Może i reberia ostatecznie wygrała ale stary porządek świata przestał istnieć nie ma już republiki i nie ma przedewszystkim Jedi nie licząc jedengo który jak by nie patrzeć nie był wstanie zdobyć całej wiedzy o mocy :p którą przed rewolucją przekazywano każdemu nowemu uczniowi a więc troche smutnie zakończenie :-/
To co w takim razie z "duchami" ojca, Kenobiego oraz Yody? Mają sobie od tak zniknąć? Luke miał do dyspozycji trzy największe potęgi świata GW. Poza tym sam Yoda stwierdził, że Luke ukończył swoje szkolenie, tak więc mógł nauczać innych.
Przeczytaj trylogię Zahna traktującą o wydarzeniach po powrocie Jedi.
Nie ma zakonu Jedi. Ludzie obdarzeni mocą nadal się rodzili. Wystarczy ich odnaleźć i wyszkolić.
pozdr.
Żartujesz nie ma zakony Jedii ? No jak dla mnie był ;) ogólnie ludzie sie nadal i rodzili z mocą ale by nauczyć sie ją wykorzystywac własnie był potrzebny zakon który przestał istnieć i szkoda że to wszystko zostało tak przerwane no ale też zdaje sobie z tego sprawe że film musiał tak wyglądać .
Yoda może i powiedział że ukończył szkolenie ale wątpie by aż tak wiele umiał skoro jego trening trwał nawet nie kilka miesięcy a naprzykład taki Obiłan uczył sie caaałymi latami .
Ale nie zapominaj, że to Luke był synem Wybrańca. Poza tym czy to Zakon trenował? Raczej sami rycerze Jedi (co nie jest tożsame do końca z Zakonem) przekazywali regułę Zakonu. Nie zapominaj, że pojedynczy mistrz trenował pojedynczego padawana zgodnie ze swoimi przeczuciami. I tak Obi-Wan był bardzo niezależny jak jego mistrz.. Więc Luke jako pełnoprawny Jedi (scena z Dagobah gdzie Yoda przekazuje Luke`owi, że nic już nie może się nauczyć ale zanim zostanie Jedi musi stawić czoła własnemu ojcu - Lordowi Sith) może i musi szkolić nowych Jedi. Pomijając wszystko walka Luke`a odbyła się głównie w jego wnętrzu. Umiejętności techniczne zdobył dużo wcześniej (o czym świadczy końcowa walka w Imperium kontratakuje). Luke stawił ojcu i technicznie bardzo dobrze mu szło lecz nie był silny mocą. Paradoksalnie informacja o ojcu zamiast zniszczyć Luke (o to obawiał się Yoda i Kenobi) wzmocniła go na drodze Jasnej strony Mocy.
Co do długości treningu to ten był czysto umowny. Wiadomo, że w czasach drugiej trylogii nie mogło być mowy o dłuuugim treningu. Tu raczej wszystko było przekazywane w pigule, na żywca aby zaczęła działać intuicja. I nie bez znaczenia jest wiek Luke`a gdy ten rozpoczął się szkolić. Nie był kilkuletnim młodzikiem, a mężczyzną. Więc i trening był zupełnie inny.
Pozdr.