To tylko nowa nadzieja z pozmienianymi nazwiskami. Brak kosmitów, ciekawych planet, porządnych postaci, czarnego charakteru, który nie byłby żenujący.
Wnerwia mnie jak o filmie piszą ludzie, dla których SW to tylko filmy. Jak oceniacie film z uniwersum, to poznajcie może najpierw uniwersum!!!
SW to nie jakiś płytki Star Gate czy inny dzień niepodległości czy Transformers!!!
Ale oczywiście psuedoznawcy mówiący o sobie fani (którzy kompletnie nie znają uniwersum, którego są fanami), mowią że film jest dobry i ma klimat. Jak słysze takie opinie to mi się chce rzygać. SW to nie jest płytka przygodówka. To poważne uniwersum. Zanim się wypowiesz to poczytać komiksy i ksiązki.
"filmweb poleca" dlatego filmu to żenada. To zwykły plagiat Nowej nadziei tylko marnie zrobiony. Zniszczyli ogromne uniwersum tylko po to by nieudolnie skopiować pierwszy film.
PROSZĘ O NIEKOMENTOWANIE TEGO POSTA!!! PISZĘ TU BY WYRAŻIĆ SWOJĄ OPINIE W SPOSÓB WIDOCZNY DLA WCHODZĄCYCH NA PORTAL, A NIE PO TO BY GADAĆ Z LUDŹMI, KTÓRZY UWAŻAJĄ SIĘ ZA FANÓW, A NIGDY NIC NIE CZYTALI Z UNIWERSUM
A nie byłoby lepiej odpuścić sobie pisanie całego posta?
Już i tak wypowiadałeś się na ten temat. Forum jest znacznie rzadziej odwiedzane niż w czasie premiery, do tego dochodzi to, że nie każdy daje na "od najnowszych". Mogłeś zrobić to wcześniej.
Chce wyrażić swoją opinie, by wszyscy mogli ją zobaczyć. Na fw nie ma innej opcji by to zrobić
A co ci przeszkadza post od aurora tematu ? Miał przecież prawo , do wyrażenia oburzenia .
1. Już się kiedyś wypowiedział. Dać ci link?
2. Coraz mniej osób wchodzi na to forum, jego propaganda raczej nie dotrze do mas.
Daj linka chętnie zobaczę , czy to samo . Jeżeli zwolennikom części VII sw , przeszkadza krytykujące komentarze ten film , to jest ich problem . A nie tych co wyrażają oburzenie , kilka razy .
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/To+nie+są+gwiezdne+wojny,2718506
Ty j e b a n y śmieciu p i e r d o l o n y co to k u r w a jest pedale http://www.filmweb.pl/user/Wizarrd/blog/430278-Weryfikacja?commentsPage=16#komen tarze ?
Kanoniczne książki coś wnoszą do uniwersum? Same filmy spokojnie wystarczą by wszystko wiedzieć.
"SW to nie jest płytka przygodówka. To poważne uniwersum" że co? Oryginalna trylogia to lekkie kino nowej przygody, filmy rodzinne z humorem. Dopiero prequele (2 i 3) wniosły trochę powagi.
"Kanoniczne książki coś wnoszą do uniwersum? Same filmy spokojnie wystarczą by wszystko wiedzieć."
Nieprawda. to w ksiązkach i komiksach masz skąd wzięli sie Sithowie, co działo się po Powrocie Jedi itp. filmy to tylko demo. A uniwersum to pełna wersja.
"Oryginalna trylogia to lekkie kino nowej przygody, filmy rodzinne z humorem."
Ta, bo Imperium kontratakuje to taki zabawny film. Odcinanie rąk synowi, tortury, pokazywanie filozofii jedi. OT było przygodowe, ale potrafiło w sobie zawrzeć coś powaznego.
"Dopiero prequele (2 i 3) wniosły trochę powagi."
nieprawda. Wcześniej było Mroczne Imperium, Trylogia Thrawna, komiksy Republic czy Nowa era Jedi.
Od kiedy ukształtowało sie uniwersum SW nie było tylko płytką opowieścią. dobrze to pokazuje Imperium kontratakuje.
Jak się nie znasz na SW to się nie wypowiadaj.
1. Czyli trzeba przeczytać wszystkie książki, by być fanem Gwiezdnych Wojen? Filmy to demo, ale one są najbardziej popularne z całego uniwersum i wniosły wiele rzeczy do popkultury. Czy jakikolwiek cytat czy postać z EU jest bardzo rozpoznawalna i parodiowana poza fandomem?
2. Oryginalna trylogia to kino nowej przygody. Nie były infaltymne, nie były zbyt mroczne i brutalne. Jakoś te czynniki utrzymywały między sobą balans. Mroczne Widmo było strasznie dziecinne, Atak Klonów dla nastolatków, Zemsta Sithów jakoś już przetrwała, ale to i tak nie jest świetny film. OT oczywiście, że było przygodowe i miało w sobie też powagi. Powagę jest też niszczenie planet, morderstwa wieśniaków i zabójstwo członków swojej rodziny.
Ostrzegam, że punkt 2. ma dwa znaczenia.
3. Oglądałeś kiedykolwiek Pana Plinketta? On doskonale powiedział jak podchodzić do EU.
4. Czyli jedynym możliwym rodzajem fana jest ultranerd, który poza EU SW nie widzi?
1. Bycie fanem polega na zaangażowaniu. bierne oglądanie kilku filmów milion razy to nie bycie fanem. Poza tym jak można być czegoś fanem jak się tego nie zna?
"Czy jakikolwiek cytat czy postać z EU jest bardzo rozpoznawalna i parodiowana poza fandomem?"
co to ma do rzeczy? EU to rzecz dla fanów, nie dla każdego. Jeśli ktoś jest fanem to sięga po EU, jak nie to ie jest w stanie w pełni zrozumieć czym jest SW
3. Nie oglądałem. Jestem fanem i wiem jak do tego podchodzić. To są Gwiezdne wojny. Całe uniwersum.
4. SW to właśnie całe uniwersum! Jak możesz być fanem skoro nie znasz obiektu swojego fanowania. To jakby być fanem Queen i znać tylko Bohemian Rapshody
1. EU to nie rzecz dla każdego - a Gwiezdne Wojny są dla każdego. Od swojego początku były przeznaczone dla każdego pokolenia, stały się symbolem popkultury. Zmiana pewnej gratki dla ultrafanów na serię filmów w kinie było czynem logicznym.
3. To oglądnij. Podobno SW-nerdy lubią Nową Trylogię. Ciekawe dlaczego.
4.
Po pierwsze: filmy
Po drugie: seriale
Po trzecie: gry
Po czwarte: książki
Po piąte: komiksy
Wiele fanów SW to widzowie tylko filmów. Wiem, że to może być "płytkie" podejście do tematu, ale najbardziej popularne. Właśnie dla takich ludzi powstało Przebudzenie Mocy. Nowe filmy z uniwersum będą przeznaczone przede wszystkim dla widowni. Ile procent widzów to fanatycy Eksp**rdzed Universe?
1. nie znasz sie to nie wypowiadaj się.
3. Nie będę oglądał jakiś gości mówiących o rzeczach na których się nie znają
4. "Wiele fanów SW to widzowie tylko filmów"
To nie są fani. To są niezaangażowani odbiorcy.
"Wiem, że to może być "płytkie" podejście do tematu, ale najbardziej popularne. Właśnie dla takich ludzi powstało Przebudzenie Mocy. "
A co mnie to obchodzi?
Jak oglądam SW to chce SW, a nie marnej podróbki robionej pod ludzi dla których to wszystko jedno czy to star Trek czy Star Wars czy Star Gate.
"Ile procent widzów to fanatycy Eksp**rdzed Universe?"
Jakie to ma znaczenie? EU jest dla fanów. Disney powinien zrobić film w uniwersum, a nie niszczyć uniwersum i udawać, że go nie było.
4. Więc TFA nie jest dla ciebie.
TFA to film dla wszystkich, nie tylko dla nieekonomicznej grupy odbiorców o nazwie "fani".
"Disney powinien zrobić film w uniwersum, a nie niszczyć uniwersum i udawać, że go nie było."
Jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów w historii miałby się słuchać jakichś książek albo komiksów? Ma to jakiś sens poza przeznaczeniem "władzy" dla fanatyków Expanded Universe?
TFA jest dla mnie. Bo to SW, a ja jestem fanem.
"TFA to film dla wszystkich, nie tylko dla nieekonomicznej grupy odbiorców o nazwie "fani"."
I właśnie dlatego jest kiepski bo skupia się na tym co wrzucić by zarobić, a nie na tym by zrobić świetny film.
"Jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów w historii miałby się słuchać jakichś książek albo komiksów? "
to chyba normalne, że jak coś dzieje się w danym uniwerusm to musi się poporządkowac pod jego reguły. Jak nie potrafią opowiedzieć historii z SW, to niech zrobią własne uniwersum.
"to chyba normalne, że jak coś dzieje się w danym uniwerusm to musi się poporządkowac pod jego reguły. Jak nie potrafią opowiedzieć historii z SW, to niech zrobią własne uniwersum."
MCU czy Warcraft są oparte o komiksach/grach i jakoś nie podporządkowywują się pod swoje oryginały, tylko tworzą własną, alternatywną historię.
Tylko tam nikt nie kasuje oryginalnej historii po to. Poza tym MCU jest beznadziejnie płytkie więc to marne porównanie.
Nie są drukowane. Teraz wychodzą tylko z alternatywnej rzeczywistości, które są marnej jakości.
Nie ma żadnego dokończenia starego uniwersum
To czemu są w ogóle jakiekolwiek egzemplarze z szyldem "Legends" (te wydane po premierze)?
Nie słyszałeś o tym, że Egmont wydaje nowe wydania starych komiksów?
A co nie zostało dokończone?
Egmont wydaje stare komiksy.Co mi po czytaniu komiksów, których już nie kontynuują?
Komiksy z nowego kanonu dzieja sie w innym świecie. Tak samo jak TFA i kolejny film. Podczas kiedy Legends jest niedokońcozne
Ale to są te stare komiksy, a nie nowe.
Co z tego, że je wydaje skoro wydaje tylko 1 tom poszczególnych serii i jakieś pojedyncze historie. Najprawdopodobniej nigdy nie wydadzą całości, więc nie opłaca się tego zbierać.
"a co zostało niedokończone?"
WSZYSTKO
Zostało miliony nie dokończonych wątków. Np. Jak skończył się friendzone Deeny Shan z Hanem Solo, co się stało z Lucienem Drayem, co było z Zaynem Carrickiem po KotOR, co się działo z bohaterami gier KotOR, Co się stało z Quinlanem Vosem, co sie stało dalej z Sugi i Embo, co się działo z galaktyką po Przeznaczeniu Jedi. co się działo dalej z Hanem, Lukiem i Leią, nigdzie nie wyjaśniono jak zginął Luke (wiadomo tylko, że umarł, ale powiedziano jak), nie było wyjaśnione jak Jaina i Jagged zbliżyli się do siebie, ani jak Jagged stworzył nowe Imperium, co było z Alaną, skąd Leia wiedziała, że Alana to jej wnuczka, co sie działo później z wiedźmami z dathomiry i masa różnych rzeczy.
To uniwersum składa się z "troszkę" większej ilości suplementów niż filmy kinowe.
No to ładnie czytałem EU, grałem gry SW oglądałem wszystkie 6 cześć chyba że sto razy a mino to 7 cześć bardzo mi się podobała...no kurde jestem fanem od dziecka SW (jestem z rocznika 90) teraz czytam kto może być fanem a kto nie ...ludzie opanujcie się każdy ma inny gust a wy nadal tego nie rozumiecie.
Nie jesteś fanem. Skoro podoba cie się odtwórczy film, który zniszczył całe uniwersum. To tak jakby żyd popierał holocaust.
O tak masz akurat prawo pisać kto jest fanem a kto nie :) weź się ogarnij niby fanie SW który ma się za lepszego od innych.
Bycie fanem polega na zaangażowaniu, a nie biernym potakiwaniu na byle jakie produkty. Fani podchodzą krytycznie do obiektu uwielbienia.
Nie uważam się za lepszego. Uważam, że nie można być fanem uniwersum i lubić czegoś co to uniwersum zniszczyło. To tak jakbyś był przeciw karze śmierci i zachwycał się widokiem egzekucji.
Bycie fanem polega na zaangażowaniu, a nie biernym potakiwaniu na byle jakie produkty. Fani podchodzą krytycznie do obiektu uwielbienia.
Ciekawe akurat grę star wars force unleashed 2 oceniłem bardzo słabo wiec nie przytakuje słabym produkcją ...wiec nie pisz głupot żeby udowodnić swoje racje.
Rob co uważasz ja się czuje fanem SW i żadna osoba która myśli krytycznie o 7 części mi tego nie wmówi że nie jestem fanem SW.
Porównania do ludobójstwa, bo ktoś ma inne zdanie niż on- w kwestii Star Wars.
Na tym etapie bym już zadał ile ma lat Pan Seller i w zależności od odpowiedzi zastanowił się jakie mogą być środki doraźnie, żeby mu pomóc.
Dojrzali ludzie mają problemy w związku z pieniędzmi, przyjaciółmi, kobietami ,a inni cóż....
Czytam to po raz 10 i nie traci swojej wymowy. Mózg rozwalony.
Za poważnie podchodzisz do swojego hobby.
Niestety, ale jesteś jednym z tych gości, którym zawdzięcza się powstanie stereotypowego nerda.
Star Wars/ Marvel/ DC- wstaw co zechcesz to sens jego egzystencji, a plany na przyszłość,przyjaciele, dziewczyny? Kto się by się tym przejmował?
Niestety, ale tak to wygląda z boku.
Odstaw te Star Warsy, i zajmij się poważnym życiem. Bo niestety SW ci wyraźnie szkodzą- co pisze jako sympatyk tej serii.
Uniwersum to 1-3, 4-6, 7-9, Clone Wars i Rebels oraz kilka nowych komiksów i kilka książek. W dodatku 1/10 to spora przesada, STRONA TECHNICZNA, tak to też się ocenia dlatego gwiazdek jest 10 a nie 5. I jeszcze prosisz o nie komentowanie, spoko, ale to jest forum publiczne, komentarze i tak będą.
Prawdziwe uniwersum to to Lucasa. To nowe to tylko korporacyjny twór który nie ma nic wsólnego z SW (nawet dzieje się w alternatywnym świecie).
Poza tym serial Clone wars to Legends, a nie kanon. Do kanonu należy The Clone Wars.
Po to są kometarze pod filmem by móc wyrazić swoje zdanie na temat filmu. A film nie zasługuje nawet na 1, bo nie ma nic wspólnego z SW i jest kompletnym osraniem wiernej fanbazy.