidywalny aż do bólu, niestety ale film mnie niczym nie zaskoczył, jedynie zawiódł. Nie chodzi mi o techniczną stronę filmu, bo byłoby miło, gdyby efekty były super i w ogóle, ale to nie jest dla mnie priorytetem.
Pozdr.

użytkownik usunięty
cornholio_2

Star Warsy powinno się zaczynać od oglądania właśnie starej trylogii - czyli chronologicznie jak filmy powstały.

no bo skoro w III wiemy iż Vader=Anakin to co to dla nas za zaskoczenie jest gdy Luke się o tym dowiaduje <nawiasem mówią minę ma przy tym świetną :P..."No!!! It can't be! That's imposible!!" i skok w gół :P>


Oglądając odwrotnie widać przeskok w dól, zaczynając od starej widać przeskok w górę :)

Mimo to zachęcam do V i VI - myślę, ze a jakieś pare tygodnia polecą w TVO1 czy TVP2....

cornholio_2

Mam podobne odczucia. To moje pierwsze, pełne starcie z sagą i po obejrzeniu 3 pierwszych części (z których 3 była rzeczywiście niesamowita), starałem nastawić się neutralnie na przeskok w "przeszłość". O dziwo same efekty i ogólny rozwój akcji nie były złe (jak na tamte lata!), ale nie ma się co oszukiwać, że scenariusz nie był wyszukany oraz nie zabrakło paru kiczowatych elementów. Sam Vader rzeczywiście odegrał raczej rolę "szmaty" niżeli mrocznego władcy (którego precyzyjnie wykreowano w 3 części!). Bardzo nie podobały mi się również sylwetki Hana (mimo końcowych poczynań w moim mniemaniu i tak pozostał kretynem) i tego włochatego kosmity (jego ryk strasznie mnie irytował...).

Ogólnie film nie był zły, pokazano tam kilka ciekawych wątków, ale nie ma się co rozczulać "że, to genialny klasyk". Stare wcale nie znaczy lepsze i nie rozumiem dlaczego ludzie wciąż trzymają się tej zasady.

ocenił(a) film na 10
miguel_de_la_jatsurion

Miguel
zastanów się co piszesz kolego...
Epizod czwarty z 1977 roku miała nominację do Oscara za scenariusz i cztery Oscary w innych kategoriach w tym za efekty, bo jest to arcydzieło kina

Natomiast shitowaty epizod trzeci nie dostał żadnej nagrody, a za scenariusz nawet nominacji, bo takie gnioty nie mogą się równać ze starą trylogią...

Jeśli coś jest stare nie znaczy, że jest gorsze
Epizod IV miał nominację do Oscara za scenariusz, genialny, nieco komediowy scenariusz, a epizody I, II i III to żenada przy genialnej starej trylogii obsypanej nagrodami... Efekty w starej trylogii wyprzedzały epokę o 10 lat, były jedyne w swoim rodzaju, natomiast głupie efekty w nowej nie dorastają do pięt efektom z Matrixa, Terminatora II itp... Efekty z zemsty shitów są badziewne nawet jak na lata 90 te, a były robione w 2005 roku dużo starszym filmom....

Nie znasz się na kinie...

Pozatym klimat, klimat, klimat... przemawia za starą trylogią...
W nowej akcja jest szybka i plastikowa, w starej nie ma przesycenia kiczem, a fabuła daje odpocząć widzowi i się zastanowić, nic tam nie jest wprost powiedziane, nie narzuca się jak w nowej trylogii....

W nowej wszystko wiemy, stara ma zwroty akcji i kultowe sceny w historii kina wraz z genialną sceną, gdy Vader wypowiada do Luke'a słowa I'm your father... i ta mina Luke'a.... Znając nową trylogię i wiedząc, że ojcem Luke'a jest Anakin/Vader i oglądając epizod V nie będziemy już zaskoczeni i stracimy możliwość przeżycia tego szoku, który funduje nam najlepszy zwrot akcji w historii kina....

Poza tym Vader - jego praktycznie nie ma w nowej trylogii, a Gwiezdne Wojny bez Vadera w swoim skafandrze to nie Gwiezdne wojny, co to za Star Wars bez najczarniejszego charakteru w historii kina...
Odpowiedz, jak się namyślisz...

Może ci nie podszedł, nie czujesz klimatu Star Wars, jesteś nie z tej epoki, nie z tej bajki, zmiataj oglądać nowe podróby nagradzanej starej serii (trylogii)....

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

jeee, dobrze mowisz :D
Dobrze wiedziec, ze sa osoby, ktore to czuja, rozumieja.

_mosquito_

mosquito apeluję do Ciebie, piszą tu coś raczej sami fani SW, jedni twierdzą że im się pierwsza trylogia podobała bardziej inni że druga... ca jak ktoś napiszę żę stare części mu się nie za bardzo podobały, od razu wchodzisz człowiekowi na głową udowadniająć, żę stare części to arcydzieło, która koniecznie wszyscy mają pokochać! szanuję Twoje oddanie starej trylogii, ale nie każ ludziom na siłę przyznawać, żę są głupi, bo im się stara saga po prostu nie podoba?????!!! jednoczmy się jako fani SW ogólnie, a nie dzielmy na przeciwników z powodu 2 epok gwiezdnych wojen xDDDD
pzdr

ocenił(a) film na 5
miguel_de_la_jatsurion

Popieram was. Na mnie właśnie większe wrażenie zrobiły efekty niż historia. Co do "genialnego klasyka" też się zgadzam. "Ósmy pasażer nostromo" czy "czas apokalipsy" to to nie jest. Na plus trzeba zaznaczyc przedstawienie całego świata i samą pionierską koncepcję sf. Efekty były zadziwiająco dobre. Czy przypadkiem nie jest to poprawiona cyfrowo wersja?
Jak do tej pory "Zemsta Sithów" zrobiła na mnie najlepsze wrażenie. Zobaczymy co będzie dalej, ale podejżewam, że zdania nie zmienię

ocenił(a) film na 10
dezertx

Dezertx

Gwiezdne Wojny to nie science fiction tylko fantasy!!!!

Gdzie ty tam masz fantastykę naukową?? Gdzie? Tam nie ma s-f, bo to fantasy w kosmosie.... Rozróżniaj gatunki! Blade Runner to s-f, ale Star Wars to fantasy tak jak Władca Pierścieni....
Z tym, że to fantasy w kosmosie, w odległej galaktyce, w przeszłości, a z fantastyką naukową to nie ma nic wspólnego, tak więc to nie s-f i tyle...

Epizod IV to genialny klasyk, jeśli scenariusz jest według ciebie kiepski to dlaczego był nominowany do Oscara?? Bo scenariusz Epizodu IV jest genialny swoją innowacyjnością, humorem, klimatem Gwiezdnych Wojen, którego w nowych epizodach brak, poza Zemstą Sithów i to i tak ostatnimi minutami, gdy pojawia się klimat starej trylogii i sam Dart Vader, bo Star Wars bez Vadera to nie Star Wars, to jak terminator bez T-800, czyli żenua i tyle...

Epizod IV jest najbardziej nagrodzoną częścią sagi i nikt temu nie zaprzeczy, natomiast wszystkie epizody razem wzięte klimatem Star Wars i prawdziwym mrokiem IMPERIUM bije Epizod V...!!!! które przed nami :)

Twoja Zemsta Shitów to film niegodny w 90 procentach, poza końcówkom miana Star Wars, a ten jego scenariusz nie dostał żadnej nagrody, badziewne komputerowe efekty również, więc czym się zachwycasz??

Epizod IV otrzymał 4 Oscary w tym za efekty, V i VI również za efekty czego nie powtórzyły shitowate filmiki z nowej trylogii i co jest arcydziełem??

Scenariusz?? Jak denny scenariusz Zemsty Shitów może dorównać nominowanemu do Oscara scenariuszowi Nowej Nadziei??
Nawet Lucas maiał w Epizodzie IV nominację za reżyserię!

Przygotuj się na nadejście mocy zła, czyli na najgenialniejszy epizod V - Imperium kontratakuje, jeśli nie poczujesz klimatu Star Wars to znaczy, że nie czujesz tego klimatu i nie jesteś fanem Star Wars, już twoja opinia o Nowej Nadziei poddała w wątpliwość twoją umiejętność doświadczenia klimatu Star Wars, bo jak można nie poczuć klimatu tego arcydzieła, a zachwycać się czymś co nie ma klimatu Star Wars?? Fani by Cię zabili.... Ale ty pewnie zachwycasz się efektami i fabułą bez fabuły Gwiezdnych Wojen i bez klimatu, bo jesteś młody...

Dla oddanych fanów SW od 30 lat nowa trylogia to Shit i nie ratuje jej ostatnie 10 minut Zemsty Shitów, bo ta komercha jest przesłodzone i nie ma klimatycznie nic wspólnego z oryginalnymi SW z lat 70/80tych

NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ!

ocenił(a) film na 5
_mosquito_

Mówię tylko,że jakoś nie kupuję tego do końca. Może po tych wszystkich matrixach, terminatorach itp. GW nie robią na mnie takiego wrażenia, zresztą w GW bardziej ciekawi mnie fabuła- efekty traktuję bardziej jako dodatek. Ci co oglądali starą trylogię 20 lat temu mają sentyment, ja dopiero teraz oglądam chronologicznie całą historię. I i II tak szczerze mnie nie powaliły na kolana, ale w III właśnie przemiana Anakina, końcowa walka z Obi Wanem trzymały mnie przed TV, a nie jak napisałeś efekty specjalne które były zrobione tak żeby nie deklasowac starszych części. Tutaj było trochę mrocznego klimatu. Zemsta nie dostała żadnych nagród bo nie była odkrywcza, pionierska, to była tylko komercyjan kontynuacja i uzupełnienie historii.

Natomiast "Nowa Nadzieja" miała premierę w czasach podbijania przez amerykanów kosmosu i wyścigu zbrojeń. Tematyka chwyciła. Efekty specjalne byłu na owe czasy przełomowe (nie jakieś komputerowe 3D, tylko wszystko zrobione solidnie, starą techniką, co wymagało mnóstwa pracy od twórców), a i scenariusz był oryginalny. Oscary film dostał zasłużenie i ja tego nie kwestionuję. Ale: jak dla mnie za mało było właśnie tego klimatu/Vadera, tutaj traktują go jak zwykłego senatora, nie boją się go, nie czują respektu, to moim zdaniem największy minus tej części, Lord jest, ale jakby go nie było.
Nie mówię, że Zemsta była lepsza tylko, że mi się bardziej podobała od Nadzieji, (a nie od całej starej serii bo jeszcze jej nie widziałem).

Mam nową nadzieję, że kolejne części będę lepsze niż wszystkie jakie dotąd widziałem.

PS.Co do sf to chodziło mi o budowę Gwiazdy Śmierci i pojazdów, ale trochę źle się wyraziłem. Mój błąd.

NIECH MOC/BÓG BĘDZIE Z TOBĄ!

ocenił(a) film na 10
dezertx

Dezertx
Wiesz w czym tkwi twój problem?
Najpierw oglądałeś nową trylogię i pomyślałeś sobie, że to taki do końca poważny film z mnóstwem komputerowych efektów, rozwiniętą fabułą, portretami psychologicznymi itd. itp.

Tymczasem Gwiezdne Wojny istniały jako trzy stare epizody przez góra 20 lat jako filmy o prostej fabule, tradycyjnych efektach, prostej budowie charakterów,tylko białe albo czarne bez światłocienia - to był film akcji w kosmosie jak Pamięć absolutna przykładowo, ale mający ten właśnie klimat baśniowości czasem komediowy, czasem tragiczny, ale prosty jak budowa cepa i takie były właściwe Star Wars....

Ty znałeś najpierw te nowe "dramaty" i trudno Ci przyjąć, że Star Wars to proste filmy akcji, ale z przekazem...

My fani, większość fanów byliśmy przyzwyczajeni do filmu akcji, nie do jakiegoś rozbudowanego dramatu, więc nie miej za złe, że tym, którzy żyją tymi filmami od 30 lat nowa trylogia I, II i III się nie podoba i nie jest godna miana Star Wars, bo nie ma klimatu -

Nowa trylogia to całkiem inny film, to nie Star Wars

To tak jakby porównywać prosty film akcji Batman Burtona i złożony film Nolana pt. Batman Begins - nie ma sensu, poza tytułem i nazwami postaci nie mają wiele wspólnego...

Prawdziwe Star Wars były proste, rozrywkowe, nie wiedziałeś??
To co dokręcili klimatem do nich nie pasuje, po co ta polityka, po co ten światłocień i wydumany dramat, po co ten romans, taki nie star warsowy, romans jak z jakiegoś melodramatu, romantyka??
Romans powinien być z przymrużeniem oka jak Lei i Hana, prosty i zmysłowy...
Wiesz o co mi chodzi, że zarzucam, że te nowe Star Wars, które oglądają fani efektów, fani filmów z efektami, a nie tylko filmów spod znaku Star Wars nie mają klimatu??
Bo klimat Star Wars jest prosty, baśniowy z przekazem - to fantasy, a nie jakiś portret psychologiczny -
Te nowe gnioty nie są już baśnią - za dużo tam polityki -

Dla fanów Star Wars Epizody IV, V, VI są lepsze od nowej trylogii, są jak Biblia tego klimatu, bo oni oglądają Star Wars jak film ich życia...

Dla młodych nastawionych na efekty i gadaninę istnieją w większości tylko nowe epizody I, II i II, ponieważ nie oglądają oni tych filmów jak arcydzieło pewnego gatunku tylko jak jeden z wielu filmów z efektami...

Pewnie dla ciebie nie ważne jaki to film, aby były efekty, no nie?
Dla mnie jest to ważne, bo oglądam Star Wars dla tego filmu tylko, a nie jako jeden z wielu efekciarskich filmów...

Anakin nie jest postacią kultową, kultowe postaci to Vader, Luke, Leia Han i blaszaki - no o Lando bym nie zapomniał - z całej sagi kultowy jest jedynie Obi Wan i Imperator....

Nie znam również nikogo kto by nie słyszał marsz imperialnego.....

Ach to groźne Imperium... Ta Ta Ta Ta Ta Ta Ta Ta Ta x2 :)....

Star Wars to Vader i Imperium, a nie jakaś tam Republika, to film walki dobra ze złem w czystej prostej formie, Rebelianci kontra Imperium, bez zbędnej polityki, to baśń, nie jakiś realny film....

W nowej trylogii poza tym nie ma takich gwiazd jak chociażby Harrison Ford, czy James Earl Jones itd.

Nowa trylogia jest zatem marna przy starej, a ty zostałeś zwiedziony przez Lucasa, że Star Wars to jakiś bardzo złożony fabularnie film, a tak nie było przez 30 lat do powstania komputerowych gniotów z całkiem inną klimatycznie fabułą bez klimatu Star Wars....
Ale tak top jest gdy się myśli, że Star Wars to te gnioty, które oryginału nie przypominają....

Tak a propos Szklaną Pułapkę też oglądałeś najpierw tą nową i pomyślałeś, że ma taki klimat, a jak obejrzałeś trzy starsze części to byłeś niezadowolony, bo również ci wcisnęli, że oryginalny klimat jest w części czwartej Die Hard, a trzy pierwsze części mają inny to się nie umywają??

Także wyciągnij wnioski...

W tym przypadku stare, ale milion razy lepsze....

A ty być może pomyliłeś filmy....

Pozdrawiam i NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ

ocenił(a) film na 5
_mosquito_

Masz rację co do mojego nastawienia. Myślałem, że w tej części będzie poważniej, tylko mrocznie ale to przez końcówkę zemsty sithów. To jednak zupełnie inne filmy. Wszyscy głoszą jaki to Vader straszzny i zły więc głównie to mnie zaciekawiło, a tu klops. Najczarniejszy bohater w historii kina? Z której strony? Jeśli mowa o stroju to się zgadzam, a jak o kreację to widziałem lepsze.

"Pewnie dla ciebie nie ważne jaki to film, aby były efekty, no nie?"
No nie obrażaj mnie! Np. Iron Man na którego wszyscy najeżdżają że ma za moło akcji i efektów mi się podobał bo miał jakieś przesłanie. To samo z Nolano-Batmanami. Co do Hard to akurat oglądałem w kolejności 2134 więc nie masz racji.

"Nowa trylogia jest zatem marna przy starej, a ty zostałeś zwiedziony przez Lucasa, że Star Wars to jakiś bardzo złożony fabularnie film, a tak nie było przez 30 lat do powstania komputerowych gniotów z całkiem inną klimatycznie fabułą bez klimatu Star Wars...." -I tu chyba trafiłeś, bo skoro najpierw widziałem nowe części to właśnie ich klimat traktuję jako klimat GW. Przepraszam wszystkich fanatyków starej serii, ale tak to wygląda z mojego punktu widzenia.

POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 10
dezertx

Wiesz co to klimat Gwiezdnych Wojen??
Klimat Gwiezdnych Wojen to nie efekciarstwo i plastikowa akcja, ten klimat to ten nastrój, nastrój zła, ciemnej strony itd. Bez Imperium i Rebelii nie ma Gwiezdnych Wojen....

Słuchaj w IV części Vader jest pokazany jako czarny charakter, ale się go nie przybliża widzowi, nawet nie wiadomo do końca kim jest i stąd twoje wnioski....

Po prostu Vader został tu słabo sportretowany, bo opowieść się zaczyna i się zapoznajemy głównie z Luke'm, ale powoli mamy już trochę tej grozy i można tego Vadera przyrównać do tego pokazanego w samej już końcówce Zemsty Sithów....

Właściwie w nowej trylogii w częściach I i II nie mamy ani trochę grozy, bo nie ma Vadera, a w części III Vader pojawia się tylko na moment w końcówce i już jest to klimat Star Wars..., więc nie wiem czym się zachwycasz, bo w nowych częściach tej grozy poza ostatnimi minutami Zemsty Sithów w ogóle nie ma i te filmy odpadają, bo to nie baśniowy klimat Star Wars....

W Nowej Nadziei mamy tylko zarys historii, ale Vader i tak jest groźniejszy niż ten z Zemsty Sithów, bo jest bardziej nieludzki, jak robot, działa bezwzględnie, a nawet nie wiadomo dla kogo, bo nie znamy jeszcze Imperatora, nie wiemy, że jest ojcem Luke'a itp. itd.

Polecam Ci teraz obejrzenie Epizodu V Imperium kontratakuje, bo ten film to więcej niż arcydzieło, film który posiada taką grozę, że w Psychoze, czy Terminatorze razem wziętych ciężko szukać, film gorzki w przeciwieństwie do równie genialnej przygodowej IV....

Jeśli nie załapiesz wtedy klimatu prawdziwych Gwiezdnych Wojen z Vaderem, tak z Vaderem - najczarniejszym, najbardziej złym charakterem w historii kina - w opinii większości ludzi interesujących się filmami - to już nie wiem, albo nie czujesz klimatu, albo Star Wars z Vaderem nie są dla Ciebie, ale abyś to stwierdził musisz obejrzeć epizod V, inny niż IV, ale również genialny....

Tak na marginesie Gwiezdne Wojny przecież nie kojarzą się wszystkim z Anakinem tylko z Lordem Vaderem....
No i oczywiście z kultowym Imperial March....

Kiedy mam na myśli, że ta nowa trylogia nie ma klimatu oryginalnych Star Wars mam na myśli to, że nie ma w nich mocy, tajemniczości i mroku, tej baśniowości i prostoty - to już nie jest fantasy, to już nie jest Star Wars, ale jakieś pomieszanie gatunków z romansem, polityką, psychologicznym portretem i ma mało wspólnego z oryginalną trylogią, zresztą sam zauważyłeś....

Stara trylogia to przygodówka, film fantasy, jak Indiana Jones, tylko że w kosmosie, coś zupełnie nierealnego, baśniowego, prostego jak drut, ale wskazującego co dobre, a co złe, jak typowa baśń....

Z Vaderem się mylisz, bo to naprawdę najstraszniejsza postać w historii kina (może inaczej odbierasz strach, tu chodzi o koncepcję tej postaci, a nie o to, że postać musi mordować na ekranie i widać tony krwi - co powiesz na Psychozę, krew się w niej nie leje, akcja jest wolna, a to najstraszniejszy film w historii kina i wątpię czy coś go przebije, bo raczej nie ma szans -- a Piły i inne gówna się nie umywają, są śmieszne, a nie straszne, pomimo hektolitrów przelanej krwi....) wiesz już o co mi chodzi, dzisiejsza młodzież nie ma wrażliwości, filmowej (widać po tym, że tylko efekty się liczą, szybka akcja, a fabuła to może być i dno nawet, wolniejsza akcja, gdy ta nadaje klimat jest dla młodzieży dłużyzną, a nie refleksją, która czyni klimat, toteż nie rozumieją tego klimatu i tyle, bo po co im klimat, aby więcej krwi i szybka akcja i zero niedopowiedzeń, bo mogą nie zrozumieć przesłania.... Zresztą tak samo z muzyką, kiedyś królował rock, metal i blues - teraz dzieciaki słuchają jakiejś popowej muzyczki dostosowanej do jak największej liczby gustów, a jak coś dla mas to ma marny poziom....) tak samo z Vaderem, ta jego zła strona nie jest pokazana wprost, trochę inteligencji, myślenia, wrażliwości.... Dziś tego coraz mniej....

Jeśli chcesz wiedzieć co mam na myśli pisząc o klimacie starej trylogii Star Wars i dlaczego części szczególnie IV (Nowa Nadzieja) i V (Imperium Kontratakuje) to taki kult dla fanów Star Wars to

obejrzyj ten klip zrobiony do kultowego Imperialnego Marszu

(chyba, że nie chcesz nawet spoilerów w postaci obrazu, ale przecież wiesz już z nowej trylogii, że ojcem Luke'a Skywalkera jest Anakin, więc już i tak straciłeś możliwość doświadczenia na własnej skórze najbardziej genialnego zwrotu akcji w historii kina, a słowa I'm Your Father nie wycisną Ci łez z oczu i nie będziesz się łudził, że to nie prawda, tak nie może być, to nie możliwe, dlaczego i takie tam)....


Imperial March:
http://pl.youtube.com/watch?v=L8ZTTsiJupo

Sar Wars bez Vadera, Luke'a - Imperium i Rebelii to nie Star Wars - to nie ten klimat, to jakaś podróba....

Póki co polecam Epizod V - jeśli poleci w TVP2 - mam nadzieję....

Pzdr

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

A tak w ogóle Dezertx, to takie filmy jak te Star Wars powinno się oglądać w kinie, a nie z obciętym obrazem i lektorem w TV, bo traci się 90 procent wartości tego dzieła...

Albo dorwij wersję DVD z 2004 roku -- taką jak ja posiadam --
wtedy można wpaść w zachwyt

Na DVD wygląda to tak - polecam:
http://pl.youtube.com/watch?v=f7KkFcyOklg&feature=related

Aha wiesz w czym tkwi różnica pomiędzy starą, a nową trylogią - taka, że:

1)Nową trylogię oglądasz raz i nie masz za bardzo ochoty do niej wracać - może raz na rok to max - ale fanatykiem nie zostaniesz, bo wynudza i nie ma tego przyciągającego, magicznego klimatu co stara trylogia.

2)Stara trylogia jest magiczna, ten jej kult wynika z tego jej niepowtarzalnego klimatu baśni i przygody, jej magii, ona jest jak Indiana Jones - można ją oglądać bez końca i nigdy się nie nudzi, jest ponadczasowa, zawsze bawi i wzrusza - dobra rozrywka -
Starą trylogię można by oglądać w nieskończoność i nie ma się uczucia przesytu, nadal kręci...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

A tak na marginesie, co do tych dzisiejszych filmów to dodam, że akcja w nich bywa tak szybka, a montaż tak pocięty (sceny bardzo szybkie i krótkie), że całość wygląda nie jak film, a jak jakiś teledysk, czy inny klip.

Przykładem może być film Dark Knight, czyli nowa odsłona Batmana...

Wymogi widowni i coraz większa pogoń za komercją i tylko doznaniami związanymi z podniesieniem poziomu adrenaliny powodują, że zamiast filmów wychodzą jakieś klipy z szybko zmieniającymi się fragmentami obrazu co prowadzi do obniżenia rangi filmu do jakiegoś długiego wideoklipu.
To tyle

_mosquito_

Nie wiem ile razy w Twoich wypowiedziach padło słowo Oscar w połączeniu z Epizodem IV, ale używasz tego tak często jakby właśnie Oscary były jedynym wyznacznikiem dobrego filmu. Dla mnie liczy się to jak się film ogląda znacznie bardziej niż to ile statuetek dostał, bo nie sposób jest dać wyróżnienia wszystkim albo przynajmniej większej części tym filmom które na to zasługują. Sorry, ale moim zdaniem Nowa Nadzieja po prostu nie przetrwała próby czasu czego nie mogę powiedzieć o Imperium Kontratakuje i Powrocie Jedi które były naprawdę bardzo dobre.
Co do pocięcia w filmach - w niektórych jest to po prostu konieczne. Nie wyobrażam sobie np. takiej trylogii Bourne'a ze standardowymi ujęciami.
Teraz sprawa Dark Knighta - film podobał mi się i to nawet bardzo, ale można było trochę więcej gadania zaserwować. Jednak to co dla mnie najważniejsze, czyli muzyka, była super. Fabuła też świetna tylko trochę za dużo akcji albo chociaż przedłużyć o kilka minut film i dać więcej dialogów bo uwielbiam jak bohaterowie są rozłożeni na czynniki pierwsze:D.

Mój ranking Gwiezdnych Wojen:

1.Zemsta Sithów
2.Imperium Kontratakuje
3.Mroczne Widmo = Powrót Jedi
.......<długo nic>
5.Nowa Nadzieja
........<jeszcze dłużej nic>
6.Atak Klonów

PS Starsze gwiezdne wojny o wiele lepiej ogląda się w TV niż na kompie nawet w jakości DVD. To taka moja uwaga :D

Pozdr.

ocenił(a) film na 5
cornholio_2

Co do Oscarów to popieram. Rekordowy Titanic wg mnie nie zasłużył na 11, a dostał ;P

ocenił(a) film na 10
dezertx

A Nowa Nadzieja może nie zasłużyła na Oscary za stronę techniczną, w tym za efekty oraz na nominację za oryginalny scenariusz i reżyserię....

Jak ktoś pisze, że nie to śmiech mnie bierze....

Nowa Nadzieja zasłużyła na te Oscary bo to film na poziomie i arcydzieło kina, najbardziej kultowa część trylogii dla fanów Star Wars -

Ten film zasługuje na wszelkie nagrody już za samą genialną bitwę o Yavin...

Poza tym ta bitwa jest najbardziej kultowa z całej sagi i każdy ją zna...

Pzdr

ocenił(a) film na 10
cornholio_2

Jak to Nowa Nadzieja nie przetrwała próby czasu? Żałosny coment!
Jak nie przetrwała, muszę cię zmartwić, bo o Zemście Sithów za 20 lat nikt nie będzie pamiętał, a o starej trylogii wciąż się pamięta i będzie pamiętać....

Jak to Nowa Nadzieja nie przetrwała próby czasu? Muszę cię zmartwić, bo Nowa Nadzieja to najbardziej kultowy film z całej sagi Star Wars i sam Lucas o tym również wspomina, tą część fani znają niemal na pamięć, chodzi o teksty ze scenariusza....

Ps. Mylisz się, widziałaś starą trylogię w kinie bądź na DVD, wątpię, bo nie pieprzyłabyś głupot, jak z wersja lektorem i obciętym obrazem może być lepsza niż z oryginalnym dźwiękiem 5.1, napisami i pełnym obrazem??
Tutaj wyszedł brak twojej inteligencji...

Muszę cię zmartwić, bo stara trylogia w kinie, czy na DVD wygląda jak piękny film z świetnymi efektami, które wyglądają o wiele lepiej i realistyczniej nią te efekty z nowej trylogii, które jak się je ogląda ma się wrażenie, że to gra komputerowa, a nie coś zbliżonego do naturalnego wyglądu....

I kto po takich comentach brałby twoje uwagi poważnie?? Nikt kto widział starą trylogię Star Wars na DVD na pewno

Mam wrażenie, że te twoje opinie mają na celu zamydlić oczy tym, którzy nie oglądali starej trylogii, aby jej nie zobaczyły i nie odkryły, że jest milion razy lepsza niż nowa trylogia....
ale Ci się nie udało...

PS. Starą trylogię Gwiezdnych Wojen o wiele lepiej ogląda się na DVD niż z okropnym lektorem oraz obciętym obrazem w TV. To taka moja uwaga....

Pzdr

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

Mój ranking Gwiezdnych Wojen:

1.Imperium Kontratakuje (klimat, scenariusz, groza, przygoda - kto nie stawia tej części na 1wszym miejscu z całej sagi naprawdę nie zna się na kinie, można nie trawić, ale nie sposób nie przyznać, że ta część bije wszystkie 5 pozostałych razem wzięte)
2.Nowa Nadzieja (klimat, scenariusz, przygoda, humor i kultowa bitwa o Yavin - kto nie rozumie tej części nie trawi z pewnością Indiany Jonesa i Powrotu do przyszłości)
3.Powrót Jedi (znów scenariusz, klimat, humor, groza, przygoda i ta bitwa, najlepsza bitwa kosmiczna w całej sadze Star Wars - inne w ogóle bez startu)

długo, długo nic na tak wysokim poziomie...

4. Zemsta Sithów (za powrót do klimatu w ostatnich 15 minutach filmu - cholerny minus, jest już Vader, ale gdzie się podział kultowy głos Jamesa Earla Jonesa?? No gdzie? Głos Vadera to nie głos Vadera, szkoda....)
5. Mroczne Widmo (za samą konwencję, bo była blisko starej trylogii, ale brak jej klimatu, kiepski nieraz nielogiczny scenariusz jak to w całej nowej trylogii często bywa, ten Jar Jar, gdyby nie to mogłoby być na poziomie nawet New Hope - byłoby dla młodzieży do której skierowane były Star Wars, ale Mroczne Widmo wyszło dla dzieci)
6.Atak Klonów (bez komentarza, bo te usypiający dramat romantyczny tego nie wymaga)

No i cóż większość fanów zapewne się zgodzi....

Pozdr

ocenił(a) film na 5
_mosquito_

Z tego co się orientuję czytając tematy przy wszystkich częściach GW, to większość sympatyków starszej serii to nie fani tylko fanatycy.
Nawet milion postów nie sprawi że pokocham Nową Nadzieję. Znam mnóstwo osób które uważają że GW to totalne pierdoły[a lubią np. Aliena, więc nie chodzi o niechęć do tematyki kosmicznej]...

ocenił(a) film na 10
dezertx

Tak to dobrze się orientujesz.
Sympatycy jedynie nowej trylogii Star Wars to w większości pseudofani, którzy oglądają tą trylogię, bo sądzą że jest modna i traktują jako niezłe filmiki z świetnymi efektami...

Sympatycy oryginalnej trylogii to fanatycy gotowi oglądać ją nawet dzień w dzień i nigdy im się to nie znudzi, to ludzie, którzy żyją tą trylogią....

Taka jest różnica...

Hmm jeśli nawet milion postów nie przekona Cię do Nowej Nadziei to widać nie przepadasz za klasycznym kinem przygodowym....
Cóż Indiana Jones, Powrót do przyszłości, czy E.T. z pewnością również Ci nie podchodzą, bo to dokładnie ten sam typ filmu co Nowa Nadzieja - klimat, mnóstwo gagów, prosty i aż czasami niedorzeczny wyjątkowo przygodowy scenariusz.... Cała stara trylogia Star Wars - klasyczne kino przygodowe i fantasy....

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
dezertx

Alien to science fiction i z fantasy (filmami typu Indiana Jones, Dtar Wars) to on nie ma praktycznie nic wspólnego, to inna bajka...
Star Wars nie ma praktycznie nic z science fiction wspólnego, bo science fiction to fantastyka naukowa, a gdzie ty masz w Star Wars naukę??
Star Wars to klasyczna przygodówka oparta o fantasy....

Star Wars są jednym z najlepszych przykładów klasycznego kina przygodowego, podobnie jak Indiana Jones, który wyszedł również spod pióra Lucasa zresztą...

Nowa Nadzieja to kult tak jak Poszukiwacze Zaginionej Arki i tak pozostanie....

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
dezertx

Dezertx, a tak w ogóle to mieć w ulubionych najgorszą część Szklanej pułapki tzn. tą lipę 4.0, a nie mieć klasycznej trylogii Die Hard, szczególnie tej w Nakatomi, dla fanów Die Hard byłaby to herezja...

Pzdr

ocenił(a) film na 5
_mosquito_

Ha ha ha. 4.0 mam bo akurat kiedyś oglądałem to oceniłem i dodałem, a poprzednich zapomniałem. Fani nic mi nie zrobią bo jestem jednym z nich, ale ty oczywiście wiesz wszystko lepiej. Widzę, że masz jakieś problemy z akceptacją nowych filmów. 4.0 to taki sam Hard jak wszystkie poprzednie, ale ty zaraz zarzucisz mu efekciarstwo i że nie trzyma klimatu pierwszych części. Bla bla bla.
Żegnam

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

widzę, że kolega mosquito tutaj też się wypowiada - świetnie, napiszę tutaj zamiast dalej odpisywać na kolejne ignoranckie posty.

Zachwycasz się "baśniowym" stylem starych Gwiezdnych Wojen, ale nie dopuszczasz do myśli, że istnieją też ludzie, których to nie urzeka i nie jest to powód, żeby pozbawiać ich "tytułu" fana Star Warsów (za słownikiem PWN "fan - zapalony sympatyk kogoś lub czegoś"). Dalej - jedziesz z góry na dół po nowych częściach nie dając im nawet prawa do używania nazwy "Gwiezdne Wojny". Pozwól, że ktoś inny będzie decydował o tym. Rzucasz we wszystkie strony nagrodami zdobytymi przez IV czy V epizod, a nie wpadłeś czasem na to, że niektórzy wcale się tym nie sugerują i oglądają film właśnie choćby dla tego klimatu nowej trylogii (cóż za paradoks, nie przypuszczałeś chyba, że ktoś coś takiego może czuć? Przy okazji - możesz darować sobie próby przekonania mnie, że ten klimat nie istnieje).

Podsumowując - przemyśl to sobie przed następną krucjatą na forum o SW, bo obrażasz ludzi dookoła, a nie wszyscy mają ochotę na czytanie takich postów.

Jak chcesz nie musisz odpisywać na kilka moich postów z podobnego wątku, wyjdzie na to samo, jak się tutaj wypowiesz.

Pozdrawiam mimo wszystko.

ocenił(a) film na 10
theo_10

To może cię urzekać nowa trylogia, ale nie nazywaj tego Star Wars, bo to nie jest Star Wars - tytuł tego nie czyni -

Tak samo Alien vs Predator to nie Alien - nie obrażajmy klasyków gniotami

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

widzę, że jesteś niereformowalny, więc równie dobrze mogę powiedzieć, że te filmy z lat 70 i 80 to nie jest Star Wars, przecież to jest nudne, nie obrażajmy nowej trylogii takimi gniotami!

ocenił(a) film na 10
theo_10

Sam jesteś nudny Star Wars bez Imperium i Vadera to nie Star Wars

To jak terminator bez T-800, którego się doczekamy...

Nie czujesz klimatu, nie jesteś fanem Vadera, nie jesteś fanem Star Wars, jesteś tylko kolejnym ignorantem oglądających filmy dla efektów, a ten jest tylko jednym z takich filmów....

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

widzę, że się ignorant spodobał, ciekawe, skąd go wytrzasnąłeś. Może z mojego ostatniego posta, którego napisałem tylko w celu pokazania Ci jak wygląda Twój styl (*). A skoro na jego podstawie tak wywnioskowałeś, to chyba sam o sobie wystawiłeś świadectwo.

(*) - wcale nie uważam, że stara trylogia jest zła, powiem nawet, że bardzo lubię te filmy

Kończę tą dyskusję, bo obrażanie mnie nie sprawia mi póki co żadnej przyjemności, a widzę, że na żaden sensowny poziom nie masz szans się dzisiaj wznieść.

ocenił(a) film na 10
theo_10

Ja Cię nie obrażam, stwierdziłem jednak fakty, że dla większości fanów nowa trylogia to gniot, bo nie posiada klimatu i tej mocy....

Przepraszam, że się uniosłem, tak taki mam styl, łatwo się wkur.iam, taki mam charakter i tyle, taki mam też styl i nikomu nic do tego...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

Za powtórzenia prepraszam

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

Zresztą fani potwierdzają swoją miłość do starej trylogii i zarazem zniesmaczenie nową trylogią chodząc w kostiumach szturmowców Imperium, Vadera itp. Fanów Jar Jara nie widać i to na szczęście....

Dobranoc

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

Czy stwierdzenie, że istnieją też fani nowej trylogii, którzy tak jak ty na starej wychowali się na nowej i którzy, podkreślam, bardzo lubią także epizody IV, V i VI może zakończyć naszą dyskusję? Możesz mieć swoje zdanie o nowej trylogii, ale proszę, nie pozbawiaj jej tytułu "Gwiezdne Wojny" i nie nazywaj laikami tych, którzy z racji wieku dowiedzieli się o SW dopiero w 1999 roku. "Fan nowej trylogii" brzmi zdecydowanie lepiej ;)

Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
_mosquito_

ciężko było by się przebrać za Jar Jara :P a przy okazji: Jar Jar pojawia się w VI, na końcu :P co prawda w wersji DVD ale zawsze :D

ocenił(a) film na 10
theo_10

Poza tym nie przypominam sobie pozytywnych opinii na temat nowej trylogii wśród fanów Star Wars, bo takich nie było - zachwycają się laicy nie związani z Star Wars -
ale ty nie jesteś fanem, jesteś pewnie dzieciakiem, dla którego te nowe podróby arcydzieł są wypasionymi filmikami...

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

Ale co pisać do człowieka, który nie oglądał starej trylogii w kinie, a o Gwiezdnych Wojnach usłyszał pewnie, gdy powstawała nowa trylogia, która nie spełniła oczekiwań fanów wielbiących Imperium od prawie 30 lat
Taki z ciebie fan

użytkownik usunięty
_mosquito_

ja nie oglądałam trylogii w kinie. Jestem za młoda :P widziałam na kasetach, potem na DVD. Nie byłam na żadnej części w kinie (choć rozważam pójście na Wojny Klonów :P jak znajdę kino bez dubbingu :/) ale mimo to chyba mam prawo uważać się za fankę GW? Dodam, że wolę oryginalną trylogię niż nową :P

Po co pozbawiać nazwy "fanów" tylko dlatego, że wolę inne części niż starsi fani? :P

ocenił(a) film na 10
theo_10

Jeszcze jedno, pewnie gdyby nie te nowe gnioty to byś nawet nie wiedział o Star Wars i o postaci Vadera, taki z Ciebie fan

użytkownik usunięty
_mosquito_

po co się kłócicie? fani Star Warsów dzielą się na tych co kochają oryginalną trylogię i tych co kochają nową. Ja mam 17 lat i kocham stare części (ewentualnie jeszcze Mroczne Widmo) a moja dwa lata młodsza koleżanka kocha nową trylogię i Zemstę Sithów. Ja widziała starą trylogie (+Mroczne Widmo :P) tysiąc razy, ona tysiąc razy oglądała Zemstę Sithów. Ja znam cytaty na pamięć ze starych filmów, ona z nowych. Ona uważa Skywalkera za Anakina, dla mnie Skywalker to głównie Luke :P

Przymnijcie od wiadomości, że i jedna i druga trylogia to Gwiezdne Wojny! Czy nie lepiej pisać o tym co nas łączy a nie co dzieli? :P

Aha, do tego co nie oglądał wsyzstkich 6 części: proponuje byś najpierw obejrzał CAŁE Gwiezdne Wojny a potem się wypowiadał. Ja dopiero po obejrzeniu Zemsty Sithów (nigdy więcej mordującego Anakina!! tej części już NIGDY nie obejrzę... Mimo, że pod względem technicznym jest świetnie zrobiona) mogę z całą pewnością powiedzieć, że jestem fanką Star Warsów. A, że wolę oryginalną trylogię to podrzędna sprawa :P

ocenił(a) film na 8

"Przymnijcie od wiadomości, że i jedna i druga trylogia to Gwiezdne Wojny!"

ha! jesteś pewny, że do nas obu chciałeś skierować te słowa. Zauważ, że ja od pierwszego mojego posta w tym wątku walczyłem o to, żeby nie pozbawiać nowej trylogii tytułu "Gwiezdne Wojny", co ktoś tutaj chciał zawzięcie zrobić :)

użytkownik usunięty
theo_10

jestem ona. Ta monilip. Tak wstępem :P

Pisałam to nie tylko do was dwóch ale do ogółu :P posta dałam w tym miejscu bo nie wiedziałam gdzie konkretnie :D

ocenił(a) film na 8

a to sorry w takim razie :)



P.S. muszę coś jeszcze dopisać, bo mi pisze, że za krótki post :D

ocenił(a) film na 5

I tak właśnie mam zamiar zrobić tylko nie wiem kiedy będzie emisja w TV.
PS.Nie wypowiadałem się o wszystkich starych epizodach tylko o NN a to duuuuuuża różnica.

użytkownik usunięty
dezertx

emisji nie będzie :/

zajrzyj do tematu o V Epizodzie na tej stronie ma zobaczysz :/

użytkownik usunięty
cornholio_2

Dla mnie to był fajny film. Oglądałem go kilka lat temu i mnie oczarował i oglądając teraz też mnie oczarował. Kawałek dobrego kina. A ta nowa trylogia to na prawde plastikowy gniot.

Rzeczywiście New Hope jest najsłabsza ze starych SW, chociaż o głowę, moim zdaniem, bije całą nową trylogię.
Pamiętajcie, że ten film powstał 30 lat temu! Nie jest jeszcze tak mroczny i wyrafinowany jak pozostałe 2 części, bo sam Lucas pewnie nie wiedział wtedy jakie szaleństwo powstanie wokół tego filmu. Nie ma mowy o Imperatorze i o tym, że Luke może być synem Vadera, nie pada imię Anakin, a Moc jest raczej jedynie przyprawą. New Hope to trochę taki western w dekoracjach s-f, z hollywoodzkim happy endem. Cała zabawa zaczyna się dopiero w Imperium. Na szczęście pozostałe części Lucas, który marnym reżyserem jest, zostawił fachowcom.

Do starych fanów Trylogii, do których i ja się zaliczam: nie wymagajcie od młodych ludzi, żeby zachwycili się nią, bo to nie ten czas - dla nas jest to film dzieciństwa, inne realia. Podejrzewam, że gdybym sam obejrzał te filmy dzisiaj po raz pierwszy, byłbym mocno rozczarowany.

ocenił(a) film na 6
piopin

Mnie film także nie podszedł. Spodziewałem się czegoś innego niż ciągłego strzelania z pistoletów, jest tego o wiele za dużo! Spodziewałem się natomiast więcej fabuły, a także konfrontacji dobra ze złem, które utożsamiają Sithowie i Jedi, i które powinno być głównym motywem tego filmu. Może bardziej by mi przypadł, ale oczywiście to rzecz gustu... A efekty nadal imponujące mimo upływu lat.

użytkownik usunięty
Yassir

no właśnie...typowy syndrom "po-zemsto-sithowy" :/ nie winię cie ale żal mi, ze odkryłeś oryginalną trylogię po nowych częściach...nie poczujesz tego uczucie gdy usłyszysz "Obi-Wan never told you what happend to your father? He told me enough! He told me you killed him! No; I am your father."

Największe zaskoczenie w historii kina! :D

ej oglądałam dopiero 4 części a 5.i 6. nie puszczą na tvp 2... w której części jest en text?

użytkownik usunięty
Mrs_Obi_Wan_Kenobi

z V. Luke walczy z Vaderem, ciach, Vader m.... a zresztą :D

masz ten fragment:

http://pl.youtube.com/watch?v=h6sj89xgnl4

Mina Luka jest świetna ale cóż... :D

Luke prawdę mówiąc trochę mnie wkurzał xDDDD taki dzieciuch, ale możę w 5 i6 się wyrobi xD dzięki