Obejrzałem wszystkie cześci, tej akurat dałem 9, podobnie jak poprzedniej. Całkiem przyjemnie się to ogląda ale... no właśnie. Dlaczego Star Wars musi być AŻ TAK odmóżdżone? Lista idiotyzmów pojawiających się w tej sadze długo się ciagnie. Podam przykłady które najbardziej mi się rzucały w oczy, ale jestem pewien, że sami zauważyliście ich jeszcze więcej:
-Zwykły znany nam miecz zostaje zamieniony na jego świetlny odpowiednik. WOW! TO DOPIERO PRZEŁOM TECHNOLOGICZNY! Myślałem, że broń przyszłości będzie prosta i skuteczna a tu proszę, zwykly miecz tyle, że sie świeci.
-Dlaczego w czasie wszystkich bitew w przestrzeni kosmicznej słychac te całe "ciu ciu! ziu ziu!"? Z tego co wiem to w próżni dźwięk sie nie rozchodzi...
-Dlaczego te pojazdy muszą sie unosić nad ziemią?? Czy naprawde nie można już wymyślić nic mądrzejszego niż 'latający samochód'?
-Dlaczego powstają bojowe roboty człekokształtne? Przecież ciało człowieka jest tak niedoskonałe! Po kiego h..ja te roboty mają nogi zamiast kół lub gąsiennic? Tylko po to by widz mógł mieć wrażenie, że przeciwnik przypomina człowieka?
-Tego to juz naprawde nie kapuję - dlaczego na obcej planecie rosną takie same lasy jak nasze a żyją w nich jakieś małpomisie?
-Dlaczego KAŻDA obca istota oddycha tym samym powietrzem co zwykli ludzie?
-Skoro mają te 'laserowe' (bo laser trochę inaczej działa) pistolety, to dlaczego nikt nie wpadł na pomysł odblaskowych uniformów?
Osobiście, star wars przypominaja mi władcę pierścieni - ten sam wątek walki dobra ze złem i o wiele za dużo scen bitew - tyle, że przeniesiony daleko w przyszłość. Nawet ubrania głównych bohaterów pozostawiają wiele do życzenia - albo szata rodem ze średniowiecza, albo przegiecie w drugą stronę - wdzianko z plastiku. Nawet już mi się nie chce wspominać ile potrzeba rud metali aby zbudować tak gigantyczne statki jak na filmie, ale cóż, widać, że skoro to przyszłość to wszystko musi być jak największe bez względu na realność.
1.Widać że podczas wakacji cholernie Ci się nudzi.
2.To science-fiction.
3.Polecam lekturę Ossusa-polskiej encyklopedii SW (www.ossus.pl).
1. Widać że tobie brak argumentów.
2. Sf z nazwy, bo do science to tu daleka droga, za to fiction jak najbardziej.
Chłopcze wymieniasz te wady, a czy zdajesz sobie sprawę, że to miała być tylko rozrywkowa bajeczka o walce dobra ze złem w kosmosie, a okazała się fenomenem na niespotykaną skalę? W tym filmie nie przejmowano się czy w kosmosie słychać ciu ciu, czemu kosmici oddychają jednym powietrzem na wszystkich planetach i żadną strategią w bitwach.
W pełni się zgadzam, że przyjemnie się to ogląda jako 'walke dobra ze złem'.
Ale dla przeciętnego amerykanina to jest jedyne źródło wiedzy o kosmosie.
Mam na myśli postać typu Hugo z LOSTa.
http://www.youtube.com/watch?v=g5RyXxT0BfI 4:50
Ja też mam wrażenie, że te filmy (przynajmniej pierwsze części) powstaly z inspiracji gatunkiem fantasy np. "Władcą pierścieni", ale mnie osobiście się to podoba.
Te inne rzeczy - no rzeczywiście mogli bardziej pomyśleć.
-Apropos mieczy, nie wiem czy to będzie jakimś wytłumaczeniem (nie wiem na ile są zgodne KoTORy i saga filmowa) ale w grze prócz mieczy świetlnych występują też zwykłe zwane jako wibroostrza (tyle ze gra dzieje się 4000 lat przed sagą).
-Co do pojazdów to chyba ci się nudzi bo mechy w więkrzości Sci-Fi mają nogi a latające pojazdy to właściwie taki element przyszłości (w 5 Elemencie też latają samochody o Jetsonach nie wspomnę).
-To ziuuu ziuuu w przestrzeni przeżyję bo bezdźwięczne bitwy by głupio wyglądały a poza tym w więkrzości filmów sci-fi słychać dźwięk w próżni (no wyjątkiem jest nowy Star Trek)
-A dlaczego by nie miały rosnąć podobne drzewa jak na ziemii? A od tych misiów się odwalcie, są to niech będą. I tak mniej irytują niż Jar Jar z jedynki.
-Dlaczego kosmici oddychają tym samym powietrzem, bo taki miał kaprys twórca? Jak coś ci się nie podoba to spójż na kosmitów z Mass Effecta albo tych nieszczęsnych Na'vi z Avatara.
-A co do pancerzy to cholera nigdy nad tym nie myślałem.
- Miecz świetlny był: "legendarną bronią rycerzy Jedi" Twoim zdaniem Luke Skywalker miał jeździć czołgiem z moździerzem na plecach -_-?
- Fakt! powinno być przez cały film cicho! Może dostaliby nagrodę za pantomimę...
- Widocznie to odpowiedź przyszłości na dziury w asfalcie...
- Po to, że gdyby każdy miał formę konewki to też byś głupie pytania zadawał.
- Bo gdyby rosły tam drzewa na kształt fallusów to dostaliby +18 w kinie.
- Popatrz na Vadera... on oddychał powietrzem innym niż wszyscy i dostał astmy.
- Napraw ich błąd i nałóż sam...
Jednym słowem... nie lubię kiedy ktoś udaje inteligentnego i wymyśla masę bezsensownych pytań z serii "dlaczego leży tam kamień jak mógłby być tam pieniek..."
Zapytaj jeszcze dlaczego Wookie nie chodził do fryzjera, to tak samo wiąże się z tematem jak poprzednie pytania ;d
Dla mnie Star Wars to arcydzieło kina i widać to chociażby po tym jak zakorzenił się w kulturze. W życiu codziennym widać miliony nawiązań do tego filmu i choćby ze względu na to należy mu się szacunek.
Hehe, dobrze gadasz. Niektórzy zadają pytania jak przedszkolaki normalnie. Może na forum Avatara zapytaj dlaczego Na'vi są niebiescy a przy LoTR daj comment "Po co niziołkom owłosione stopy i dlaczego nie noszą butów". Debil
dodatkowe pytanie - dlaczego mężczyźni mają sutki? albo dlaczego ludzie mają włosy na ciele, skoro mają ubrania? :D
a propos jeszcze tych "laserowych" broni. One nie strzelają laserami - tylko plazmą. To karabiny plazmowe. Obok tego są jeszcze jonowe.
Star Wars to kosmiczne FANTASY, zrozum, więc czepianie sie odgłosów w próżni kosmicznej czy też innych nie wytłumaczalnych zjawisk są nie na miejscu bo to poprostu kosmiczna bajka z przesłaniem,Amen.