Zniszczenie Expanded Universe jest usprawiedliwiane jego wielkością, ale jakoś zwolennicy tego zdają się nie zauważać, że pisarze sami musieli uzgadniać swoje książki z resztą EU. Oczywiście całe studio zdołałoby zrobić to w mgnieniu oka, ale nie. Ekranizacja Trylogii Thrawna też byłaby hitem, bo Gwiezdne Wojny i tak by się sprzedały, a złoczyńcy to nie byliby nijacy Snoke i Kylo, tylko Mitth'raw'nuruodo, największy geniusz w Galaktyce i jego szalony "sojusznik" Joruus C'Baoth. Co do aktorów- ponoć disnepy znalazły nowego odtwórcę Hana, widziałem też zdjęcia aktora wyglądającego niemalże jak młody Hamill. Poza tym w "łotrze" mają pojawić się kopie wątków z EU. I co to za innowacyjność?
Widze 1/10 i nawet nie czytam dalej.I po jakiego ekranizacja książek? WTF? To miało być jakieś zaskoczenie a nie wiadomo co będzie w filmie kilka lat przed premierą. Co za ludzie... Nowy Han będzie w innym filmie o młodym Hanie. Kylo nie był nudny a o Snoke'u nic nie wiadomo, jak można oceniać typ charakteru postaci po kilkusekundowym występie! A i co to za imię? "Mitth'raw'nuruodo", kurvva pamiętaj że to po niekąd film dal młodszych, wyobraź sobie czterolatka który to wymówi. Mniejsza o to, w tych książkach wiele imion ssało a w końcu był tam traki syf że to się prosiło o wywalenie. Wracając do tematu. Widzę że dałeś 1/10 bo wywalili książeczki, u ciebie w wypowiedzi ledwo co jest o filmie a reszta to ból dupy bo nie ma książek -.- A to że w łotrze czerpią z książek niektóre motywy to źle? Co za tumanizm.
A co do jedynki- zaraz po obejrzeniu dałem 8, ale niedługo potem przeczytałem Trylogię Thrawna, Outbound Flighta, Survivor's Questa, Rękę Thrawna i Wektor Pierwszy. Gdy zrozumiałem co disnepy zniszczyły, zmieniłem ocenę.
Aha i porównałeś film i książkę które nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego i dałeś 1/10? Wiesz co to efekty specjalne, praca kamer, charakteryzacja i tak dalej? Sprawy techniczne? Film miał je świetne, to też wlicza się w ocenę, przez to jest 10 gwiazdek żeby nimi dysponować a nie 1/10 bo książki z których 80% to gnioty i mokre sny psychofanów są lepsze.
Bardzo dobrze że to wywalili, chciałbyś wiedzieć wszystko o filmie który jest na książce, same spoilery zero zaskoczenia, zero przyjemności i potem płakanie "rze w ksjonszkach bylo lepszeeee plufff".
Kończąc, twoja ocena nie pokrywa się z filmem bo nie wypłynęła z treści filmu tylko z tego co by było gdyby. Takim podejściem zniechęcasz tych co jeszcze nie widzieli filmu. Brawo -.-
Połowa książek to gnioty, bardzo dobrze że wywalili wszystko. Ta decyzja nie jest spowodowana ich lenistwem, Disney zamiast ekranizować tamte historie zbuduje uniwersum po swojemu, żeby był ład i porządek musieli CAŁY ten syf wywalić. I po co komu ekranizacje? Nie byłoby żadnego zaskoczenia - teraz jedynie możemy snuć teorie co i jak, nie wiadomo co się wydarzy i to jest najlepsze. Jeszcze raz chcę przeżyć taki moment jak w OT "Luke i am your father" gdzie wszystkim widzom czachy rozwaliło.
Wtedy nie było jeszcze internetu, a zarówno uniwersum jak i fanbaza dopiero raczkowały. Szkoda, że ta dotychczasowa robota po swojemu włodarzy z Disneya polega aktualnie na kalkowaniu, recyklingu motywów, postaci i wydarzeń - wielkie mi zaskoczenia...
Nie oceniaj pochopnie, to dopiero pierwszy film - do tego zamierzony "remake" starej trylogii. Może i ta część wtórna ale nie wiemy co się dalej wydarzy i przynajmniej jest ciekawie.
Pierwszy, bardzo ważny motyw: zły syn Hana i Lei, tu jest Kylo, w eu był Jacen. Dziękuję, dobranoc.
Hehehe, kolejna głupota, wolę zakon Ren niż Sithów, w końcu czyż nie ostatnimi był Vader i Imperator?
No i co z tego że zapożyczyli? Ta saga to losy Skywalkerów, fabuła musi kręcić sie wokół nich. Jesteś w stanie przewidzieć co dalej z Kylo Renem? no właśnie - nic nie jest pewne
Jacen też był krewnym Luke'a, mało tego, miał siostrę- Jainę i kuzyna- Bena (syna Luke'a i Mary)
Zgadzam się, że połowa książek to gnioty ale Przebudzenie moczu to też gniot.
Wielka myśl disneya sprowadziła się do tego, że przez kilkadziesiąt lat rebelia jak była tak jest w jaskini a imperium buduje gwiazdę śmierci III, do której jak zwykle można włamać się przez kanalizację.
Bądźmy szczerzy, bez logo Star Wars ten film skończył by jak kolejny shit od Uwe Bolla:)
"że przez kilkadziesiąt lat rebelia jak była tak jest w jaskini a imperium buduje gwiazdę śmierci III"
Imperium upadło, republika się odrodziła i odrzuciła zagrożenie od tego najwyższego porządku złożonego z niedobitków po imperium. Ruch oporu to organizacja która stwierdziła że republika nie ma racji i się od republiki odłączyła tworząc coś do walki z NP. Tak trudno to wywnioskować? Boże. I nie porównuj do Uwe Bolla bo nie masz jak.
To nie ma do cholery żadnego związku z filmem który oceniasz, tak trudno to zrozumieć, nie oceniasz pracy twórców, gry aktorów, pracy całej masy ludzi od efektów, historii i innych tylko dajesz jeden za to że nie skorzystali z książek. Kurde mać jasne, chyba najgorszy przypadek na forum jaki spotkałem.
Nie że nie korzystali, mogli wymyślić coś nowego, zgodnego z kanonem, ale nie, wiedzą najlepiej i zrobią po swojemu (hehe)
"mogli wymyślić coś nowego, zgodnego z kanonem," Kanon to OT PT ST kilka komiksów i książka i Seriale CW i Rebels i Spin-offy. o przebudzeniu mocy a nie jakieś uniwersum zniszczone przed wydumane pomysły psychofanów.
Ja pie.rdole, kończę tą dyskusją. Możesz sobie pisać co chcesz, nie ty zarządzasz co jest w kanonie oficjalnie. Możesz coś uważać za kanon ale to nim nie będzie jeśli nie uzna tego Disney za kanon któremu sam Lucas sprzedał prawa.
Czemu, film jak to film rozrywkowy, typowy popcorniak świetnie nakręcony i świetnie zrealizowany technicznie. Nie bronię go bo ma wiele wad ale na 1/10 nie zasłużył a już na pewno nie na zasadzie "daję 1/10 bo książki z którymi film nie ma nic wspólnego są lepsze". Nie sądzisz?
Ekranizacja Thrawna nie była by hitem, za skasowaniem EU oponował sam Lucas, który za sprawą prequeli powiedział, że opowiadanie historii której zakończenie każdy zna jest bez sensu. Sam napisał scenariusz, który skasował 20 lat EU więc to była też jego decyzja.
Według TWOJEGO toku rozumowania powinienem zbluzgać świetnego Battlefronta II tylko dlatego, że nie było w nim jednostek lub postaci które w książkach były.
Postaci i jednostki można jak najbardziej pominąć, w końcu superniszczyciel Eclipse chyba nie czyniłby gry zbyt atrakcyjną, ale co innego pominąć, a co innego udawać że czegoś nie było
Ja od początku nie lubiłem EU po za KOTORem, trylogią Bane i serii o Młodym Obi Wanie. Dla mnie twórcy EU ostro przegięli już zabijając Chewiego. Film był niezły, jednak sądzenie go na podstawie oddzielnego uniwersum? Głupota. Po za tym, co z tego że coś nieoficjalnie jest kanoniczne lub niekanoniczne. Ja np. Nie uznaję Nowych Wojen Klonów i Rebeliantów za przeżycie Maula... Czemu ty nie możesz uznawać- sam dla siebie że Force Awakens jest fanonem a EU kanonem? ;)
Mogę i tak robię, ale chciałbym to wytłumaczyć większej ilości ludzi. Co do śmierci Chewiego- cała wojna z Yuuzhan Vongami była przygnębiająca, śmierć Wookiego była niejako symbolem, jeśli czytałeś Wektor Pierwszy, to wiesz jak do tego doszło. A jeśli nie czytałeś książek Timothy'ego Zahna to nawet nie wiesz co tracisz :D