Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261200
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Właśnie wróciłem z seansu "Star Wars: The Force Awakens". Powiem szczerze... warto! Film zerwał z koncepcją nowej trylogii i bardzo nawiązuje klimatem do tej z lat 1977-1983. "Przebudzenie Mocy" w dużym stopniu przypomina mi "Nową Nadzieję". Jest dużo humoru, akcji, niektóre postacie z oryginalnej trylogii mają duży wpływ na fabułę, inne mniejszy (nie chcę spoilerować, więc nic więcej na ten temat nie powiem :P), ale ogląda się to bardzo przyjemnie. Jeśli chodzi o reżyserię, to J.J. Abrams bardzo dobrze poradził sobie z zachowaniem klimatu "Gwiezdnych Wojen". Ogólnie polecam, chociaż wiadomo, że fanów nie muszę przekonywać, a antyfani i tak nie pójdą do kina na ten film :)

ocenił(a) film na 8
greg20

Jutro i tak Zleca sie Gimby i beda plakac ze nie ma swiatelek i CGI i ze nie takie Avengerowskie .

ocenił(a) film na 7
Sabcio1234

Zlecą się też Ci co idą tam oglądnąć i napisać że słabe bo stara trylogia lepsza, chociaż np. "Nowa Nadzieja" poza tym że wtedy była taką mocna porcją świeżości jest teraz jest po prostu spoko, fabuła przewidywalna itd... Broni jej sentyment fanów np.

greg20

Film rewelacyjny, klimat starej trylogii. Może trochę zbyt podobny do Nowej Nadziei, przez co ma się wrażenie że 'już gdzieś to widziałem'. W bohaterach człowiek zakochuje się od razu, a relacje między nimi są bogate. No i najważniejsze... Walka na miecze jest zwieńczeniem spektaklu. Jest dramatyczna, bolesna i znacząca. Cholera, muszę czym prędzej pójść po raz drugi.

ocenił(a) film na 9
Uag

Zgadzam się w 100%. Wersja w IMAXie naprawdę warta zobaczenia

greg20

Byłeś na wersji 3d czy 2d?
Jeśli byłeś na wersji 3d to czy jest to wogóle opłacalne?
Jestem zwolennikiem 2d bo w 3d nie dostrzegałem takich momentów, które powinny mi wlatywać w twarz, a podczas oglądania w 2d myślę sobie, że wielu rzeczy w tym 3d brakowało.

ocenił(a) film na 9
BUMBARUMBA

Byłem na wersji 2D. Za 3D nie przepadam, bo po 10 minutach oglądania oczy mnie zaczynają boleć. Ale może się skuszę obejrzeć jeszcze raz w 3D, a najlepiej w IMAXie, bo sceny walk powietrznych muszą wtedy fajnie wyglądać :)

ocenił(a) film na 9
greg20

W IMAXie sceny walk powietrznych i mieczami wyglądają naprawdę nieźle, Ale są i inne sceny, które warto zobaczyć w 3D

ocenił(a) film na 6
greg20

Ja właśnie wróciłem z seansu w Irlandii. Jestem pod mega wrażeniem. Wiadomo jestem z tego pokolenia, które wychowywało się na starej sadze i to w tej trylogii się zakochałem. Cięzko przełknąłem nową trylogie, która jest praktycznie "gniotem". Mroczne widmo jest koszmarne i gdy wróciłem do niego po x latach, nie dałem rady go obejrzeć do końca. Ale to co zaprezentowano w Przebudzeniu mocy, trafia w 100% w mój gust. Dostałem dokładnie to czego oczekiwałem od GW, fajne zakończenie, która sprawia, że chce wiedzieć co będzie dalej, fajni bohaterowie, których idzie polubić, odpowiednia dawka humoru i masa takich drobiazgów, które są na plus. Mi się bardzo podobał i polecam!

greg20

Na początku tekstu chciałbym zaznaczyć, że jestem oddanym fanem SW od dziecka. Wyprzedzając ew. pytania dodam, że zarówno respektuję starą jak i nową trylogię. I choć fakt ta druga wypadła Lucasowi nieco gorzej, to nadal niesamowite Gwiezdne Wojny!

Bez zbędnego przedłużania. Jestem świeżo po seansie i chwilowo mam nieco mieszane uczucia. FIlm jest na pewno bardzo dobry, jednak mam do niego 2 podstawowe zarzuty. Pierwszy (i najważniejszy z nich) to scenariusz. Czy tylko ja miałem wrażenie, że film genialnym kompromisem zarówno dla fanów serii jak i ludzi którzy wcześniej z SW nie mieli styczności? Film jest zarówno kontynuacją jak i remasterem 'Nowej Nadziei'. Wiele scen jak i schematy filmu nasuwały mi na usta słowa 'Hej, przecież gdzieś już to wcześniej widziałem'. Mamy uciekającego droida z ważną misją, ucieczkę sokoła z pustynnej planety, chowanie się w szmuglerskich lukach owego statku, dramatyczną śmierć ważnego bohatera, kolejną gwiazdę śmierci, odliczanie ładowanej broni i niemal identyczną sekwencję jej zniszczenia. I choć fakt wszystko w nowej oprawie, istotnymi zmianami ale fundament pozostaje taki sam. Trochę szkoda, że twórcy nie porwali się na zupełnie nowy pomysł na scenariusz, a serwują nam sprawdzony, choć przewidywalny kąsek.
Drugi zarzut to rozmach. Tak, rozmach scen akcji. Pod względem estetycznym to istny majstersztyk, dźwięki blasterów, eksplozje, spadające TIE fightery i rozlatujące się na setki części X-Wingi to coś co zawsze chciałem zobaczyć zamiast jasnych pobłysków znanych ze starej trylogii. Szkoda tylko że tego wszystkiego tak mało! I tak, wiem że J.J Abrams zrobił to specjalnie, używając do tego analogowych efektów specjalnych zamiast masy green screenów z nowej trylogii, żeby jak najbardziej oddać ducha prawdziwych GW. Brakowało mi tu jednak czegoś na miarę Bitwy o Coruscant czy ataku klonów na Geonossis. Ba, genialna bitwa o Endor w poprawionej edycji DVD to było coś. Zamiast tego w finałowej akcji zniszczenia III z kolei Gwiazdy Śmierci do akcji rzucona zostaje garść X-Wingów i TIE Fighterów. Oprócz ilości jednostek biorących udział w bitwie skąpo wypada również ich różnorodność. Gdzie do cholery podziały się Y-Wingi? B-Wingi? TIE Interceptory? Choć jeden Star Destroyer czy koreliańska korweta? A skąd. Mam tylko nadzieję że kolejne części sagi zaserwują nam epickie bitwy na skalę galaktyczną, których brakowało w epizodzie VII.

Poza tymi grymasami jest na prawdę dobrze. Han Solo i Chewbacca kradną dosłownie każdą scenę. Późniejsze spotkanie tego drugiego z Leią jest tak magiczną chwilą, że czas staje w miejscu a łezka kręci się w oku. Brakuje mi słów aby opisać te wrażenie. To po prostu trzeba zobaczyć. Aktorsko najsłabiej wypada następca Tarkina, któremu brakuje niemal wszystkiego oprócz idealnie ułożonych włosów. No i kolejna sprawa to Kylo Ren, który również po trochu zawodzi. Liczyłem na solidnego spadkobierce rolii Vadera, tutaj zaś otrzymujemy UWAGA SPOJLER sfrustrowanego syna Hana Solo, KONIEC SPOJLERA młodego adepta który na złość ojcu obrał własną ścieżkę i robi to co uważa za słuszne. I choć przyznam, jego zdolności w uzytkowaniu mocą zrobiły na mnie wrażenie tak pod koniec filmu UWAGA SPOJLER sporo czasu zajmuje uporanie się z byle zbuntowanym szturmowcem i daje się pokonać kobiecie, która pierwszy raz trzyma miecz świetlny w ręku. No bez jaj. Gdzie taki Palpatine, który w kilkanaście sekund pokonuje 3 mistrzów Jedi? Mam jednak nadzieję, że to tylko jego początek i z kolejnymi epizodami 'dojrzeje' do poziomu chociażby adepta sithów.

Co do oprawy dźwiękowej to nie mam zastrzeżeń. Klimatem bardzo przypomina starą trylogię, jednak brakuje kawałków zapadających w pamięć i przyspieszających akcję serca, takich jak spektakularne już 'Imperial March' czy 'Duel of the Fates'.

Podsumowując: Nowe Gwiezdne Wojny wypadają naprawdę dobrze, choć nie bez szwanku. Bardzo cieszy powrót starych bohaterów i udane wplecenie w historię nowych, choć można odnieść wrażenie, że twórcy bali się obrać zupełnie nową ścieżkę i serwują nam te same danie w nowych szatach. 8/10

PS: Film oglądałem w wersji 2D. Zamierzam wybrać się na 3D jak tylko dostanę wolne. Wtedy może część moich wątpliwości zostanie rozwiana.

ocenił(a) film na 7
ThomasPPL

Daaamn... bezbłędnie to ująłeś! Zgadzam się 101% ;)

ThomasPPL

chyba nie zrozumiałeś filmu, to co piszesz może i trochę racji masz ale tak w ogóle to sobie jeszcze powtórz wtedy wykumasz co i jak a szczególnie odnośnie Spoiller córki Luka.

Ricky79

No właśnie z twojej przekonujacej wypowiedzi ciężko zrozumieć czy wytllumaczyc cokolwiek.

ThomasPPL

Mowa tu o Rey, z tego co by wnioskować skąd miała takie pokłady mocy i tak szybko jej to przyszło, to uważam że to córka Luka i to miało by sens albo może też być córką Hana i Lei w wtedy dojdzie do walki brata z siostrą o to mi chodziło, bo piszesz skąd tak szybko nauczyła się posługiwać mieczem? dotknęła przecież miecza Luka i wtedy jak coś się wydarzyło za dużo narzekasz mi się podobało byłem sceptycznie nastawiony do tej części, nawet nie chciałem żeby powstała ale dużo rzeczy jest jeszcze do wyjaśnienia, szkoda Hana :( powiem w skrócie ja się wychowałem na 4,5,6 czę. które oglądałem na VHS chyba ze 100 razy.

ocenił(a) film na 9
greg20

Zgadzam się, warto. Faktycznie bardziej nawiązuje klimatem do pierwszej trylogii, w końcowej scenie walki niestety nawet aż za bardzo. Pewnie jak większość fanów, po tak długim oczekiwaniu na kolejną część sagi, spodziewałem się czegoś, co powali mnie na kolana. Niestety tak się nie stało

ocenił(a) film na 4
greg20

twój cytat "Przebudzenie Mocy" w dużym stopniu przypomina mi "Nową Nadzieję".
W całkowitym.
Odgrzewany kotlet, widać że panowie J.J. Abrams i Lawrence Kasdan nie mieli żadnego dobrego nowego pomysłu
Żenada
I po to czekałem 32 lata

ocenił(a) film na 10
numero_uno

japa frajerze :)

tyskacz87

Nie obrażaj innych tylko dlatego, że ma inne zdanie niż twoje. Świadczy to tylko o twojej ignorancji albo upośledzeniu umysłowym. Na Twoim miejscu nie wymawialbym następnym razem takich słów na głos:)

ocenił(a) film na 10
numero_uno

parówa jedna :)

ocenił(a) film na 10
greg20

czyli czuć klimat starych części ?:)

tyskacz87

tak, zdecydowanie.

ocenił(a) film na 10
Fizjonom

super aż mi stoi