To w 1999 roku John Williams nie dostał żadnej nagrody za Duel of the Fates, a dostaje Saturna za tak nijaki soundtrack jakim zrobił do "Przebudzenia Mocy". Śmiechu Warte ! Zemsta Sithów jedynie fragmentem muzycznym z wykonania order 66 wciąga nosem na śniadanie całe dwie godziny muzyki z epizodu 7.
wszystkie ścieżki w poprzednich częściach były "staromodne"co miało sens w space operze jaką jest SW-nie jestem niczyim alterknotem
co to znaczy "nieprzetworzony"motyw:)? przecież używał różnorodnej instrumentacji i to parę razy:D a co do Wagnera to JW inspirował się muzyką operową i tych wielkich symfoników jak Mahler,Brahms itd.
Nie rozumiem twoich zarzutów, przecież napisałem, że jest "staromodna".
"nieprzetworzony" - surowy, anachroniczny, prosty. Co jak co, w motywie Rena na pewno nie użyto różnorodnej instrumentacji :]
ok mniejsza o to,nie zarzut-chodzi o to że JW z reguły używa na początku motywu "nieprzetworzonego"z reguły jak przedstawia postać po raz pierwszy a potem te motywy pojawiają się w filmie na różne sposoby.
Problem że motyw Rena jest za krótki, jednostajny i nie ma żadnego rozwinięcia. Tak dla porównania.
http://www.youtube.com/watch?v=j3Ed_Vu5Z4Q
Tak dla porównania:
Epizod 7:
Kylo Ren theme: https://www.youtube.com/watch?v=3YzVTW1oAr4
The Jedi Steps and Finale: https://www.youtube.com/watch?v=cUBUlKgsNK8
March of the Resistance: https://www.youtube.com/watch?v=ueqKtype7Kk
vs
Epizody 1-3 (głównie ROTS):
Duel Of The Fates: https://www.youtube.com/watch?v=qzVBqBosf5w
Jedi Temple March: https://www.youtube.com/watch?v=aFOo86PDDuE
Anakin;s Dark Deeds: https://www.youtube.com/watch?v=vAM80pXTjYQ
Battle of the Heroes: https://www.youtube.com/watch?v=o--bLEobBFY
Wiecie co mnie najbardziej miezi w muzyce z TFA? Że bardziej brzmi jakby była z Harry'ego Pottera niż ze Star Wars.
;D
rozumiem co chcesz przez to powiedzieć,ale dla mnie muzyka była poprawna i wcale nie była zła-wiadomo nie było takiego rozmachu,bo jak na ironię w prequelach tworzył małe poematy symfoniczne .JW jest już stary i może te pokłady kreatywności już się wyczerpały,poza tym mam brzydkie podejrzenie że disney niedługo przestanie używać jego muzyki i pójdzie w kierunku typowego soundtracka do filmu akcji/młodzieżowego gdzie okazjonalnie tanio i po chamsku wklei parę motywów znanych z OT
John Wiliams pewne skomponuje jeszcze do 8 i 9 epizodu. Spin-offami Star Wars już się zajmują inni kompozytorzy. Jak im pójdzie? Nie wiadomo, ale dużo zależy od samej fabuły filmów...
W grach z Legends innym kompozytorom szło całkiem nieźle.
https://www.youtube.com/watch?v=JQ5LpKGGLDk
https://www.youtube.com/watch?v=eBnCcC_rEdk
Więc ja na innych kompozytów Star Wars jestem otwarta, zwłaszcza, że Williams się starzeje i trochę się już wyczerpał (choć i tak dużo lepiej mu idzie niż Zimmerowi). Oby tylko były to nowe świetne utwory, a nie jak wspomniałeś - prosta muzyczka wpleciona z motywami OT...
JW nie będzie żył wiecznie i w końcu przyjdzie pora, żeby go zastąpić. Ktokolwiek by to nie był, to powinien jednak komponować muzykę w swoim stylu, a nie udawać Williamsa!
http://www.youtube.com/watch?v=DkHS8F54Us8
http://www.youtube.com/watch?v=-fu1QIaMk8U
http://www.youtube.com/watch?v=RG_oG9udlF0
tutaj się nie zgodzę-tematy i muzyka JW są integralną częścią całej opowieści,tak jak Howard Shore w LOTR,SW bez JW to nie to samo...swoją drogą ci najwięksi już nie żyją-taki soundtrack Goldsmitha do "Alien" albo soundtrack do "Blade Runner"-majstersztyk
W spin-offach a przynajmniej w Rogue One ma ponoć nie być napisów początkowych, więc to wyklucza williamsowe fanfary. Kennedy mówiła o konieczności zdefiniowania Antologii (A Star Wars Story) jako czegoś innego niż Epizody i na razie jej zdaniem jest większe prawdopodobieństwo, że tych napisów nie będzie. Poza tym, kiedy nadejdą nowe historie i nowi bohaterowie, to gdzie się znajdzie miejsce na stare tematy Williamsa i po co? W filmach o Solo czy Fettcie nie będzie to miało racji bytu.
Kennedy to głupia kura,a wszelkie "łotry"i filmy o Solo nie mają sensu,SW straciło swoją wyjątkowość,niedługo pewnie powstanie film o konstrukcji piaskoczołgów Jawów i zwyczajach żywieniowych Ewoków,oraz o Holiday Special cz.2
Ale co Ci się nie podoba w "Rogue One"? Na razie film zapowiada się bardzo ciekawie i może być na prawdę fajny.
nie wiem co bo nie widziałem filmu ale mam "bad feelings about this"-główna bohaterka Rey v.2,klimacik rodem z hunger games,trochę kiczowaty trailer
Mi się zwiastun bardzo podoba, świetnie wyglądają lokacje i sceny batalistyczne.
Nie żyją już Goldsmith, Barry i Horner, ze starej gwardii pozostał już tylko Williams i Morricone, a z nieco młodszych Howard, Desplat czy Giacchino. Niestety, podejrzewam, że po śmierci Williamsa do głosu jeszcze bardziej dojdą typowi ilustratorzy i tapeciarze, pokroju protegowanych Zimmera ...
Ja tam podobieństwa do HP nie słyszę, słychać je już prędzej w "The BFG", który też jest krytykowany, ale mi się bardzo podoba a temat łatwo wpada w ucho.
Ja widzę i słyszę duże podobieństwo w ogóle TFA do HP w muzyce zwłaszcza w Rey theme... No i w The Jedi Steps and Finale, czyli w scenie gdzie Rey trafia na wyspę i znajduje Luke'a... trochę podobna do sceny z Harry'm i Dumbelorem w "Księciu Półkrwii", gdy szukali medalionu... no i jeszcze ten motyw, że miecz wybiera właściciela, zupełnie jak z różdżkami. I scena z czytaniem myśli w głowie, Kylo Ren przypomina mi tam Snape'a włażącego do głowy Potterowi.
Ale to tylko moje małe spostrzeżenia. Może chcieli zwabić młodych fanów HP takimi smaczkami. ;D
Zawsze byłam świadoma, że to HP zainspirował się SW, a nie na odwrót. ;)
http://www.bitrebels.com/wp-content/uploads/2011/06/Harry-Potter-vs-Star-Wars-1. jpg
Ale w drugą stronę jak widać też może być. ;D
Akurat do "Księcia Półkrwi" Williams nie stworzył muzyki. Zgoda, że Rey Theme jest w stylu HP - we "Więźniu Azkabanu" jest motyw bliźniaczo podobny do fragmentu Rey Theme.
A tu nie miałam akurat na myśli muzyki, ale skojarzone przeze ze mnie sceny ;)
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/c9/27/0a/c9270a44129cf524f633d0773a925 2b9.jpg
http://sharetu.com/wp-content/uploads/2015/08/harry_potter_hbp67.jpg
http://vignette4.wikia.nocookie.net/starwars/images/4/47/MindProbe-TFA.png/revis ion/latest?cb=20160417031455
http://natka-harry-potter.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/584872/files/blog_od _3817752_4885531_tr_small_occlumency.jpg
http://static.comicvine.com/uploads/scale_large/11113/111137054/4966869-rey+owns +kylo.gif
http://static3.businessinsider.com/image/53ed262decad04b968a65d80/harry-potter-g ets-wand.gif
motyw z tym że miecz "wybiera" potwierdza kolejny raz że ten film nie ma nic wspólnego ze SW-jakoś miecz nie wybrał Hana Solo a mógł go podnieść i użyć jak zwykłego narzędzia.Kolejny absurd to "czytanie myśli" przez Kylo Rena-nigdzie w SW nie było powiedziane że dzięki Mocy można odczytać treść myśli-Jedi wyczuwali jedynie emocje resztki myśli,a nie zapamiętane dane i mapy...
Eh... o tym, że TFA nie pasuje do reszty sagi nie musisz mi mówić... Sama o tym wiem doskonale właśnie po przejrzeniu w kolejności chronologicznej wszystkich siedmiu części... Epizod 7 niby podobny tak strasznie do starych części, a fabularnie nawet ich nie szanuje...
https://www.youtube.com/watch?v=aLUG1tIbBLg
Ten film dokumentalny powstał 9 lat temu, a pokazuje idealnie, dlaczego 7 część jest zbędna.
No właśnie. :( W Przebudzeniu nie ma nic z tego o czym mówi ten dokument.
Po obejrzeniu tego dokumentu na nowo zakochałam się w Lukasowych SW. I nie mogę wyjść z podziwu tym wszystkim nawiązaniom.
Eee ... w komiksach Han używa miecza świetlnego właśnie jak zwykłej broni - ba! w filmie dokładnie to samo robi Finn.
Co do mieczy i ich wyboru to, moim zdaniem, wiąże się to jakoś bezpośrednio ze Skywalkerami i być może jest to jeden z elementów owego przebudzenia Mocy.
Całe to "przebudzenie" to kompletny bezsens. Moc jest zawsze, bez niej nie istniałoby życie. Tak w "Nowej nadziei" miecz Lukowi podał Kenobi po wyjęciu go ze skrzyni, nie wlatywał mu do łap samoistnie.
http://youtu.be/HhDBSne5HMI
Ale w Imperium już "wleciał" mu do łapek, choc faktycznie wymagało to od Luke`a skupienia.
A w przebudzeniu wyglądało to tak: oj pojawiła się Rey, muszę jej do łapki wlecieć.
Rey to raczej nie kumała zbytnio czym jest Moc. Po pojedynku Kylo z Finnem niunia ledwo budzi się z drzemki i wydaje się bardzo zdziwiona, że ten kawał żelastwa wpadł jej do rączek.
“Nobody hates Star Wars like a Star Wars fan." - Matt Singer
Jednym z założeń bycia fanem do krytyka swojego obiektu uwielbienia.
Ale tu nie chodzi o Moc, tylko o ludzi - Moc istnieje cały czas, ale to ludzie 9i Obcy) zapomnieli jak z niej korzystać z braku Jedi i owe "przebudzenie" dokonuje się w ludziach, nie w Mocy.
Luke też przez pierwsze lata swojego życia nie miał pojęcia o Mocy, a przecież był potomkiem "wybrańca".
To chyba naturalne, skoro mieszkał na zadupiu wszechświata z wujostwem? Nie wiedział do czasu aż mu Obi-wan powiedział, jednak wiedział kiedy jej używał, kiedy chciał jej użyć i nie wydawał się zdziwiony tym faktem "o, działa? a co właściwie zrobiłem?"
Przecież istnieje od czasów Imperium niby ten kościółek mocy, którego członkiem ponoć jest postać Von Sydowa. "The Force Awakens" jest co najwyżej upadkiem mocy, upadkiem zakonu, którego nie ma już 6 lat, a to zdecydowanie za mało, żeby ludzie w ogóle zapomnieli o Mocy, a na pewno nie zapomni o niej ktoś, kto z niej korzysta! Poza tym w czasie czystki też jej używano (między innymi inkwizytorzy, którzy ścigali Jedi). Nie tylko Jedi i Sithowie używają mocy czy o niej wiedzieli.
Miał być "Powrót Jedi" i niby był, ale nie na srebrnym ekranie. Gdzieś tam w międzyczasie pojawił się drugi Anakin, który wszystko rozpierniczył, a na srebrnym ekranie otrzymaliśmy za to drugą "Nową Nadzieją", co gorsza jej kopię, gorszą kopię.
W filmie jest mowa o tym, że takie postaci, jak Luke czy Han przeszły do legendy, zapewne podobnie stało się z zakonem Jedi jak i z samą Mocą.
Dla mnie to też jest dziwne i wolałbym żeby wypadki potoczyły się inaczej, ale tak to wymyślono i możemy to zaakceptować, bądź nie. Swoją drogą, najciekawsze teraz będzie wypełnienie tej wielkiej białej plamy pomiędzy "Powrotem Jedi" a "Przebudzeniem Mocy", oj, czeka Nas sporo nowych książek ;)
Z tym wyborem przez miecz to dla mnie taki mega naciągany i złapotologizowany motyw Excalibura.
ja już nie wspominam o fakcie że ten miecz jakoś się cudownie znalazł po pojedynku Luke vs. Vader...ale scenarzysta nie trudził się to wyjaśnić i Maz stwierdziła że to opowieść na "potem"
Bardzo chciałbym poznać okoliczności wokół tego "potem". Na razie tyle o nim powiedziano.
https://qph.ec.quoracdn.net/main-qimg-d313c7a1fc4c9231e41a5a8c1ee17bb6-c?convert _to_webp=true
Jeszcze ten dopisek "Hero Lightsaber" - wymiękam, chyba robią z tego jakiś święty totem przekraczający czas i przeciwności losu.
Miecz, którym nasz hero mordował dzieci w Świątynie xD Jeżeli Rey nie skronstruuje swojego własnego, w VIII zrobi się naprawdę śmiechowo.
tu pewnie chodzi o limitowane edycje-jak master replicas wypuszczało miecze to było "hero limited edition lightsaber",teraz ceny dochodzą do 1000 usd:D
"Wiecie co mnie najbardziej miezi w muzyce z TFA? Że bardziej brzmi jakby była z Harry'ego Pottera niż ze Star Wars.
;D"
Dokładnie - szczególnie motyw Rey...