Epizod I - Duel of the Fates, od tego momentu pokochałem gwiezdne wojny miłością tragiczną i platoniczną;
Epizod II - nie wiem;
Epizod III - bitwa o Curusant, pojedynek z Grivousem, Rozkaz 66, Yoda vs. Palpatine, Mustafar - Boże ta część jest genialna;
Epizod IV - Han Solo i Luke, a także postać Dartha Vadera i zniszczenie Aldreeanu;
Epizod V - Hoth, walka Luka z Vaderem oraz tekst Hana w pożegnaniu z Leią
- I love you!
- I know <3
Epizod VI - zniszczenie Super Destroyera i znowu Walka Luka z Vaderem.

Aha jeszcze It's a trap. Świetny mem

Tak jeszcze Rozkaz 66 kompletnie wyleciało mi to z głowy i do tego ta muzyka.

Rozkaz 66 i jego przedstawienie jest wspaniale zrobiony. Wydarzenie tragiczne aczkolwiek za każdym razem nie mogę go przestać oglądać. Jeden z najmocniejszych momentów w Sadze Gwiezdnych Wojen.

Ja za każdym razem gdy oglądam EP. III to do momentu przejścia Anakina na CSM mam jednak cicha nadzieje ze jednak nie przejdzie na CSM mimo, że oglądałem cała sagę tysiące razy itd zawsze mam te same ciarki itd podczas rozkazu 66 i smutek zgadzam sie mistrzostwo

Epizod I - wyścig i pojedynek, pogrzeb, nie mówiąc o świętowaniu
Epizod II - przylot Dooku na Coruscant.
Epizod III - bitwa o Coruscant, wszystkie pojedynki, przezaje*ista końcówka
Epizod IV - Luke patrzy się na dwa słońca, nic więcej - epizod ten jest ogólnie najgorszy
Epizod V - Atak AT-AT, pojedynek
Epizod VI - ucieczka z barki Jabby, Bitwa o Endor (najlepsza z OT), a także pojedynek. I świętowanie.

Zgadzam sie ze w IV nie ma więcej takich wyniosłych momentów, nie mniej jednak mam duży sentyment do tej części głownie ze względu ze jest to ten pierwszy film od którego sie wszystko zaczęło.

Ciekawe czy w EP. VII bedzie dużo takich scen bo jakieś napewno bedą

Właśnie ciężko było coś wybrać z czwórki, mimo to jako całość prezentuje się świetnie

ANH nie byłaby taka zła, gdyby nie to, kto strzelał pierwszy.

Scena jak Han z Cheewiem szarżują na kilkuset szturmowców też fajna

Mówiłem o scenie z Greedo'em.

Wiem

O właśnie końcówka z prezentacją armii klonów i zasugerowaniem że Palpatine to lord Sithów - miodzio. Bitwa o Geonosis też w sumie spoko (jedynie pojedynek taki nijaki).

Episode IV:
- Luke wpatrujący się w zachód słońc, a w tle jego main theme.
- R2- D2 i C- 3PO na pustynnej Tatooine.
- "Jedno jest pewne. Będziemy chudsi." <3

Episode V: tutaj chyba cały film to mój jeden ulubiony moment, ale jak już muszę to wybiorę kilka tych najbardziej mnie poruszających :D:
- Luke przywołujący miecz mocą w jaskini wampa.
- Wkroczenie Dartha Vadera do bazy rebeliantów (Imperial March w tle ma wtedy niesamowicie potężny wydźwięk).
- Ucieczka przez pas asteroid- prawdopodobnie moja ulubiona scena filmowa. Za każdym razem mam ciarki na całym ciele kiedy słyszę Williamsowe "Asteroid Field" w tle. Muzyka w mistrzowski sposób współgra z obrazem a scena za każdym razem wciska mnie w fotel. Coś pięknego.
- Yoda mówiący o mocy a potem wyciągający X- Winga z wody.
- "I love you."
- "I know."
- Pojedynek Luke'a z Vaderem.

Episode VI:
- Ucieczka od Jabby.
- Przybycie Imperatora na Nową Gwiazdę Śmierci.
- Imperator namawiający Luke'a do poddania się Ciemnej Stronie Mocy.
- Luke naparzający bezmyślnie w Vadera kiedy ogarnął nim gniew.
- Kończąca film sekwencja w "Victory Celebration" w tle.

Nowa Trylogia, tutaj będzie nieco ciężej...

Episode I:
- W sumie to walki na miecze były spoko, zwłaszcza ta między Obi- Wanem i Qui- Gonem z Maulem.

Episode II:
- Obi-Wan podziwiający Armię Klonów na Kamino.
- Ostatnia scena z Armią Klonów i "Imperial March" w tle.

Episode III:
- Otwierająca sekwencja nakręcona świetnym mastershotem.
- Rozkaz 66.
- Obi-Wan vs Anakin.
- Yoda vs Palpatine.
- YOU WERE MY BROTHER ANAKIN </3

Też uważam, że sceny z Yodą są genialne w Ep. V, pozostawił po sobie wiele cytatów, min. "Rób albo nie rób. Nie ma próbowania."
Ogólnie fascynuje mnie Yoda z OT, sposób w jaki został wykonany, kukła, całe Dagobah. Oglądałeś swoją drogą dokumenty itp, na temat jak wyglądała praca na planie, ze scenografią z Dagobah itp, jak złożone były te plany... coś wspaniałego.

Epizod 1 - nic
Epizod 2 - jeszcze większe nic
Epizod 3 - walka Anakina z Obi-Wanem
Epizod 4 - Atak na gwiazdę śmierci; zdecydowanie najlepsza część dwie pierwsze śmieciówki się nie umywają
Epizod 5 - szkolenie Luke'a
Epizod 6 - Luke vs Vader

Yoda vs. R2-D2

Definitywnie jeden z najlepszych pojedynków w historii kina ;)

Epizod I - wyścig i walka (tak, wiem ,niezbyt oryginalne)
Epizod II - Walka z Fettem, Starcie z bestiami na arenie
Epizod III - Otwierająca scena (każda część powinna się tak zaczynać!), wszystkie walki na miecze, rozkaz 66, przemiana w Vadera, o Boziu, ta część jest świetna!
Epizod IV - Początkowa scena (równie dobra co w trójce), ucieczka z Gwiazdy Śmierci
Epizod V - Ucieczka przed wampą, bitwa o Hoth, pole asteroid, szkolenie u Yody... mam streszczać cały film?
Epizod VI - Cała sekwencja u Jabby, przybycie Vadera jak i imperatora na GŚ (uwielbiam porównywać ilość szturmowców na powitaniu), ostateczna walka, świętowanie

Co do epizodu I tez uwielbiam duel of The fates chyba tak to sie pisało no w każdym razie pojedynek xd

Nom, uwielbiam ten pomysł: jak zrobić równą walkę dwóch na jednego? Dać temu jednemu podwójny miecz!

To teraz ciekawe co kierowało twórcami przy TFA robiąc miecz z jelcem xD

Chcieli stworzyć coś oryginalnego, a przy tym na pewno mają w tym swój cel. Się zobaczy. Ale węszę obcięte łapki.

Stawiam na Finna XD

Oh nie, to przecież byłby rasizm :0

A Windu w III EP ??? Tego to potraktowali nie dość ze dłoń mu Anakin odciął to jeszcze Palpatine potraktował go błyskawicami :/ to jest dopiero rasizm