Nie dość, że sam fakt wciskania na siłę kolejnej części do zamkniętej już historii (zamiast po prostu zacząć nową serie filmów z nową numeracją) to jeszcze zatrudnili do tego gościa, który sprofanował Star Treka.
JJ Abrams robiąc Star Treka zapomniał kompletnie o jakimkolwiek jego przesłaniu. Wręcz przeciwnie. O ile w pierwszym serialu Star Trek było dużo postaci kobiecych i odgrywały one ważną rolę jak na tamte lata, tak tutaj mieliśmy mało postaci kobiecych, które sa właściwie tylko tłem dla fabuły.
Już nie mówiąc o profancji wielu kultowych scen jak chociażby kultowa scena z gniewu Khana.
I teraz ten gościu będzie robił gwiezdne wojny. Juz po trailerze widać, że to będzie odgrzewany kotlet- te same statki, te same planety, te same postaci. Nic oryginalnego.
I jeszcze widać, ze kompletnie nie rozumie istoty Mocy. Wskazuje na to tytuł. Jak moc może się przebudzić skoro jest ona zawsze i wszędzie?
Już nie mówiąc o tym, że trailer wygląda jak jakiś marny fanfilm.
I oczywiscie na trailerze nie widać żadnych obcych, z tego co słyszałem postaci kobiecych też będzie nie wiele (ponoć dwie tylko).
Denerwujące jak seksistowcy są twórcy SW.
Zamiast opowiedzieć o np. żeńskiej załodze przemytników, albo żeńskiej eskadrze mysliwców to znowu będzie wałkowanie motywów z Jedi. No i znów przeciwnikiem będzie mroczny jedi (tylko tym razem z niedorzecznym mieczem).
Zamiast pokazać nam coś oryginalnego to tylko kopiują pomysły z OT.
Jeeezus, misiu chcesz nas tu zaspamować na śmierć odtwórczymi tematami?
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
Ten zwiastun podobnie jak wszystkie inne to zlepek scen wyjętych z kontekstu z muzyką w tle. Jak zwykle ma to się ostatecznie do filmu? Ano nijak, amigo. Wiem to z autopsji.
>>>"I teraz ten gościu będzie robił gwiezdne wojny. Juz po trailerze widać, że to będzie odgrzewany kotlet- te same statki, te same planety, te same postaci. Nic oryginalnego."
Bzdura, zero dowodów. Twoim źródłem informacji jest 1 min filmu z prawdopodobnie 2,5 godz. Gratuluję logiki.
>>>"I jeszcze widać, ze kompletnie nie rozumie istoty Mocy. Wskazuje na to tytuł. Jak moc może się przebudzić skoro jest ona zawsze i wszędzie?"
Gdyby jej nie było, nie miało by się co przebudzać. Gratuluję logiki.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
>>>"Już nie mówiąc o tym, że trailer wygląda jak jakiś marny fanfilm."
Kolejna bzdura. Zrób mi tak perfekcyjne efekty w fanfilmie to ci uwierzę.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
>>>"I oczywiscie na trailerze nie widać żadnych obcych, z tego co słyszałem postaci kobiecych też będzie nie wiele (ponoć dwie tylko). "
Źródłem informacji plotki ploteczki. Logiki brak.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
>>>"Denerwujące jak seksistowcy są twórcy SW."
Bzdura.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
>>>"Zamiast opowiedzieć o np. żeńskiej załodze przemytników, albo żeńskiej eskadrze myśliwców to znowu będzie wałkowanie motywów z Jedi. No i znów przeciwnikiem będzie mroczny jedi (tylko tym razem z niedorzecznym mieczem)."
Ehhhh....
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
>>>"Zamiast pokazać nam coś oryginalnego to tylko kopiują pomysły z OT."
Bzdura do kwadratu.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
Tak trudno zrozumieć, ze ma ktoś inne zdanie? I czy musisz spamować mi?
Ja tylko chciałem podzielić sie swoimi przemyśleniami. Niestety nie da sie tego robić nie tworząc tematu.
Bzdura. Bo już to zrobiłeś. I wiesz co? Napisałeś dokładnie to samo. Toteż spam.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
Bo ja jestem prawdziwym fanem i boli mnie że disney zniszczył wszystko co kocham w tym uniwersum. To tak jakby ktoś ci zabrał dziewczynę i kazał pokochać dmuchaną lalkę, kiepsko zrobioną.
Nie film tylko całe uniwersum to po pierwsze. Po drugie na tym polega bycie fanem, że kochasz coś tak mocno, że każdy błąd i każda zła rzecz rani twoje serce.
No kaman nie można wywnioskowywać takich faktów po Teaserze, rozumiem że jesteś fanem Star wars ale trzeba być naprawdę już ortodoksyjnym fanem żeby obejrzeć półtora minuty trailera i oskarżać Disneya o profanację
Bo to jest profanacja. Disney nie rozumie SW i robi z tego płytkie bajeczki dla dzieci. Widać to po serialu, który wypuścili. Zamiast jakiś ciekawych serii o nowych postaciach wciskają w kółko te same postaci, o których jużbyło mnóstwo ksiązek i komiksów zamiast dokończyć wątki urwane wcześniej
I wywnioskowałeś to wszystko po półtora minutowym zlepkiem niepowiązanych ze sobą scen ?
Oh my god...
nie tylko ze scen, ale z rozmaitych informacji i tego co obecnie wypuszcza disney.
Ahm no tak "prawdziwym fanem". A czym różnisz się od takich "nieprawdziwych" aczkolwiek wciąż fanów? Co to znaczy, compadre?
A teraz inaczej.
Postacie w nowym filmie powinny mieć jakąś 20 minutową scenę w której wspominają dawne czasy. Potem będzie scena w której Luke wyciąga kasetę wideo z nową nadzieją i potem aż do końca będziemy oglądać ten film z naszymi bohaterami. Wtedy wszyscy będą zadowoleni. Wtedy nie pojawi się nic nowego-tzn. złego co by mogło doprowadzić ich do następnego "zgwałcenia dzieciństwa". Wystarczy tylko zobaczyć opinie o nowym teaserze. Zamiast cieszyć się, że mają pierwszą zapowiedź nowego filmu to zrzędzą i krytykują bo kiedy byli małymi dziećmi wszystko wyglądało inaczej, jako dziecko inaczej postrzegało się świat, wtedy filmy przygodowe były dla całej rodziny, a pod względem jakości było to kino wyjątkowe bo nikt nie patrzył na nie z góry, jak obecnie. No a teraz jakieś nowe rzeczy wymyślają! To skandal! Mogą być jeszcze inne kombinacje :D
1. Fana charakteryzuje to, że patrzy krytycznie na obiekt swojego zainteresowania, co zresztą jest potwierdzone naukowo. Pisał o tym Jenkins w "Kulturze konwergencji"
2. Fani którzy się tym jarają to nie fani tylko casuale, czy fani niedzielni, którzy nie wiedzą nic o tym świecie
3. "Postacie w nowym filmie powinny mieć jakąś 20 minutową scenę w której wspominają dawne czasy. Potem będzie scena w której Luke wyciąga kasetę wideo z nową nadzieją i potem aż do końca będziemy oglądać ten film z naszymi bohaterami. Wtedy wszyscy będą zadowoleni. "
Nie, bo my fani oczekujemy nowej ciekawej historii bez ogranych postaci typu Han, Luke i Leia. O nich są już tysiące opowieści.
4. Nie chodzi, zeby nie pojawiało się nic nowego. Chodzi oto, żeby się pojawiało, a nie kopiowali to co było. Chce nowej historii z nowymi postaciami, w nowym czasie.
5." Wystarczy tylko zobaczyć opinie o nowym teaserze. Zamiast cieszyć się, że mają pierwszą zapowiedź nowego filmu to zrzędzą i krytykują bo kiedy byli małymi dziećmi wszystko wyglądało inaczej, ..."
Nie. Fani to dorośli ludzie. A zrzędzą i marudzą, bo wyglada to inaczej i kłóci się prawdziwymi GWIEZDNYMI WOJNAMI
"krytykują bo kiedy byli małymi dziećmi wszystko wyglądało inaczej, jako dziecko inaczej postrzegało się świat, wtedy filmy przygodowe były dla całej rodziny,"
SW nie jest tylko dla dzieci. Interesują się tym dorośli ludzie i to oni sięgają po wszystkie dzieła z tego uniwersum
6."No a teraz jakieś nowe rzeczy wymyślają! To skandal!"
Właśnie nie wymyślają nic nowego tylko biorą ograne elementy i wciskają to jako coś nowego. Poza tym przy okazji wyrzucili prawie cąłe uniwersum.
No i kontynuują już zamkniętą historie zamiast zacząć nową.
3. A czy nie wyczułeś pewnej zależności między nową a starą trylogią? Obie są o Skywalkerach. Obie kręcą się wokół nich. To jest kontynuacja tej historii. Jak sobie chcesz odrębnych historii puścisz sobie takiego spin-offa Rogue One i po kłopocie.
4. Ale jesteś świadom, że ten film rozgrywa się w uniwersum Star Wars? Chciałeś zupełnie innej space opery?
5. Jedni dorośli fani zrzędzą a inni nie. Raz, że wyznajesz taką zasadę "MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA, JEDYNA , ABSOLUTNA A OPINIA WYJĄTKOWA BO OBIEKTYWNA JAKO PIERWSZA ZE WSZYSTKICH LUDZI W HISTORII ŚWIATA.". Dwa założyłeś spamerski wątek powielony tutaj.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Trailer,2558153
6. Komiksy, gry, książki. One same powielają elementy od siebie i od filmów. Saga filmowa to odrębna i kompletna całość, jeden ciąg. Są serie komiksów, są serie gier, są też serie filmowe - spin-offy i Complete Saga. Są dla zwykłego widza, dla wszystkich, nie dla wyodrębnionej grupki docelowej aka prawdziwi fani i obiektywni znaFcy. Kto sobie będzie chciał czytać komiksy i książki niech po nie sięgnie i po problemie.
3. Ale historia z filmów 1-6, czyli upadku Vadera została zakończona kropka. Teraz mogą opowiedziec nową historie.
4. Nie, chce pokazania nowego kawałka tego świata (film o przemytnikach, łowcach nagród albo o czymś innym co było tylko w tle, albo tylko gdzieś wspomniane). Coś oryginalnego czyli w innych czasach z nowymi postaciami.
5. Nie zrzędzą, po prostu kochają SW. Wątek nie jest spamem. Wyrażam swoje opinie, od tego jest to miejsce.
6.Właśnie nie powielają. Są różnorodne i robią coś więcej niż tylko branie znanych postaci i zrzynanie z OT.
A od kiedy zajął się tym Disney to książki sa o niczym, komiksy też.
Ja wiem, ze filmy sa dla zwykłego widza. Właśnie chodzi oto, by mu pokazać, że SW to coś wiecej niż naparzanie się na miecze świetlne i że w SW można zbudowac ciekawą poważną historie.
3. Prequele to historia Anakina, Original Trilogy Luke'a, a nowa trylogia jeszcze o kimś innym albo o grupie postaci.
4. Myślę, że nikogo nie obchodzi co ty chcesz ani dlaczego na podstawie 90 sek zwiastuna sądzisz że nie będzie nic nowego.
5. Wątek jest spamem, bo jest powielony. Możesz sobie o tym przeczytać w regulaminie forum.
6. Jak to nie powielają? Gdyby nie powielały nic by nie sygnalizowało, że należą akurat do tego uniwersum.
3. Cała saga to historia Anakina od upadku i przejścia na csm do momentu odkupienia ratując swego syna.
4. Ale przecież wiadomo, ze będą te same postaci co w OT i, że znowu będą Jedi i sith. Zamiast tego mogliby pokazać coś innego, bo świat SW jest ogromny.
5. Nie jest powielony. Tam było o trialerze, a tu ogólne przemyślenia
6. Nie powielają. W większości idą własną drogą pozostając jednak bardzo w klimacie sagi i podobną drogą powinny iść filmy, a nie w kółko mówić o tym samym.
To nie jego wina że Nowe Star treki nie były tak dobre jak poprzednicy , po prostu dostał chu*owych scenarzystów.
Jest, bo to on odpowiada za realizacje tego filmu. Mógł pewne rzeczy inaczej uchwycić nadać im więcej klimatu Trekowego
Mam wrażenie że producentom nie chodziło o odtworzenie klimatu Star Treka, tylko po prostu o zrobienie letniego Popcorniaka i nazwanie go Star Trekiem licząc na światowy sukces, więc wynajęli Abramsa, jednych z najgorszych scenarzystów Hollywoodu (Alex Kurtzman, Roberto Orci) i tak stworzyli Blockbuster który nie ma nic wspólnego ze star trekiem ale oferuję niezłą rozrywkę. Dla mnie po prostu twórcy posłużyli się Abramsem.
Disney często daję swoim kontrolę nad swoimi projektami więc na pewno dadzą mu większe pole do popisu jeśli chodzi o odtworzenie klimatu starej trylogii a do tego piszę on skrypt z Lawrencem Kasdanem - gościem od "Imperium Kontratakuje"
No właśnie. Ale jak robią remake serii to jednak trzeba zachować jednak jakieś cechy charakterystyczne tego. A Abrams nie umie robić filmów po prostu.
On umie robić filmy - Nowe Star Treki mają świetne scenografię, kostiumy i efekty specjalne a w połączeniu ze scenariuszem Lawrenca Kasdana i jego prywatnymi pomysłami na pewno stworzy świetny efekt
BTW z tego co wiem Abrams od dziecka jest wielkim Fanem Gwiezdnych Wojen i wyjątkowo zależy mu na odtworzeniu klimatu starej trylogii (z tego co słyszałem wymusił nawet na Disneyu sporą sumę pieniędzy na praktyczne efekty) więc czemu miałby ją zepsuć ?
nie mają. Star Treki nie są Star Trekami.
Nie stworzy świetnego efektu, bo zamiast czerpać z możliwosci tego świata robi ciąg dlaszy serii już zakończonej, zamiast zacząć nową opowieść w innych czasach.
"z tego co wiem Abrams od dziecka jest wielkim Fanem Gwiezdnych Wojen i wyjątkowo zależy mu na odtworzeniu klimatu starej trylogii (z tego co słyszałem wymusił nawet na Disneyu sporą sumę pieniędzy na praktyczne efekty) więc czemu miałby ją zepsuć ?"
Ta, już widzę. Każdy mówi, że jest wielkim fanem, a pewnie jakby go spytać o jakieś rzeczy z komiksów czy książek to by nie wiedział. Zazwyczaj tacy ludzie myślą, że jak mają do czegoś sentyment i mają kupe gadżetów to już od razu są wielkimi fanami.
Poza tym już po trailerze widać, że film będzie odtwórczy, bo kopiuje to co było w filmach (nawet postaci wracają te co były). Poza tym w jego filmach kobiety nie mają ważnej roli co oznacza, ze pewnie film będzie strasznie seksistowski jak nowe star Treki. A same efekty to nie wszystko. Już sam tytuł pokazuje, że Abrams nie rozumie czym jest moc.
Skąd możesz wiedzieć że Abrams nie wykorzysta możliwości tego świata ?
Wykorzysta bo teraz nie będzie ograniczany przez producentów
Aż tak jesteś na niego zły za Star Treka ?
"Poza tym już po trailerze widać, że film będzie odtwórczy, bo kopiuje to co było w filmach (nawet postaci wracają te co były)". - wracają tylko Han, Luke, Leia, C3PO. R2D2 i Chewbacca.
A co z nowymi postaciami ?
Kylo Ren (Sith z nowym mieczem świetlnym)
Finn (Czarnoskóry szturmowiec)
Rey (panna na śmigaczu który swoją drogą wygląda jak Pendrive)
Peo Dameron (pilot X winga).
"Poza tym w jego filmach kobiety nie mają ważnej roli co oznacza, ze pewnie film będzie strasznie seksistowski jak nowe star Treki." - Jesteś Feministą ? Nikt tam kobiet nie traktował przedmiotowo albo nie odpowiednio a to że zeszły na dalszy plan to nie wina Reżysera tylko Scenarzystów, w przyszłości planowany jest Spin Off gwiezdnych wojen i tam zagra Felicity Jones - jeśli jej postać będzie główną bohaterką to będziesz zadowolony ?
Bo możliwości Star Treka nie wykorzystał. Tylko sprofanował wszystkie najbardziej kultowe sceny.
"wracają tylko Han, Luke, Leia, C3PO. R2D2 i Chewbacca."
Tylko, chyba aż. Przecież są to praktycznie wszystkie główne postaci (poza tymi, które już nie żyją). Więc przywrócili wszystkich, których tylko mogli.
A co do nowych postaci:
1. Sith to ograny motyw. W SW było wiele innych organizacji posługujących się ciemną stroną, które mogliby wykorzystać (chociażby siostry nocy)
2. Znowu szturmowcy?
3. Tylko jedna kobieta
4. Cała czwórka to ludzie
Kobiety w Trekach były tylko ozdobą w tle. W ten sposób Treki cofnęły się do lat 50. i kompletnie odeszły od idei tolerancji i wybiegania z nią do przodu.
Dobra ja już konczę tę "twórczą" dyskusję bo widzę że jesteś tym typem fana który będzie bronił swojego zdania aż po grób
Bye Bye i oby Epizod 7 mimo wszystko ci się spodobał
ten filmik zrobił gościu, który w życiu nie czytał prawdziwej książki czy komiksu z SW.
To zwykły burak, który udaje, że jest wielkim nerdem SW.
"ten filmik zrobił gościu, który w życiu nie czytał prawdziwej książki czy komiksu z SW." - czemu uważasz że nigdy tego nie zrobił ? Bo cieszy się że powstaje Epizod siódmy ?
Czyli prawdziwy Fan to ten który ocenia cały film po półtora minuty zwiastuna, jest Feministą i czepia się pierdół ?
bo go znam z pewngo forum.
Prawdziwy fan kocha gwiezdne wojny, a nie disneyowskie herezje
to marvel robił filmy o superbohaterach (które były bardzo płytkie zresztą).
A SW nie potrzebuje kolejnej płytkiej historyjki tylko pokazania wszystkim, że można opowiedzieć w nich także i poważną historie. Od kilku lat zapowiadano serial, ale oczywiście disney wyrzuciło go do śmieci.
Ja też. Są one strasznie płytkie, nie wykorzystują potencjału swojego pierwowzoru. Poza tym więdkszość tych tytułów pochodzi z epoki gdzie postaci komiksowe miały więcej charakteru i osobowości, a w tych filmach czegoś takiego nie ma.
Nic dziwnego, ze potem ludzie myslą, że komiksy to płytkie naparzanki, skoro filmy tak jak je przedstawiaja.
Nie, po prostu oczekuje dobrych filmów, a nie naparzanek w stylu transformersów. Zwłaszcza przy ekranizacji komiksów z ery, która charakteryzowała się większym skupieniem na postaciach. Zamiast robić dobre filmy to robią mnóstwo średniaków, które sa tępymi naparzankami ze schametyczną fabułą i kiepsko stworzonymi postaciami.
Dobra już dobra już jarzę, skończ już beczeć
PS. Powtórzyłeś słowo "naparzanka" już 3 (a może i więc) razy
ja nie becze. Ja wyrażam swoje zdanie. Jak się jarasz takimi płytkimi filmami to znak, że nie znasz się na kinie.
Nie znam się na kinie bo jestem fanem MCU ?
W takim razie nie mam już powodów by z tobą rozmawiać, jesteś jednym z największym malkontentów jakiego widziałem w necie
Żegnam
Ostatni PS. Jeśli ja nie znam się na kinie to w takim razie ty nie znasz się na Letnich Blockbusterach
Mówisz, że Disney tworzy herezje... Herezje? A co to jakaś religia jest? Nie róbmy z uniwersum Star Wars sacrum, bo są to jedynie zwykłe, proste rozrywkowe książki i w większości niezbyt wysokich lotów...
Disney rozwinie przynajmniej uniwersum w innym torze. Legendy (mimo, ze niektóre świetne) strasznie przypominały telenowele, które nigdy by się nie skończyły. Trafienie pod skrzydła Disneya to jedna z najlepszych rzeczy jaka się Star Wars trafiła. Mam oczywiście pewne obawy (jak każdy chyba), ale bez przesady. Nie skrytykuję filmy, którego nie widziałam.
Jeśli chodzi o kobiety, to i tak w nowej części jest ich całkiem sporo, niektórzy uważają, że Rey może być nawet główną bohaterką. W poprzednich filmach kobiety nie były jakoś wysoko położone. Lucas w starych częściach ograniczył rolę Lei do maksimum, nawet planował usunąć ją. Taka super bohaterka, którą mówiąc szczerze lekko zniszczył, dobrze, że Carrie Fisher dała jej przynajmniej przyzwoitego charakteru i zmieniła dialogi. W fabule Leia mimo daru nie nauczyła się Mocy i nawet nie było jej dane porozmawiać z prawdziwym ojcem. Co do Padme mimo bycia niezależną królową i senatorką to w rzeczywistości była to osoba zamknięta i od wielu osób zależała. Nie widziałam w niej bohaterki oswobadzającej galaktykę jaką chciała być, a więźnia albo nawet niewolnicę republiki, której zawsze się rozkazuje. A w Zemście Sithów zrobiono z niej kurę domową, która jedynie w domu siedziała. Szkoda, że usunięto sceny z delegacją 2000, wtedy powiększono by jej rolę w tworzeniu Rebelii. Pomijając już wszystko, z ciebie to chyba jakiś fanatyczny feminista, przypomniałam to sobie, gdy przy X-men First Class nie pasowały ci skąpo ubrane panie w jednej ze scen...
Znowu szturmowcy? Szturmowcy to swego rodzaju symbol SW nie wyobrażam sobie, żeby ich zabrakło. Byli w Prequelach, Oryginałach, to czemu nie w Sequelach? Fajnie by było jakby pokazano, że walczą po stronie Nowej Republiki.
Filmy MCU nie są płytkie. Zostały docenione zarówno przez widownię jak i krytyków. Mają dobry scenariusz, rewelacyjne aktorstwo, dobrą fabułę i świetne dialogi. Jedyne co mi wadzi, to, że za szybko je tworzą i nawet nie ma jak od nich odpocząć, no ale tych komiksów też jest sporo. ;)
PS. Wrzuć na luz i nie wyżalaj się w internecie. Jak cię tak Disney razi, to po prostu ciesz się starym EU, bo nie zostało zakazane. Disney to nie Inkwizycja, nikt za czytanie Legend cię palił na stosie ani wieszał nie będzie. Można je ciągle czytać, ciągle jest drukowane. A reszcie daj spokój.
To jest sacrum. Dla fanów serii to jest coś ważnego i profanacja tego jest niemiłym przeżyciem.
"Disney rozwinie przynajmniej uniwersum w innym torze. Legendy (mimo, ze niektóre świetne) strasznie przypominały telenowele, które nigdy by się nie skończyły."
Po pierwsze ciągłość fabularna to właśnie coś co jest plusem serii, a po drugie nie wszystkie książki i komiksy się opierały na tych samych postaciach. Mocno rozwijano świat SW, pokazując nowe postaci i inne czasy. Teraz wszedł Disney i wszystko kręci się wokół tych samych postaci i jednego przedziału czasu
"Trafienie pod skrzydła Disneya to jedna z najlepszych rzeczy jaka się Star Wars trafiła. Mam oczywiści pewne obawy (jak każdy chyba), ale bez przesady. Nie skrytykuję filmy, którego nie widziałam."
To była najgorsza rzecz. Przez to nigdy nie dostaniemy porządnego serialu aktorskiego jaki nam obiecywano, zamiast tego mamy marnych Rebeliantów. Zamiast pokazać ludziom, że SW jest dla wszystkich to Disney idzie tylko w produkty dla dzieci.
"Jeśli chodzi o kobiety, to i tak w nowej części jest ich całkiem sporo, niektórzy uważają, że Rey może być nawet główną bohaterką. "
Czytałem informacje oficjalne, że będą tylko dwie.
A w OT była tylko jedna postać kobieca, bo to były takie czasy. Kobiety w kinie były bardziej jako ozdoba, nie pełnoprawne postaci. Więc jak na sój czas było dobrze. Jednak w NT postaci kobiecych było mało. Zresztą tak samo jak w Star Treku Abramsa.
"Znowu szturmowcy? Szturmowcy to swego rodzaju symbol SW nie wyobrażam sobie, żeby ich zabrakło. "
Myślenie casuala. SW to wielki świat. Nie wszędzie muszą być szturmowcy by to było Star Wars. Wiele wspaniałych komiksów, książek i gier komputerowych w uniwersum nie ma szturmowców. Klimat bierze się z historii, a nie z wrzucania w kółko tych samych elementów.
Poza tym w NT nie było szturmowców, tylko klony. Szturmowcy to byli poborowi przeszkoleni na żołnierza Imperium, a klony były hodowane na Kamino.
Poza tym szturmowcy walczyli przeciw nowej republice, nie w niej.
Nie ma to jak wymądrzać sie na temat o którym się nic nie wie.
"Filmy MCU nie są płytkie. Zostały docenione zarówno przez widownię jak i krytyków. Mają dobry scenariusz, rewelacyjne aktorstwo, dobrą fabułę i świetne dialogi."
Nieprawda. One są płytkie. Nie ma w nich żadnego skupienia na postaciach, nie mają one chociaż odrobiny głębi. Scenariusz nie dość, że we wszystkich filmach jest taki sam to jest do bólu przewidywalny i wykorzystujący ograne schematy. Całość tyh filmów sprowadza się do zwykłej naparzanki jak w Transformers. I nawet sceny akcji są dosć średnie.
Aktorstwo jest słabe, postaci nie wyraziste, motywacje złych są płytkie. Już Spider-man 1 i 2 oraz Daredevil były lepsze. Przynajmniej zagłębiały się w miarę w postaci i miały ciekawą fabułę, a nie takie płytkie coś, które nie zapada w pamięć.
Jak już wspomniałam Disney to nie Inkwizycja, nikt za czytanie Legend cię palił na stosie ani wieszał nie będzie. ;D
Dla mnie Star Wars to tylko 6 filmów, i nie uznawaj mnie za niedzielnego fana, bo te filmy towarzyszyły w moim dzieciństwie. Jestem olbrzymią fanką filmów Star Wars, widzę w nich (nawet wielkie) błędy, nie jestem bezkrytyczna, ale z ulubioną sagą jest jak z przyjacielem. Lubi się mimo jego wad. Oglądałam ją z milion razy. Przeczytałam nowelizacje, a to, że nie uznaję wielu pierdół z tzw EU, nie oznacza, że nie jestem fanem. Po prostu jestem inna. Star Wars jest tak olbrzymie, że każdy ustala w głowie swój kanon i ma do tego święte prawo. A każdy kto cokolwiek ze Star Wars lubi dla mnie już jest fanem.
"Poza tym szturmowcy walczyli przeciw nowej republice, nie w niej." i co z tego? Z jednej strony chcesz coś nowego, ale gdy chcę przełamać schemat to jesteś na NIE, bo szturmowcy w EU byli źli! A guzik mnie to obchodzi. Weź się zastanów! Szturmowcy po stronie dobra to byłoby coś. ;)
Daredevil lepszy od filmów MCU? Żartujesz? ;D Toż to był tak słaby film, że Ben Affleck (niczym Piasek po Eurowizji) musiał karierę rozpocząć od początku by wyjść na porządnego aktora z sukcesami. I trzeba mieć nadzieję, że Batman mu się uda. ;)
I co z tego, że MCU to napieprzanki? To są BLOCKBUSTERY! Zresztą w porównaniu do takiego "Człowieka ze Stali" filmy MCU i tak sensownie te napieprzanki pokazują. Superbohaterowie nie rozpierniczają całych miast, a co najwyżej ich części, robią granice pola walki i myślą o ewakuacji i ochronie ludzi cywilnych.
Jedynie z czym się zgodzę z tobą, to z kolejnym pokazywaniem Sithów w ep7., którzy powinni przecież już nie istnieć. Według mnie są niepotrzebni w kolejnych częściach, wolałabym łowców nagród lub innych złoczyńców, no ale poczekam, zobaczę...
PS. "Przez to nigdy nie dostaniemy porządnego serialu aktorskiego jaki nam obiecywano" Serio uważasz, że Lucasowi na stare lata chciało się robić serial aktorski? Ja już dawno przestałam w to wierzyć.
"Jak już wspomniałam Disney to nie Inkwizycja, nikt za czytanie Legend cię palił na stosie ani wieszał nie będzie"
Ale nigdy nie dadzą dokończyć zaczętych tam historii.
"Dla mnie Star Wars to tylko 6 filmów, i nie uznawaj mnie za niedzielnego fana, bo te filmy towarzyszyły w moim '
dzieciństwie. Jestem olbrzymią fanką filmów Star Wars, ..."
Nie jesteś. SW to nie tylko filmy. To tak jakbym ja mówił, że jestem fanem musicali bo obejrzałem Nędzników.
"Star Wars jest tak olbrzymie, że każdy ustala w głowie swój kanon i ma do tego święte prawo. A każdy kto cokolwiek ze Star Wars lubi dla mnie już jest fanem."
Kanon to coś oficjalnego, a nie samowola.
""Poza tym szturmowcy walczyli przeciw nowej republice, nie w niej." i co z tego? Z jednej strony chcesz coś nowego, ale gdy chcę przełamać schemat to jesteś na NIE, bo szturmowcy w EU byli źli! A guzik mnie to obchodzi. Weź się zastanów! Szturmowcy po stronie dobra to byłoby coś. ;)"
To by nie było nic oryginalnego, bo dobrzy szturmowcy byli w komiksach Dziedzictwo (gdzie walczą ze sobą dwa Imperia)
Poza tym coś oryginalnego nie miałem na myśli wrzucanie elementów od czapy. Tylko pokazanie czegoś innego niż Hana, Luke i Lei oraz czasów filmowych.
"Daredevil lepszy od filmów MCU? Żartujesz? ;D Toż to był tak słaby film, że Ben Affleck (niczym Piasek po Eurowizji) musiał karierę rozpocząć od początku by wyjść na porządnego aktora z sukcesami."
Tak, tam przynajmniej postaci są wyraziste. Są pokazane jakieś relacje między nimi konflikt. Przy czym chodzi mi o wersje reżyserską, bo ta pokazywana w kinach była strasznie okrojona i nie miała sensu.
" co z tego, że MCU to napieprzanki? To są BLOCKBUSTERY! Zresztą w porównaniu do takiego "Człowieka ze Stali" filmy MCU i tak sensownie te napieprzanki pokazują. Superbohaterowie nie rozpierniczają całych miast, a co najwyżej ich części, robią granice pola walki i myślą o ewakuacji i ochronie ludzi cywilnych. "
To, że po filmie oczekuje wyrazistych postaci, emocji, jakiegoś ciekawego konfliktu. Komiksy miały te rzeczy, ale w ekranizacjach już ich nie było. Nawet nie było żadnego pojednyku z prawdziwego zdarzenia. Zadnej relacji superbohater-wróg, która miała by jakieś uczucia.
Nie chodziło mi, że robią demolkę i zniszczenie, tylko o to, że całość filmu sprowadza się tylko do akcji i nie ma w tym żadnych emocji, żadnych relacji, żadnego konfliktu. A to buduje dobry film.
"Jedynie z czym się zgodzę z tobą, to z kolejnym pokazywaniem Sithów w ep7., którzy powinni przecież już nie istnieć. "
Niekoniecznie, bycie sithem opierało się na naukach, a te można było odnaleźć w holokronach. Poza tym były też duch sithów w miejscach ich pochówku. Więc teoretycznie to możliwe, ale w przypadku kolejnego filmu lepiej by poszli w coś innego pokazując inny kawałek świata SW, bo w ten sposób ludzie myślą, że SW to tylko Jedi i Sithowie.
O filmach z MCU się wypowiadać nie będę, bo to kwestia gustu. Niektórzy nawet za Star Wars nie przepadają. Nie wszyscy lubią czekoladki, to i niektóre filmy też nie wszystkim muszą pasować.
Ale to, że dla ciebie nawet osoba, która uznaje jedynie starą sagę nie jest dla ciebie fanem SW... Wymiękam... Osób, które uznaje sześć lub trzy części jest najwięcej. I wiesz mi, tych wg ciebie prawdziwych fanów w porównaniu do reszty jest naprawdę mało. Niektórzy nawet nie mają świadomości, że jacyś pisarze z drugiej ligi napisali tyle dyrdymałów pod logiem ich ulubionych filmów i reboot EU ich nie obchodzi.
Aby być fanem Star Wars nie trzeba czytać ani tym bardziej uznawać jakich za przeproszeniem gównianych podpisanej pod szyldem LucasFilm książek czy komiksów. Wystarczy obejrzeć filmy i rozumieć tę opowieść, interpretować ją przejmować się losem bohaterów i najzwyczajniej w świecie cieszyć się z jej oglądania.
Ja jestem fanem, bo sama o tym doskonale wiem, kocham filmy i nic tego nie zmieni, a nie dlatego, że jakiś gość z internetu, który naczytał się książek/komiksów EU to mi powie. Poza tym EU nawet Lucas miał w gdzieś, więc co dopiero Disney.
To mój ostatni komentarz pod tym głupim postem!
Żegnam.
PS. Historia Legend czyli starego EU kończy się książką
pt. Crucible autorstwa Troya Denninga. Nie ma jej jeszcze w Polsce.
PPS. Gdyby ktoś tego nie uciął, wiesz mi nigdy by się to nie skończyło. Cały czas by zdzierali od fanów kasę.