Dziś w nocy wybrałem się na najwcześniejszy z możliwych seansów - 00:01 i nie zawiodłem się. Naprawdę dali radę, zwłaszcza na tle poprzednich "nowożytnych" epizodów. Przebudzenie mocy w mojej opinii idealnie godzi fanów starych części, ale - co ważne - dobrze mówi też do młodszych widzów.
Obsada - rewelacja. Po pierwsze super było znowu zobaczyć starą gwardię, ale nowa też jest super. Adam Driver jako Kylo Ren jest bardzo wiarygodny, jako nowy bad guy. Tak samo jak rewelacyjna jest Daisy Ridley - totalna debiutantka, a tu dała radę w diabły. Ukłony dla producentów, że zamiast jakiś znanych ryjów z Hollywood zaangażowali nowe twarze - dzięki temu bardziej skupiamy się na samym filmie, a nie na znanych aktorach.
Druga rzecz, o jakiej chciałem napisać to fenomenalne plenery. Wraki Gwiezdnych Niszczycieli Imperium wbitych w piaski jakiejś planety na długo pozostaną mi w pamięci.
A o reszcie nie pisze, bo nie chcę spoilerować.
Najważniejsze, że zdecydowanie warto!
też mogę z czystym sumieniem polecić ;)
http://owczyped.com.pl/gwiezdne-wojny-przebudzenie-mocy-recenzja/
I jeszcze jedno. Oglądam sobie teraz trailer (po raz 10, bo jest po prostu zajebisty) i jest tam jedno ujęcie jak LS kładzie swoją sztuczną dłoń na R2-D2. W filmie tego nie ma - czy przegapiłem coś? Mówią tylko, że go zahibernował i chyba tyle.
jest ta scena
SPOILER
jak Rey schodzi do tego pomieszczenia gdzie pierwszy raz widzi miecz Anakina/Luka to wtedy zaczynają jej się objawiać wizje i wtedy jest ta scena jak Luke kładzię rękę na R2
KONIEC SPOILERA
Dzisiaj byłem na premierze, jest extra klimat, świetne efekty specjalne, bardzo realistycznie skomponowane, doskonała fabuła i gra aktorska, polecam z czystym sumieniem 8/9* !