PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547}

Gwiezdne wojny: Część VI - Powrót Jedi

Star Wars: Episode VI - Return of the Jedi
1983
8,1 304 tys. ocen
8,1 10 1 303744
8,0 69 krytyków
Gwiezdne wojny: Część VI - Powrót Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część VI - Powrót Jedi

W jaki sposób?

ocenił(a) film na 6

W jaki sposób Imperator chciał przekonać Luke'a do przejścia na Ciemną Stronę? Tylko poprzez
wyzwolenie gniewu? Jedi też bywają wściekli i to nie znaczy, że od razu staną się Sith. Na Anakina
składało się mnóstwo czynników - najpierw osiągnięcie przyjaźni między Imperatorem a młodym
Jedi, później opowieści o potędze Ciemnej Strony i gwoździem do trumny był fakt, że Anakin chciał
ocalić Padme, wierząc, że ta umrze (tu na dodatek wchodziło w grę, że raz jego proroczy sen się
spełnił, w którym umierała jego matka). Także może ja to pominąłem, ale czy Imperator miał
jakiegoś haka na Luke'a?

Rawry

Wszystko dobrze, ale Jedi nie miał prawa być wściekły. Powinien nad tą wściekłością zapanować. Jeżeli chodzi o Luke'a imperator chciał by zabił swego ojca i dopełnił przejścia na ciemną strone, zajmując jego miejsce.

ocenił(a) film na 10
impaler1

Był jeden hak. Leia. Vader wzbudził gniew w Luke'u gdy tylko wyczuł że ma bliźniaczą siostrę i gdy zasugerował, że przeciągnie ją na Ciemną stronę przywiązanie i uczucia do niej i myśl, że Vader uczyni z niej wroga Luke'a sprawiły że wpadł w furię i zaatakował Vadera. Tym samym przypięczętowałby swój los jak 20 lat wcześniej Anakin - przeszedł na ciemną stronę Mocy, aby Padme ocalić, a to on sam stał się przyczyną jej śmierci i, a Luke niszcząc Vadera i zajmując jego miejsce stałby się częścią galaktycznego Imperium i wrogiem własnej siostry, gdyby nie odrzucił miecza i zadeklarował Imperatorowi, że mimo jego usilnych starań poniósł kleskę.

ocenił(a) film na 6
rusekolsztyn

No to w zasadzie jest jedyny solidny szantaż na jaki wpadł Imperator wraz z Vaderem. Ale ogólnie cała intryga była dość marna, Palpatine'owi chyba już nie chciało się kombinować tak jak z Anakinem :D Pomimo, że Jedi nie ma prawa być wściekły, to jest to logiczna natura każdego człowieka (czy za pewne każdej innej rasy ze świata SW). Moment, w którym podczas wściekłości Jedi nie kontroluje swoich emocji, nie oznacza, że od tak wyzbędzie się wszystkich ideałów. "Ok, jestem wściekły, to przejdę na Ciemną Stronę" - to tak nie działa, tu potrzeba długiej i żmudnej pracy Sitha, który chce coś osiągnąć :D Obi-wan zabijając z furią Maula pewnie nawet nie pomyślał o Ciemnej Stronie; Anakin wyżynając wioskę tuskenów też nawet na to nie wpadł. Tutaj trzeba intrygi, żeby właśnie sam rycerz Jedi doszedł do wniosku, że Ciemna Strona mu się opłaca, albo też, że jest koniecznością dla jego pobudek osobistych, bądź dobra większego.