Też tak uważam :)
A najlepszy jest Vader ;)

Oczywiście, że najlepszy jest Vader, w ogóle to ma fajne teksty:-)

A ja uwielbiam Gwiezdne Wojny za fabule nie za jakies efekty specjalne itp. Nie rozumiem ludzi ktorzy uwazaja ze 4 5 6 czesc sa najlepsze a 1 2 3 to go..no mnie tam pasuje wszystko.

Ja też je lubię głównie za fabułę, w końcu to fabuła jest najważniejsza, ale efekty są super w obydwu trylogiach i też je uwielbiam.
Ja tam też w GW żadnych strasznych wad nie widzę i wkurza mnie krytyka ludzi, którzy nie mają chyba pojęcia ile pracy włożono w nakręcenie tych filmów.
Pozdrawiam

Uwielbiam SW od małego (chociaż wtedy nie doceniałem starych części - wiecie jak jest, dzieciaki lubią akcję ;). Są kultowymi filmami, mają w sobie to coś, dzięki czemu lubią je wielu ludzi na świecie. Pozdrawiam

Ja je uwielbiam za całokształt, czyli fabułę, wyraziste postaci, mitologiczną otoczkę, efekty, design statków kosmicznych, kostiumy, scenografię, wspaniałą muzykę Williamsa. Wszystko to razem tworzy niepowtarzalną i genialną całość.

Kombi - nic dodać nic ująć, zgadzam się w 100%:)

Ja też uwielbiam wszystkie epizody STAR WARS. :) No, może mniej Atak Klonów (za słabą grę Haydena) i Mroczne Widmo (za wiadomo kogo :P ).

No z tą grą w "Ataku klonów" rzeczywiście najlepiej nie było. Tylko że moim zdaniem Natalie Portman(świetna aktorka tak w ogóle) w AOTC wypadła również bardzo słabo. Ogólnie sceny z udziałem Christensena i Portman były jakieś takie mdłe. Ale to też wina scenariusza, bo same dialogi genialne nie były. Ale co tam, film i tak jest super. A jeśli chodzi o Jar Jara-jest irytujący, to fakt, ale mi aż tak nie przeszkadza. Chociaż śmieszny to on specjalnie nie jest. Nie bez powodu tej postaci jest tak mało w kolejnych filmach:-) Dużo śmiesniejszy jest R2.
Pozdrawiam

Jar - Jar nie jest taki zły, co prawda jest ciamajdą i tchórzem, ale za to pomógł naszym bohateromw wojnie z federacją. Pozatym jest całkiem sympatyczny (według mnie) i można na niego liczyć.

Jar Jar - najgorsza postać SW
Tak czy inaczej Gwiezdne Wojny to dla mnie najlepszy cykl filmowy jaki kiedykolwiek powstał i tak już zostanie :)))

zgadzam sie z wami wszystkimi cala tryloga gwiezdnych wojen jest super wiec co jakis czas odpalam plytke i pzrypomonam sobie wszystko od nowa naprawde filmy warte polecenia i przez te wszystkie lata nic nie staracily na swojej atrakcyjnosci

Część I i II są dobre ale mówiąć szczerze rozczarowały mnie...lucas zapomniał co jest ważne. Stara trylogia to najlepsze filmy jakie w rzysiu widziałem...

Ja najbardziej lubie Hana Solo!!
Stare części GW są super w przeciwjeństwie do np takiego Ataku klonów!!
Były tam nie potrzebne wątki, co sprawjało że nawet nie doszło się do środka filmu, a tu się zaczyna się ziewać: )!!
ale reszta jest spoko!!
oprucz epizodu 1 ktury był troszke za krutaki i akcja troche za szybka!!
POZDROWIENA DLA WSZYSTKICH FANÓW GW

Myślałam, że ten temat umarł śmiercią naturalną, a tu patrzę-posty jeszcze ze stycznia. FW często zawodzi z tym powiadamianiem.
Oczywiście nowe epizody mają wady, ale nawet z nimi je uwielbiam. Jestem fanką całej Sagi "Gwiezdnych wojen" i nic tego nie zmieni, nawet te przynudzające(bo rzeczywiście sporo takich jest) sceny z AOTC, ani Jar-Jar z TPM.
Pozdrawiam:-)

zgadzam sie, SW jest swietne jako calosc, ale zdecydowanie najgorszym epizodem jest atak klonow, zrobili z tego taka mydlana opere, ktora jest strasznie nudna i choc wiem ze tego wymagal scenariusz to nadal ciezko mi obejzec caly fim za jednym podejsciem. pozatym nie rozumiem co wy macie do Jar-Jara, przeciez to calkiem sympatyczna postac, mi o wiele bardziej na nerwy dziala 3CPO. jak by jego nie bylo to 5 na 6 epizodow bylo by praktycznie bez wad. pozdrawiam :)

Mi Jar-Jar nie przeszkadzał parę lat temu, ale teraz niestety tak. Natomiast C3PO lubię.
Ja jednak wolę już "Atak klonów" niż "Mroczne Widmo", mimo iż tylko w "Mrocznym Widmie" występuje moja ulubiona postać z NT, czyli Qui-Gon Jinn. Scenariusz do AOTC jest słaby, kiedy pojawiają się dialogi Anakin-Padme i nawet nie dziwię się, że aktorzy to źle zagrali. Jednak ogólnie nie jest źle(no może jeszcze te potworki na arenie bez sensu).
Ale "Imperium kontratakuje" to jest najlepszy epizod, dla mnie film idealny.
Pozdrawiam:-)

Saga SW to według mnie najwybitniejsza seria, jaka powstała w historii kina. Jej wkład w światową kinematografię jest wręcz niewyobrażalny. To filmy, które mają ważne miejsce w moim życiu i często do nich wracam. Jedne z nielicznych, które posiadają tak niekonwencjonalny klimat, świetnie rozrysowaną ideologię i wyrazisty przekaz. To uniwersalna, oryginalna historia, znakomicie zagrana i nakręcona, która nawet teraz nie traci na aktualności, poruszając między wierszami wiele współczesnych problemów. Teksty w stylu: "Nie próbuj! Rób, albo nie rób, ale nie próbuj!" czy "Kocham Cię. Wiem." weszły już dawno do kanonu najlepszych kwestii filmowych. Trzeba się więc zastanowić, dlaczego mimo upływu tylu lat saga gromadzi coraz nowe rzesze wiernych fanów w każdym wieku, nie tracąc starych. Tego potrafią dokonać tylko filmy wybitne i do takich właśnie Gwiezdne Wojny zaliczam. Pozdrówki dla wszystkich fanów SW!!!

Tak. Gwiezdne Wojny to nieśmiertelny klasyk.
Przy okazji, wiecie co się stało po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci? Nie? To proste. Vader zadzwonił do szefa. Cała konwersacja została nagrana i można ją zobaczyć tu: http://video.google.pl/videoplay?docid=-6021365693605761325&q=calling+to+vader [video.google.pl/videopl...]
Miłego oglądania:)))

Nie będzie zbyt szybko a może i nigdy lepszej sagi niż Gwiezdne Wojny (zwłaszcza te starsze części). Poraz kolejny mogliśmy sobie przypomnieć w czasie Świąt przygody jej bohaterów. ;)