Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
Star Wars: The Last Jedi
2017
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi 
W ostatnim Jedi ci źli muszą stanowić poważne zagrożenie. Ja wiem, że to inne czasy itd. ale w porównaniu do starej trylogii w Przebudzeniu wydawali się straszliwie słabi. Kylo Ren może nie był złą postacią no, ale był tak niestabilny emocjonalnie, że nie stanowił wielkiego zagrożenia. Ok, niech on będzie taki, to jest nawet fajne. Jednak obok niego musi być ktoś naprawdę groźny. W przebudzeniu mocy wyglądało to bardziej tak jakby kumple się skrzyknęli i postanowili być źli. Gdzie im do Vadera czy nawet Dooku.
jak to wydaja sie slabi, Republika w rozsypce, Jedi wybici, Luke wygnany, galaktyką rządzi 30 metrowy stwór. A Kylo Ren jeszcze nie dokończył szkolenia. Już bez tego wyczynia rzeczy o ktorych się Vaderowi nie snilo. Co dopiero potem.
"Już bez tego wyczynia rzeczy o ktorych się Vaderowi nie snilo"
Np. daje się pobić kobiecie, która nigdy nie miała miecza w dłoni...
To akurat mam nadzieje ze jakoś potem wyjaśnią. Po scenie czytania w myślach wiedziała jak walczy, moze znala jego ruchy czy cos. I nie wiadomo czy nigdy nie miała miecza . Nie wiemy kim ona jest w ogóle.
No, ale własnie problem polega w tym, że tą "potęgę" Kylo musimy sobie dopowiadać tym, że może Rey jest kimś więcej niż się wydaje. Nie widać jego potęgi. First Order nie rządzi całą galaktyką, w sumie nie wiadomo tak do końca czym rządzi i czym on jest.
Luke pokonał Vadera, ale przecież nie od razu w bezpośrednim pojedynku. Był on poza tym jego synem, a szkolił go sam Yoda. Tutaj mamy do czynienia z dziewczyną, która Jedi nie była, a już rozwaliła Kylo. To sprawia, że Kylo Ren wydaje się być naprawdę mikroskopijnym zagrożeniem.
No w sumie racja ale ja to inaczej odczuwam. Nie dokończył szkolenia i już robi rzeczy ktorych jedi i sithowie nie znali. To ciekawe jak silny jest Snoke. Mam nadzieje że on będzie powaznym zagrożeniem.
Właśnie Snoke to postać na którą liczę najbardziej. Ledwo go widzieliśmy. Naprawdę chciałbym by okazał się potężny. Kylo może być potężny, ale jeszcze nie jest.
Ja to bym chciał powrotu Sithów w wielkim stylu, z kimś na czele niczym Thanos, a nie ciągle jakiś stary dziad który sam nie walczy. Tylko że disney i Star Wars Story Group wolą odciąć się od prawdziwych użytkowników ciemnej strony mocy.