2757 głosów, średnia 7.8... Ludzie czy wy macie po kolei w głowie? Koleś pojawił się z minutę na ekranie! I jego rola polegała na tym, że stał na wzgórzu. Czy ja oglądałem inny film?!
Te dwie sekundy obecności Luke'a Skywalkera to dwie minuty obecności jedynego, normalnego pełnoprawnego Jedi w tym filmie.
Trzeba to doceniać, bo kolejnych rycerzy Jedi w filmidłach Di$neya nie prędko zobaczymy. XD
A rola, za krótka fakt... Dobrze by było, gdyby pojawił się w tym filmie wcześniej. To on w sumie powinien podczas finalnego pojedynku skopać tyłek Renowi, przy okazji ratując nowicjuszkę Rey przed nim... To by miało ręce i nogi, Luke'a wreszcie byłoby więcej, a cały film nie sprawiałby wrażenia opowieści o Mary Sue...
Coś w tym jest co piszesz.
A ocena gry Hamilla no to gruba przesada - znaczy autor słusznie zauważył dziwność nad dziwnościami :D.
ale to tak jakby oceniać role Hitchcocka, który w swoich filmach na kilka sekund przemykał przed ekranem... rola Hamilla była naprawdę zbyt krótka i mało znacząca, żeby mu wystawiać noty
Dlatego go nie oceniłam. XD
A te 2757 ludzi, którzy to zrobiło? Nie wiem czym się kierowali, ale chyba samym faktem, że to po prostu Luke Skywalker... ;D
Ja także nie oceniłam jego gry aktorskiej bo nie było czego oceniać. Tak jak napisałeś odnośnie Hitchcocka :)
No tak, ale nie dzisiaj. Jego twarz nie nadaje się raczej do ekspresyjnej roli jaką miałby grać. Po prostu z tego co zauwazyłem całkowicie padła mimika (chyba się bardzo zaniedbał). To samo dotyczy Lei i po małej części Hana, aczkolwiek Fordowi mimo podeszłego wieku pozostała jeszcze ta jedna świetna mina, która pozwoliła mu zrobił wielką karierę, więc mógł jeszcze pograć .. oczywiście gdyby się nie poślizgnął na tej kładce :]
Jakoś w ep 8 nie będą mieli problemu by wstawić walczącego Luke'a... XD
Sorry, ale całe te usunięcie go w TFA na dalszy (daaaaaleki XD) plan było tylko pretekstem do tego, by pokazać jaka to Rey jest zaj*bista... ;(