Postaciom Rey i Kylo nadano wreszcie charakteru, genialny Luke ( ale to chyba było oczywiste ), zaskakująco świetny Poe Dameron, Del Toro świetnie sobie poradził w roli DJ-a, mam nadzieję, że jeszcze go ujrzymy bo to ciekawa postać, BB-8 jak zwykle bawi, nawet Hux w tej części ma swoje 5 minut przez zabawne momenty z Kylo czy Poe. Irytują tylko Finn, który w poprzedniej części wypadł bardzo dobrze i Snoke. Co najważniejsze nie jest to kalka jaką był epizod VII. Nie warto kierować się negatywnymi opiniami fanów, którzy oceniają film nisko tylko dlatego, że za nową trylogię odpowiada Disney.