Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261200
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Jak dla mnie, największym problemem trylogii sequeli Disneya jest słabe połączenie historii uniwersum z wcześniejszymi odcinkami. Na końcu Powrotu Jedi mamy sceny celebracji upadku imperium. Tymczasem w Przebudzeniu Mocy Galaktyka znowu rządzona jest przez totalitarny Najwyższy Porządek, jak gdyby wcześniej władza nie opierała się na autorytecie i potędze Sidiousa i Vadera. Wytłumaczenie, dlaczego sukces rebeliantów nic nie dał i 30 lat później świat znowu znajduje się w równie złej sytuacji, jest bardzo potrzebne, bo takie rozwiązanie fabularne podkopuje znaczenie przygód Luke'a, Hana i Lei. Przecież oni zrobili coś wielkiego, wygrali z większymi siłami niczym Dawid z Goliatem. A tu w następnej części dostajemy z powrotem następne imperium i nawet nie wiadomo dlaczego. Powstały nawet takie filmy jak Łotr 1 i Han Solo, które zupełnie niepotrzebnie pokazują, co się działo bezpośrednio przed Nową Nadzieją, a próby zasypania wyrwy pomiędzy odcinkiem 6. a 7. nawet nie podjęto.
Ścieżka, jaką poszli scenarzyści kolejnej trylogii okradła nas z pojedynków na miecze świetlne, z widoków mojej ulubionej planet Coruscant, dlatego bardzo żałuję jej wyboru. Historia upadku jest o wiele bardziej angażująca emocjonalnie niż kolejna saga o walce z przeciwnościami losu i ostatecznym zwycięstwie okupionym stratami. Szkoda, że dla tak wielkiego blockbustera zabrakło ciekawszego tła i walka między dobrem a złem znowu zaczyna się jak w Nowej Nadziei - rządzi zło i musi ono zostać znowu pokonane.