Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261200
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

ht tp://naekranie.p l/aktualnosci/rey-z-gwiezdnych-wojen-to-mary-sue-daisy-ridle y-komentuje-1349018

Czy można było oczekiwać bardziej niedomagającej intelektualnie odpowiedzi?

Luke miał na koncie przegrane, może był bardzo uzdolniony, ale przynajmniej było widać, że jak coś umiał to skutkowało to UCZENIEM SIĘ mocy. I nie zawsze było gładko... Czasami ledwie kamyczki podnosił, w pojedynku z tatuśkiem (mimo, że ten się z nim bawił, nie walczył z synem serio) wrócił ledwo żywy błagając Leię o pomoc. Gdy zniszczył pierwsza Gwiazdę Śmierci to też dzięki temu, że Han zjawił się w ostatniej chwili i go uratował, bo inaczej Vader by przysmaczył chłopca tak jak innych pilotów...

MaRey Sue w ogóle nie zmierza się z takimi problemami... Jest jak Neo z Matrixa. Wygląda jakby miała wgrane umiejętności Mocy i doznaje w każdej scenie !eureki! z danej dziedziny, która jest w owym momencie konieczna, by film leciał dalej scena po scenie... Bo scenariusz nie potrafił tej postaci inaczej skonstruować... Walnęli podrasowaną kopię Luke'a ze zdolnościami większymi niż Katniss Everdeen i myśleli, że to załatwi sprawę...

Ale, że aktorka narzeka to się nie dziwię. Rola w takiej sadze jak Star Wars, może być trampoliną do sławy (bądź nie, jeśli klątwa na młodocianego aktora zadziała, fani wiedzą o czym mówię XP)... A tutaj krytykuję się ową postać, którą zagrała, a nie ją samą. Na baty zasługują Kennedy i Abrams, że potrafili tego zrobić inaczej, a nie Ridley... Nie musi tego dziewczyna brać do siebie... No chyba, że się mocno z tą postacią identyfikuje. XD

użytkownik usunięty
cloe4

Kochana, nawet Katniss nie była tak podrasowana.

Katniss ja uwielbiałam... Ale Lawrence mi tę postać zepsuła. ;(

W książkach to wręcz niedojrzała dziewczynka wrzucona w wir wojny, zwykła marionetka początkowo sitwy, układu Panem, a potem wcale nie lepszych Rewolucjonistów. Jest też skrzywiona psychicznie przez swoje przeżycia, nie do końca normalna. A jednak pragnie tylko normalnego życia... I to mi się bardzo podobało. W filmach to niestety bardziej Mary Sue, która trochę pobeczy a potem jest gotowa na wszystko...

Choć rzeczywiście, przy Rey to filmowa Katniss jest całkiem normalną dziewczyną. ;)

użytkownik usunięty
cloe4

No ale to nie wina aktorki, że tak niefajnie przerobiono jej postać.

W sumie to też, choć moim zdaniem trochę zbyt dojrzała... ;D

użytkownik usunięty
cloe4

Wydaje mi się, że Kathniss z każdą kolejną częścią skopywano coraz bardziej. Bo w pierwszej czy nawet drugiej była właśnie taką, jak napisałaś, że powinna być.

W pierwszej było bardzo dobrze, bo nie miała na sobie makijażu (głupio może mówię, ale jak widziałam te piegi czy inne niedoskonałości na twarzy to sprawiało o wiele lepsze wrażenie moim zdaniem niż z tym przesadnym malowaniem)... Ale im dalej tym stawała się jakaś mniej naturalna... Ale może to przez to, że w ostatniej już części reżyser chciał ograniczyć jej ciągłe płacze nad Peetą, więc zgrywała twardą laskę, której nikt nie ruszy, a wybuchnęła dopiero na końcu w obecności kota... XD

ocenił(a) film na 9
cloe4

"Prawdziwym chodzącym ideałem jest mały Anakin Skywalker. Czego to On nie dokonał w wieku 10 lat? - zbudował droida protokularnego, śmigacz wyścigowy, potem wygrał najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny wyścig na planecie. Później nauczył się pilotować myśliwiec Naboo i zniszczył bazę dowodzenia Federacji Handlowej - oczywiście, przypadkowo ;) "

użytkownik usunięty
Gregor4567

Lisiu już przecież dyskutował o tym tu na forum z Kenobi66, o ile dobrze pamiętam. Kolejny przypadek amnezji czy skrajny konserwatyzm?

ocenił(a) film na 3

Ale kiedy to było? Już sam nie pamiętam w jakim temacie to było zakopane.

Gregor4567

Anakin to Wybraniec Mocy, gościu który w mitologi Star Wars ma za zadanie robić za największego kozaka w uniwersum... Kozaka, który o dziwo też często przegrywa choćby przez swoją arogancję... Bywa też lekkomyślny i głupi (bo jest też młody), miewa swoje zachcianki czy namiętności, za nic nie jest idealny pod względem temperamentu... Nie jest jakimś aniołkiem... Bliżej mu do badboya...
A to, że mając 9 lat i pokonuje Federację Handlową? No cóż... Był niewolnikiem, Watto wręcz zmuszał go do tego, by brał udział w wyścigach i jak wiemy, często na nich przegrywał. Matka nawet się bała o jego życie, bo wiele ścigaczy zniszczył... Ale w końcu się nauczył jak prawidłowo pilotować... Jak udało mu się wygrać wyścig, to zniszczenie Centrum Dowodzenia Droidami było powtórzeniem tego sukcesu...
To, nie żadne olśnienie jak w przypadku Rey, a ciężka praca po prostu...

Ale jak już mówiłam, Anakin to syn Mocy, Wybraniec... On może sobie czasami pozwalać na tzw "rozwalanie systemu", bo ta postać nawet we własnym uniwersum jest dość wyjątkowa... Niestety Disney tę mitologię spieprzył najbardziej jak się dało, gdy wsadził MaRey Sue na pokład, ponownie zabił zakon Jedi i wprowadził Zakon Ren... Niestety...

Lubię TFA, naprawdę. Fajny, przygodowy, rozweselający widza, z miłymi bohaterami... Ale z sagą to ten film wiele wspólnego nie ma...

użytkownik usunięty
Gregor4567

Co do myśliwca, to było widać, że cokolwiek włącza to na zasadzie "a spróbuje jak to będzie działać", zniszczył bazę FH przypadkiem. Rey no kurde wszystko się udaje i o jej jakże ona jest tym niesamowicie zdziwiona.
Spoko, nie musisz lubić tej postaci ale postaraj się proszę lepiej co do kontrargumentów.

ocenił(a) film na 6
cloe4

Na największe baty to zasługuje Lawrence Kasdan. Dałem mu 1/10 za scenariusz.

gbbb

Lawrence Kasdan napisał też "Imperium Kontratakuje", do tej pory najlepszy scenariusz z sagi...

Moje zdziwienie było ogromne, gdy zauważyłam, że ten sam gościu napisał scenariusz do TFA.
Ale dalej uważam, że korporacja raczej mu podyktowała co ma robić i większość z tych dupereli na które cierpi najnowsza część SW, nie była z jego inicjatywy. ;)

użytkownik usunięty
cloe4

Bardziej tu się rozchodzi o co innego. Ridley twierdzi, że określenie "Mary Sue" jest seksistowskie - jedne z częstych argumentów, które słyszy się od liberałów, obok rasizmu czy homofobii dla uniknięcia rzeczowej rozmowy, ale czy takie jej męskie odpowiedniki "Gary Stu", "Marty Stu" jakoś znacznie się od tego różnią, w przypadku choćby Legolasa w "Bitwie Pięciu Armii" czy Starkillera w "The Force Unleashed"?

Jestem dziewczyną i z tym określeniem nie mam kompletnie żadnego problemu.
Mary Sue odnosi do fikcyjnych prostych i schematycznie skonstruowanych kobiecych postaci, a nie do ogólnie kobiet. Dżizas, co się porobiło z tym światem? ;D
Kto o akie pierdoły, by robił problem? Chyba z tej samej półki co ci, którzy narzekają, że homo-związków w filmach za mało... XD

Mary Sue znajduje swój odpowiednik też w męskich postaciach... Takich idealnych chłopczyków, którym za pierwszym razem wszystko się udaje (np. Percy Jackson z "Złodzieja Pioruna", Eragon) też nie lubię... I jakoś nikt z facetów nie narzeka, że to "seksizm"... Litości!

Trochę dystansu nowoczesne kobitki...XD

użytkownik usunięty
cloe4

O właśnie... podpisuje się pod tym.

użytkownik usunięty

Jestem kobietą i nie mam problemu z tym określeniem. Uważam, że odnośnie Rey jest ono jak najbardziej słuszne. Poza tym ostatnio właśnie tak pokazywane są silne kobiety. tylko proszę o darowanie sobie podanie przykładu z Obcego.
A kontrargument do Luke`u był tak kiepski, że uważam iż Ridley strzeliła sobie w stopę. Tym bardziej, że wszem i wobec piała jak ona to kocha OT .

Piała też na temat tego jak kocha "Mulan", bo tytułowa postać kobieca jest tam bardzo silna...

I od razu powiem, że kocham animację "Mulan" z tego samego powodu. Idealnie pokazuje, że dziewczyna nie musi latać do garów, łazić za chłopakami, a może wybrać się na wojaczkę i zwyciężać. Złamała tym kobiece stereotypy... Mulan ciężko nazwać Mary Sue, bo ona na swój sukces mocno sobie zapracowała. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=N8fd-FvwS1g

Nie wiem, gdzie Ridley widzi podobieństwo Rey do Mulan... Jest ono znikome. Jakby Ret była jak Mulan, to bym ją uwielbiała... A Rey jest wręcz idealnym przykładem jak nie kreować silnych postaci kobiecych, bo to tworzy jeszcze inne nieprzyjemne stereotypy... ;)

użytkownik usunięty
cloe4

No właśnie. Poza tym, no jak już kiedyś Ci tam pisałam - nie lubię pokazywania w obecnym kinie (wprawdzie raczej tym dla mas) , że silna kobieta to tylko taka, co umie skopać tyłek facetowi, która właściwie jest samowystarczalna we wszystkim.
Nie, to nie jest silna kobieta - to kobieca wersja macho. Czyli mogę powiedzieć i podpisać się pod tymi słowami N.Portman jakie mi podesłałaś.

Zgadzam się. ;)

“I want [female characters] to be allowed to be weak and strong and happy and sad – human, basically. The fallacy in Hollywood is that if you’re making a ‘feminist’ story, the woman kicks ass and wins. That’s not feminist, that’s macho. A movie about a weak, vulnerable woman can be feminist if it shows a real person that we can empathize with.” - Natalie Portman

Cóż, tymi słowami trafiła w sedno tego problemu...

użytkownik usunięty

Ja nie mogę.....mogla sobie lepiej darować ten komentarz. Wyszło mega żenująco. Cloe w jednym akapicie zmiażdżyła Daisy Ridley bez jakiegokolwiek wysiłku.

Dzięki XD

użytkownik usunięty

Jak ją tak kochasz to ożeń się z nią a nie tu robicie kółeczko wzajemnej adoracji >:(

A tak cię świerzbiło, by odpowiadać na komentarz z października? Lol

użytkownik usunięty
cloe4

Nie, przeglądałem sobie tematy i natrafiłem na ten

użytkownik usunięty

Czepiasz się mnie że mam kolejne konto a sam robisz sobie nowe, hipokryta...

użytkownik usunięty

Mnie nie zbanowano akurat, a to już twoje któreś z kolei. Poza tym - ja się z tym nie kryję.

użytkownik usunięty

Ja też nie zostałem zbanowany i też się z tym nie kryje

użytkownik usunięty

Oczywiście, że zostałeś. Twoje poprzednie konta to m in DR16 (nadal widoczne), Fawkes_4 i Nina_filmaniak ch** wie jak to dalej szło.

użytkownik usunięty

DR16 wciąż istnieje, Fawkes_4 owszem (sam wywaliłem, nie zostałem zbanowany) a Nina_Filmaniak nie kojarzę

użytkownik usunięty

Ale wiesz, że posiadanie alterkont jest niezgodne z regulaminem?

użytkownik usunięty

powiedział typ który sam sobie zrobił drugie konto...

użytkownik usunięty

Jak sam dobrze zauważyłeś, to jest drugie konto, poprzednie zostało usunięte, wg postanowień regulaminu w danym momencie posiadać można wyłącznie jedno konto, i tak też jest w moim przypadku, nie jestem pewien czy niekoniecznie w twoim też.

użytkownik usunięty

A jakie było Twoje poprzednie konto, o którym wspominasz?

użytkownik usunięty

http://www.filmweb.pl/user/_DISCLAIMER_

użytkownik usunięty

:)

ocenił(a) film na 7

O, więc to ty ;)

użytkownik usunięty

A jak przeczytałam to http://naekranie.pl/artykuly/kto-sie-boi-rey-z-przebudzenia-mocy-meskie-spojrzen ie-na-bohaterke-gwiezdnych-wojen
to zrobiło mi się niedobrze od tych słodkości. Zastanawiam się czy autor pisał to poważnie.

użytkownik usunięty

Redakcja naEKRANIE akurat często lubi siać takie farmazony w stosunku do TFA.

użytkownik usunięty

Uderza mnie w tym tekście brak obiektywizmu. Ja np. lubię prequele ale potrafię je także za coś tam skrytykować.

użytkownik usunięty

Niemniej podobnie jest tutaj, gdzie autor poruszając już kwestię hołdu nie ma pojęcia o czym mówi.
ht tp://naekranie.p l/artykuly/gwiezdne-wojny-przebudzenie-mocy-nie-jest-kopia-nowej-nadziei

użytkownik usunięty

"Bez wątpienia zgodnym wśród widzów faktem i atutem takiego rozwiązania jest powrót poważniejszego, dojrzalszego klimatu Oryginalnej Trylogii, od którego to na przełomie wieków odeszła Trylogia Prequeli."
Dojrzalszy klimat... hmm czy tylko ja widzę tu oksymoron? Mi trudno powiedzieć, że coś co miało ewidentnie bajkowy klimat i było kinem nowej przygody posiadało dojrzały klimat. Najdojrzalszy klimat posiadał TESB i pewne wątki w OT także go posiadały. Tyle, że to samo można powiedzieć o PT. PT miała ogólnie klimat bajkowy ale posiadała także dojrzałe wątki (chyba nawet więcej niż OT).
Tyle, że w odróżnieniu od tych dwóch trylogii nie potrafię tego dostrzec w TFA. To typowy blockbuster, kino nowej przygody i nic więcej.

Typowe zdanie "fanów" SW... Zawsze wywyższa się pod niebiosa OT, PT zestawia się z łajnem, w które wdeptuje Jar Jar... a TFA jako, że kopiuje OT to należą mu się te same oklaski co starym częsciom... F*ck logic...

PT momentami było dojrzalsze od OT... Takich scen to tam nie było:
https://www.youtube.com/watch?v=YnwkE4trA48
https://www.youtube.com/watch?v=HHuqKMHGpHM
https://www.youtube.com/watch?v=2ldK51kF29Q

You know! For kids! ;D

użytkownik usunięty
cloe4

Było dojrzalsze. Pomijając baśniowe elementy w PT, można znaleźć taką tematykę jak np. "Czy etyczne jest tworzenie armii klonów (jakby nie było to ludzie) tylko po to, by traktować ich jak mięso armatnie?" czy też (tu posłużę się cytatem) "A więc tak umiera demokracja, wśród gromkich oklasków.". Nawet samo zło, zostało pokazane raczej w poważniejszy sposób co w sumie m.in. obrazują przedstawione przez Ciebie fragmenty.
W OT samo Imperium także zostało pokazane w sposób, w który nie powstydziłby się jakiś film wojenny jak choćby ta scena ze słynnym tekstem "Twój brak wiary mnie niepokoi". Oraz to, z jakimi rozterkami musiał się zmagać Luke po dowiedzeniu się, że jeden z największych zbrodniarzy w Galaktyce to jego ojciec.

W TFA, nawet jeśli chciano poruszyć poważne tematy wplatając je w kino nowej przygody, to zrobiono to nieumiejętnie i wyszło karykaturalnie czy też dość nieporadnie.

Jak to... przecież w TFA poruszono temat karykaturalnych mów wygłaszanych przez generałów przed bitwą, które mają zagrzewać do walki.

Może nie aż tak poważny temat... ale zawsze coś. ;)

użytkownik usunięty
cloe4

Rozwaliłaś mnie tym komentarzem :D

No co? XP Jak Putin zaatakuje, Macierewicz ma okazję brać z Huxa przykład w tej dziedzinie. XD

użytkownik usunięty
cloe4

A Macierewicz już nie robi tego? ;)

W sumie, to nie wiem. :)