przypominała mi bardziej Muppet Show niż Gwiezdne Wojny :D Ale i tak cała saga tego filmu
rządzi :)
Ta scena z ludźmi w kostiumach i jeszcze scena w Nowej Nadzei w Cantinie jak Kenobi i Luke'a poznają Hana ma dużo lepszy klimat niż postaci CGI z nowej trylogii. np. Dexter, przyjaciel Obi-wana, który rozpoznał nabój z Kamino lub cała śmietanka istot z Tattoine podczas wyścigu Boonta z tym dwugłowym komentatorem na czele. Dobrze że chociaż Lucas nie zbeszczecił kultowych Tueskenów i w Mrocznym Widmie oraz Ataku Klonów wciąz są do ludzie w kostiumach a nie komputerowa animacja.