Nie wiem jak można porównywać te dwa filmy. LotR to nudny film, bez świetnych efektów (chociaż Gollum był świetnie zrobiony). Nie porównujcie tych dwóch hitów. SW jest z 77 a władca 1 2001 ! To ponad 20 lat różnicy i nie ma co porownywac.
Dla mnie LotR to chała. Nie lubię filmów z jakimiś dziwnymi ludzikami i rycerzami na koniach. Ale porownajcie III część GW i III LotR. I co? Bez porównania! Gwiezdne Wojny królują!!!!!!!!
Twoj belkot moge skomentowac tylko w jeden sposob: ROTFL
Jezeli uwazasz ze nie nalezy porownywac Lotr i GW to po jaka cholere porownujesz? Nie podoba Ci sie Lotr? Nie lubisz fantasy? Twoja sprawa. O gustach sie nei dyskutuje. Ktos inny moze uwielbiac filmy o "dziwnych ludzikach" i "rycerzach na koniach" a nie lubic filmow o statkach kosmicznych i pistoletach laserowych.
Lotr i GW rzeczywiscie nie nalezy porownywac bo to dwie zupelnie rozne jakosci.
Tak wiec jak juz mowilem: wielki ROTFL z ciebie czlowieku.
zgadzam się z przedmówcami, niesamowity tekst :] myślałem, że zemdleję od tego napadu chichotu...
A co do tego "bez świetnych efektów"... No cóż... Specem od efektów specjalnych, grafikiem, malarzem, czy jakimkolwiek innym artystą to ty chłopie NIE ZOSTANIESZ. Ale jeżeli chodzi o porównywanie tych filmów to błazeństwo. To tak, jakby porównywać 'Rozmowę' Coppoli z Ace Venturą. To bezsensowne, gdzyż LOTR jest FANTASY, a GW jest SCIENCE-FICTION. Prównujmy filmy, które COKOLWIEK łączy.
Kurde, człowieku!!! normalnie mnie teraz zagiales takim tekstem...porownac GW i LOTR sie nie da, bo to dwa zupelnie inne gatunki. jeden to sc-fi, drugi to fantasy. mozesz nie lubic fantasy,ale nazywajac LOTR chala dajesz tylko wyraz swej glupocie - przeciez mozna napisac ze film ci sie nie spodobal albo nie dotarlo do ciebie jego przeslanie (co by mnie nawiasem mowiac nie zdziwilo(lol)), ale od razu chala???!!!???dales takim tekstem tylko wyraz swojemu lolostwu, wiec jesli zalezy ci na tym,zeby ludzie pisali o tobie,ze jestes LOLek lub ROTFL to osiagnales swoj cel, gartuluje
Naprawdę konstruktywna krytyka. "Nię lubię filmów z dziwnymi ludzikami i rycerzami..." - Nic tylko pogratulować. To, że ty tego nie lubisz to nie znaczy, że to jest złe.
Bardzo mądra wypowiedź. Ty umrzesz i wszyscy o Tobie zapomną, a SW i LOTR mnóstwo ludzi będzie pamiętać. Takich filmów rzeczywiście nie powinno się porównywać, ale dlatego, że to dwa różne gatunki, te filmy bardzo się od siebie różnią. A widziałeś wszystkie części LOTR? Czy tylko pierwsze 10 minut "Drużyny pierścienia"? Ja osobiście wolę SW, ale LOTR to prawdziwe dzieło, to już film kultowy i jego jedyną zaletą nie jest dobrze zrobiony Gollum.
kolejna prowokacja mająca na celu doprowadzenie do wymienienia między sobą kolejnych niecenzuralnych opinii.Osobiście uwielbiam LOTR (chyba już znam na pamięc wszystkie części), chociaż SW tez oglądałem z kilka razy i też są dobre
Juz sama ksywa -felki-świadczy że jesteś kretynem.Władca ma 70 lat pajacu!!!.Film Jacksona to arcydzieło,ale głąb będzie głąbem i swojego mózgu nie wymieni.
Do dj.tomka. Może masz ten film z 1935 r na divixie, albo VHS, chętnie zobaczę tą produkcję. Teraz na serio, wczytaj się w to o czym on pisze, to naprawdę nie jest trudne. Porównuje filmy a nie tytuły. Chciałeś zabłysnąć, a się tylko ośmieszyłeś. Następnym razem czytaj uważnie i ze zrozumieniem. Swoją droga, wolę SW niż Władce..., ale to i tak nie ma znaczenia. Każdy ma swoje klimaty.
P.S. Mam nadzieje ze nikt tego nie wzial na serio... bo jak patrze na niektore komenty wyzej to... :D
Minął rok i kliknąłem sobie na ten post (dawno o nim zapomnialem i chcialem zobaczyc w ogole co to jest). Ale teksty są suuuper :D
"Ty umrzesz i wszyscy o Tobie zapomną"
No, opoz mnie bronił :)
"Lotr i GW rzeczywiscie nie nalezy porownywac bo to dwie zupelnie rozne jakosci. " - jakości? Czy gatunki?
I oczywiście "gartuluje" i "lolostwo" :D
LOTR i STAR WARS to fantasy i łączy je bardzo wiele. SW to nie jest science fiction, ponieważ Science Fiction dotyczy przyszłości naszego świata, lub wykorzytsuje elementy powiązane w jakiś sposób z nauką.
SW to "dawno temu w odległej galaktyce", mamy tu jakies moce i zdecydowanie więcej dziwnych ludzików niż w LOTR więc niech się Maxiu ugryzie w klawiaturę zanim napisze kolejne bzdury jak w powyższym poście. SW to fantasy jak nic, tylko z dodanymi elementami przypominającymi SF którym jednak nie jest - nie ma bowiem bnic wspólnego z SCIENCE FICTION czyli FANTASTYKĄ NAUKOWĄ jakby ktoś nie wiedział co to oznacza.
Dla mnie LOTR jest o niebo od SW lepszy - w kategorii fantasy do której oba filmy należą, i nie chodzi tu o efekty specjalne (których nawiasem mówiąc w nowej trylogii SW jest o dużo za dużo). Ale SW też lubię i nie powiem że to jakaś chała czy coś w tym guście.
zależy jeszcze o której wersji SW mowa, bo jeśli o pierwotnej z 77 to takie HIPER te efekty nie były :] natomiast pewnie poruszany jest wątek późniejszych edycji w których owe efekty zostały poprawione
Bardzo lubie i "Star Wars" i "Lord of the Rings" ( w sumie SW troche bardziej), ale nie powiedziałbym, że Władca Pierścieni ma gorsze efekty, ani lepsze - poprostu inne !
Bardzo lubie i "Star Wars" i "Lord of the Rings" ( w sumie SW troche bardziej), ale nie powiedziałbym, że Władca Pierścieni ma gorsze efekty, ani lepsze - poprostu inne !
Bardzo lubie i "Star Wars" i "Lord of the Rings" ( w sumie SW troche bardziej), ale nie powiedziałbym, że Władca Pierścieni ma gorsze efekty, ani lepsze - poprostu inne !
zgadzam sie ze wszystkimi ze nie ma co porownywac LotR i SW bo to dwa zupelnie rozne filmy. ale co do jednego zgadzam sie z autorem tego tematu LotR jest filmem strasznie nudnym ( i nie wyglaszam tej opinii dlatego ze jestem wrogiem gadunku, bo ksiazke uwazam za dosnonala i wszytkie trzy tomy przeczytalem w 4 dni ) a SW jest bardzo ciekawe
Problemem w tej dyskusji nie jest to, czy zasadne jest porównywanie SW i LOTR, ale to że przecież tych dwóch serii nie sposób porównać. W filmach fantasy nie efekty specjalne są ważne, ale sam klimat: magiczny, nieziemski, pełen ekspresji. W sf natomiast takie speciale są JAK NAJBARDZIEJ WSKAZANE i filmy z tego gatunku głównie pod tym względem (jeśli chodzi o wartości stricte techniczne) się ocenia. Jestem fanką SW, odkąd obejrzałam je po raz pierwszy, czyli od pamiętnego 1997 roku i do tej pory uważam serię za najważniejszą w moim życiu, ale oprócz tego w mojej kinotece na 2 msc'u stawiam właśnie LOTR i wcale mnie nie obchodzi, że tam nie ma efektów specialnych, wartkiej akcji etc. Nie o to w tym filmie chodzi. Tolkiena kocham, lecz w tym miejscu nie zgodzę się z przedmówcami: film jest jednak trochę lepszy od książki. Chwała Jacksonowi, że w tak kreatywny i udany sposób potrafił poprawić i przebić ideał. Olbrzymia pozdrówka dla wszystkich fanów SW i LOTR.