To skarykaturowana kopia pomysłów Lucasa. Brak sensu i logiki w zachowaniu postaci, brak zachowania kontynuacji historii Uniwersum i do tego źle dobrani aktorzy.
J.J. Abrams zeżarł starą trylogie, przetrawił a potem ją wyż**ał.
Zdajesz sobie sprawę, że ta pierwsza wypowiedź, krytykująca nowe SW była szczera? Ta druga to zwykły marketingowy PR, robienie dobrej miny do złej gry, jak wspomniał pan wyżej. I tak, film jest bardzo odtwórczy, ale to nie znaczy, że zły. Nie dziw się ludziom, którym się to nie podoba, bo mają do tego prawo, J.J. nie stworzył niczego nowego, świeżego.
ja się z tym nie zgadzam, rozumiem ale nie zgadzam się z wami że to kopia Nowej Nadziei.
Raczej mnóstwo klisz z całej starej trylogii, chociaż fakt, że IV części jest tu najwięcej. Abrams nakręcił bezpieczny film, dokładnie taki jakiego sobie życzył Disney, kasa poleciała, wszyscy są zadowoleni. No może oprócz sporej części fanów, ale umówmy się, poprzeczka była zawieszona cholernie wysoko. Szkoda tylko, że J.J. nie chciał nawet spróbować skoczyć... O wiele bardziej jestem ciekaw VIII epizodu, w końcu kręci go facet, który wyreżyserował najlepszy odcinek Breaking Bad. ;)
tak nakręcił bezpieczny film, i ten bezpieczny film przypomniał mi klimat starszych części. Poza gwiazdą nie przeszkadza mi nic, SW jestem w stanie wiele wybaczyć, a jestem fanem Starej Trylogii, Nową uważam za słabszą mimo wszystko lubię wszystkie. Tak poprzeczka była zawieszona wysoko rozumiem, i stąd właśnie ta krytyka, ja poszedłem na film bez wielkich oczekiwań dostałem wiele, gdyby też Abrams zrobił coś innego skoczyłby jak mówisz mogłoby się skończyć kolejną krytyką, bo to nie ma klimatu, to gówno nie Star Wars... polakom nie dogodzisz nigdy.
Powiem tak.
Porzeczka wisiała wysoko, Lucas ją strącił i jeszcze potem się o nią potknął. Abrams przeszedł pod poprzeczką, nie strącił, nie spadła mu na głowę i stoi prosto triumfując bo wielu uważa, że jednak zaliczył.
ok tutaj akurat masz rację nie przeczę i stąd śmiem twierdzić że jest to rozczarowanie. Tak Abrams już gadałem chyba w tym temacie z kimś że zgodzę się iż Abrams nakręcił bezpieczny film, i tak ma on wady. Ale jestem w stanie SW wybaczyć wiele a jestem głównie fanem Starej trylogii którą uważam za klasykę to jednak Przebudzenie Mocy mi się podobało, ja mam tylko dwa zastrzeżenia kolejna gwiazda i planety, mogły być bardziej oryginalne bo SW jest ich wiele. Ja szedłem na film bez oczekiwań, nie oczekiwałem już to kiedyś powiedziałem, ze to przebije Imperium Kontratakuje, czy choćby dorówna, ja chciałem by powróciło stare dobre SW i wróciło. Jeśli w kolejnej części będzie brakować oryginalności to będę się martwić na razie twierdzę że Przebudzenie Mocy było zamierzone być bezpiecznym filmem i owszem mógł Abrams skoczyć, ale sądząc po tym jak Han zginął, że kolejna część to będzie coś świeżego. Fabuła będzie się tu już skupiać na nowych bohaterach, także jestem dobrej myśli.
Mnie też podobały się nawiązania stylistyczne do starej trylogii, ale zauważ, że Abrams jak ognia unikał jakichkolwiek podobieństw do nowej trylogii, stąd pewnie mało zróżnicowane planety. Ale podobieństwo fabuły do Epizodu IV było tak nachalne, że wręcz miałem wrażenie że jest to zrobione z premedytacją: "Chcecie nowej "Nowej Nadziei"? To macie! Bum! Gwiazda śmierci!"
wiem, i uważam że właśnie tutaj brakuje oryginalności zarówno w planetach i z kolejną gwiazdą, tak przez to te podobieństwa się naciągały i wpłynęło to na jakość filmu. Gdyby tutaj właśnie zmienić, nie robić kolejnej gwiazdy, i dać inne planety oryginalniejszy a SW jest dużo planet, film by zyskał na pewno, nie był nazywany kalką, choć według mnie nie jest kalką jest hołdem, może w pewnych momentach naciągnięty ale wielkich zastrzeżeń nie mam. I podkładam wielkie nadzieje że VIII epizod to będzie świeżość, tu już będzie się kręcić wszystko wokół nowej ekipy i liczę na dużo oryginalności ale też chciałbym poczuć klimat V epizodu, choć nie w takiej formie jak dostałem w Przebudzeniu.
http://www.filmweb.pl/news/George+Lucas+jednak+nie+uwa%C5%BCa%2C+%C5%BCe+Disney+ to+%22handlarze+niewolnik%C3%B3w%22-115105
I poza tym, przestać Flower_34 wpisami tego typu: 'Nie radze ci w dawać sie z Flower 34 w dyskusje '. Bo mnie zaczyna to denerwować a jestem i tak cierpliwa.
Myślisz że sie tym przejmę że , ciebie to zaczyna denerwować ?????? . Nie przejmuje sie tym wcale .
Brak logiki w zachowaniu ludzi to jeszcze pół biedy, wszak nie są to istoty bezbłędne. :) Abrams leci sobie w kuli z logiką na znacznie wyższym poziomie. U niego świat star wars, że tak powiem prawa rządzące uniwersum stają się głupie. Przykłady:
-galaktyka staje się niewiarygodnie mała, widać wybuchy planet z sąsiednich układów planetarnych
-kompresja całej gwiazdy która jest tysiące jak nie miliony razy cięższa i gęstsza do rozmiarów jądra planety, reżyser nawet nam pokazuje jak ta mysz połyka słonia.
-kusza Wookiego szturmowców odrzuca na jakieś 5 metrów, Kylo Rena tylko rani i nie przemieści nawet o 1 centymetr. Aha czyli że Ren ma więcej punktów życia, normalnie logika z gier komputerowych. Strzał z tej kuszy powinien go strącić do tej dziury i oszczędzić mu wstydu w walce z Rey.
Znajdzie się tego więcej.
tutaj nie masz racji niestety to minusem filmu nie jest
tu akurat się zgodzę sam to uważam za minus jeśli chodzi o gwiazdę
chyba na siłę krytykujesz walkę Ren vs Rey i Finn owszem z Finnem naciągane... ale z Rey krytykujesz tylko dlatego że pokonała go dziewczyna, czyli na siłę.
A dawaj więcej, chętnie obalę parę.
Obalisz?! Nie napisałaś nic sensownego w odniesieniu do filmu we wszystkich swoich wypocinach i twierdzisz ze coś "OBALISZ"?!! Naucz się czytać ze zrozumieniem a najlepiej w/g w dyskusje z dorosłymi nie wchodź.
nic nie napisałem bo wy nie podaliście sensownych argumentów. Jeśli dorosły nie podaje argumentów to chyba nim nie jesteś.
jakoś ich nie widzę, już drugi użytkownik pisze ci że to nie jest kopia a ty uparcie twierdzisz to samo.
Może i 20 napisać i co z tego? Fabuła filmu się od tego nie zmieni. Głupich ludzi jest mnóstwo. Np jest taka tu jedna co czytać nie potrafi ale ostro chce dyskutować. Tylko po co jak nic z sensem napisać nie potrafi.
aha czyli jak ktoś uważa inaczej jest głupi. Ja uważam że ty jesteś taki i z sensem pisać nie umiesz. Widzę że zablokowałeś widoczność twoich ocen, wstydzisz się ich?
No cały film by trzeba rozpisać, tyle głupot to mało gdzie można znaleźć. Możemy być pewni jednego: Abrams może widział Gwiezdne Wojny Lucasa ale na pewno ich nie zrozumiał.. I jest strasznie ch***owym reżyserem.
A sam Lucas rozumiał sukces Gwiezdnych Wojen ? z tego co słyszałem w dniu premiery Lucas wyjechał na wakacje by nie mierzyć się z ewentualną klapą tego przedsięwzięcia
a Abrams czuje klimat tego Uniwersum bardziej niż myślisz, i znacznie lepsze doświadczenie reżyserskie od Lucasa
Abrams czuje co najwyżej tusz kserokopiarki. Jego jedyny oryginalny pomysł czyli zbuntowany szturmowiec był tak idiotyczny że chyba trzeba mieć 12 lat żeby powiedzieć ze jego zachowania w tym filmie miały sens.
"galaktyka staje się niewiarygodnie mała, widać wybuchy planet z sąsiednich układów planetarnych"
Ja to odebrałem tak, że był to widok z jednego z księżyców tej planety.
- galaktyka staje się niewiarygodnie mała, widać wybuchy planet z sąsiednich układów planetarnych - Starkiller zniszczył kilka planet jednym układzie, gdzie ty widzisz problem ?
- kompresja całej gwiazdy która jest tysiące jak nie miliony razy cięższa i gęstsza do rozmiarów jądra planety, reżyser nawet nam pokazuje jak ta mysz połyka słonia. - łał bo Gwiezdne Wojny to teraz filmy naukowe
-kusza Wookiego szturmowców odrzuca na jakieś 5 metrów, Kylo Rena tylko rani i nie przemieści nawet o 1 centymetr. Aha czyli że Ren ma więcej punktów życia, normalnie logika z gier komputerowych. Strzał z tej kuszy powinien go strącić do tej dziury i oszczędzić mu wstydu w walce z Rey. - Ren dostał w podbrzusze a nie w klatę czy w głowę
1). W tym, że obserwatorzy znajdują się w innym układzie, nawet Poe to potwierdza.
2). Pewnie że nie są to filmy naukowe. SW to zawsze była hybryda soft sci-fi i fantasy. Ale gdzieś są granice dobrego smaku w naginaniu fizyki i ten film je przekroczył.
3). A co za różnica czy dostał w klatkę czy podbrzusze jeśli chodzi o odrzut. Żadna. Naprawdę gdyby ktoś miał cię zepchnąć w przepaść, z taką siłą jaką ma w tym filmie kusza Chewbacci, robiło by ci różnicę czy zrzuci Cię popychając w brzuch czy w klatkę?
1. Może dlatego że siła rażenia broni jest ogromna
2. Proszę nie rób mi wykładów z fizyki
3. robiło by ci różnicę czy zrzuci Cię popychając w brzuch czy w klatkę? - powiedziałem w podbrzusze - a dokładnie w bok
1. Zbyt ogromna.
2. A to był wykład z fizyki? Ty wykładu na oczy na widziałeś.
3. Dobrze, niech Ci będzie w bok podbrzusza. Niech będzie dokładnie w to miejsce, ale z taką siłą o jakiej mówię. Wierz mi, nad krawędzią i tak nie zrobi Ci różnicy. Spadniesz.
W ogóle ten odrzut wygląda groteskowo. Pokaż mi chociaż jeden taki w starych 6-ciu filmach. To Star Wars a nie Niezniszczalni ze Stallone'm.
to miała być kontynuacja ale łatwiej było zrobić kopiuj-wklej fabuły, dodać po 30 lat starym bohaterom, wstawić kilku nowych, zrobić większą gwiazdę śmierci i proszę: Abrams zrobił film.
to jest kontynuacja, mógłbym napisać elaborat o tym ile ten film zapożycza od innych produkcji, nie tylko amerykańskich, mitów, bajek, ale zostawiam to sobie dla siebie bo spróbuję napisać jakąś recenzję;
sama postać Rey nawet nie jest wzorowana na jakimkolwiek bohaterze z Gwiezdnych Wojen, tylko jest trochę z innej bajki, oczywiście ktoś napisze, że na Luku Skywalkerze, to oczywiste... nie to nie jest oczywiste, nawet bardzo oczywiste jest, że na bohaterce z zupełnie innego "uniwersum"...
cała stara trylogia to jeden wielki festiwal zapożyczeń, w tej części przeszli samych siebie chyba, ale głównie dzięki temu, że protagonistą jest kobieta;
uważam, że akurat pomysł z tym pożeraczem gwiazd był świetny, choć może trochę tandenty, bo dla mnie szybko skojarzył się z koncepcją mózgu matrioszki, przynajmniej wizualnie;
https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C3%B3zg_matrioszka
mi nie chodzi o to czy ona jest córką Luka czy nie, tylko o fakt że ma więcej wspólnego z bohaterką https://pl.wikipedia.org/wiki/Hua_Mulan niż z samym Lukiem jako postacią
nie mówiąc już o fizycznym podobieństwie czy fryzurze wprost z bajki Disneya, ludzie nie rozumieją, że film który ma być sprzedawany na całym świecie musi czerpać z wielu kultur nie tylko z Gwiezdnych Wojen, które czerpią inspiracje garściami z innych filmów oraz mitów, niektórzy zachowują się jakby Gwiezdne Wojny były jedynym filmem jaki powstał; całe Gwiezdne Wojny to jeden wielki hołd dla "Siedmiu samurajów" , zresztą scenarzysta Kazdan to przyznał;
cała konstrukcja akcji, sposób przedstawienia akcji, prowadzenie fabuły jest żywcem wyjęte z Siedmiu Samurajów; nawet to wessanie gwiazdy w ilu innych filmach to było, w ilu mitach, pierwotny lęk człowieka, że coś zje, zabije albo zniszczy słońce: Faraon Kawalerowicza, Apocalypto, dziesiątki mitów o tym jak wielkie zło zjada Słońce (Fenrir na przykład); jest coś takiego jak topos, motyw wędrowny, coś co odwołuje się do pierwotnych wierzeń człowieka,ale ludzie chyba tego nie rozumieją,
czy postać od zera do bohatera to jakaś nowość w filmach? serio? czy tylko Luke Skywalker był taką postacią, rozumiem, że ludzie czczą GW jak religie, ale na nich świat się ani nie zaczyna ani nie konczy
zresztą mógłbym tak godzinami, o tym jak pierwowzorem postaci Anakina czy Luka, jest nordycki bóg Tyr (łączy ich dość istotny szczegół), jak ta sekwencja schwytania, przesłuchania i ucieczki Rey przypomniała mi bajkę o Czerwonym Kapturku itd.itp. ( w Powrocie Jedi był np. motyw Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków)