Cały film to jedna wielka zrzyna z Nowej nadziei totalnie pozbawiona jakiegokolwiek klimatu SW. Masę przesady, dziury fabularne (brak wyjaśnienia o co chodzi z republiką skąd się wzięła i czemu to nie ona walczy z tymi złymi, czerwona ręka C-3PO).
Totalny brak pomysłu i jakiejkolwiek wizji.
Nie wiem jak oceniłeś zemstę sithów ..ale ona ma coś z kotora ....
http://www.youtube.com/watch?v=6mv-1jlY0o0
http://www.youtube.com/watch?v=YBLcxXR1PMw
Zostajesz wyrzucony z grona fanów przez swój gust. Skoro uniwersum zaczęło upadać 38 miesięcy temu, czemu nie porzuciłeś wcześniej?
Pisze to jako fan SW, ktory IV czesc ogladal w kinie z tatą w 1980 roku. Zgadzam sie, za efekty 10, za fabule 1 (za to, ze w ogole jest), zaczynalo sie swietnie Star Destroyer z niego wylatuja transportowce ze szturmowcami, Max von Sydow OK (nowy Obi-Wan???), aktor grajacy pilota z X-Winga tez w klimacie lat 80. Pierwszy problem? Kobieta- szturmowiec w blyszczacej zbroi (jakis taki podejrzany glos, no ale nic mysle sobie ogladam dalej). Od momentu zdjecia maski przez Kylo Rena czy jak mu tam bylo porazka, ten Snoke czy co to tam bylo to jakis gorski troll z Wladcy Pierscieni??? First Order w mundurach z tasiemkami jak zolnierze Waffen SS, to heil przy ladowaniu Starkillera, czerwone socjalistyczne flagi ale III Rzesza, do tego kobiety obslugujace Starkiller i pilotujace X-Wingi. Profanacja!!! Pozniej kalka A New Hope (lacznie z niektorymi dialogami!!!) i tyle tego. Mocne 3. A mozna bylo stworzyc cos na miare trylogii Timothy Zahna...Przykro mi, naprawde. Tyle kasy poszlo w bloto. Ja pier...Poza tym planowalem zabrac do kina syna, ale po eksterminacji mieszkancow wioski z blasterow i zamordowaniu ojca przez czarny charakter (hahahaha) daruje sobie.
Boże znowu ty !!!???
I co z tego że to zrzynka Nowej Nadzei ?! Lepiej dobra zrzynka niż nędzna próba stworzenia czegoś nowego !!!!!!!!!!
Jak lubisz nową nadzieje to sobie oglądaj nową nadzieje. Jak idę na nowy film, to chce czegoś nowego a nie dosłownego remake'u dziejącego się później z masą dziur fabularnych i bez klimatu SW.
Skasowanie EU to najlepsza rzecz, jaka od dłuższego czasu przydarzyła się tej skostniałej marce.
Nawiasem mówiąc, "nie mogę, bo nic już z tego nie ma" - pod warunkiem, że nie odwiedzili cię jacyś smutni panowie, którzy zarekwirowali wszystkie twoje książki i komiksy z uniwersum Star Wars, wciąż możesz do nich wracać, kiedy tylko chcesz. A jeśli ich dekanonizacja w jakiś sposób nie pozwala ci się nimi cieszyć, to przykro mi, że masz takie podejście. :/
Co to za durny argument! Widać, że kompletnie nic nie rozumiesz o EU. Siłą EU było to, że ono cały czas się rozwijało. To nigdy nie była superliteratura. Ale poprzez tworzenie świata i ciągłe rozwijanie była niemalże żyjącym światem. Teraz niejako zabrano większość radości. Bo po co poznawać świat, który nie będzie rozwinięty. Po co czytać historie, które są niedokończone.
Teraz ten świat będzie rozwijany przy pomocy filmów (odchodząc na chwilę od ich jakości), a EU mogłoby im wchodzić w paradę. Zauważ, że gdyby osadzić akcję TFA zaraz po zakończeniu ROTJ, nie byłoby tu żadnego napięcia ani poczucia tajemnicy, bo media opowiadające o tym okresie odpowiadałyby na wszystkie pytania jakie mogliby sobie zadać widzowie po seansie. Gdyby natomiast umieścić Przebudzenie Mocy jak najpóźniej według linii czasowej starego rozszerzonego wszechświata, zmuszałoby to widzów do wcześniejszej znajomości rozrośniętego do ogromnych rozmiarów kanonu.
jakoś w EU też potrafiły być emocje i napięcie. Taka chociażby nEJ, gdzie zabiajno masę postaci.
A TFA jest nie tyle tajemnicza co dziurawa fabulrnie. Po prostu powycianli wszelkie dialogi wyjaśniające ważne kwestia.
"Gdyby natomiast umieścić Przebudzenie Mocy jak najpóźniej według linii czasowej starego rozszerzonego wszechświata, zmuszałoby to widzów do wcześniejszej znajomości rozrośniętego do ogromnych rozmiarów kanonu."
Nieprawda. Wystarczy odpowiedni scenariusz. Jakoś nie trzeba było czytać komiksów, by zrozumieć o co chodzi w grach KOTOR czy później TOR.
Poza tym świart ne jest rozwijany. Książki i komiksy kręcą się wokół jednego okresu, a film to kopiowanie OT z pozmienianymi nazwami i brakiem wyjaśnień czegokolwiek.
Nie czytałem, bo nie ma tam żadnej serii tylko pojedyncze opowieści, a nie mam czasu na marne zapychacze.
Jeśli nie rozumiesz sytuacji geopolitycznej przedstawionej w Przebudzeniu Mocy to mogę ci wszystko powyjaśniać.
Cały czas czytam komentarze typu nie ma klimatu SW ... sam jestem fanem SW od około 18 lat (gdy miałem 7 lat pierwszy film SW obejrzałem) i za bardzo nie rozumiem waszych opinii ..ponieważ ja czuję klimat SW przez cały film.
ja jestem od 15 akurat :) ale mam takie same zdanie jak ty Wort, dobra film ma wady ok, ty je widzisz ja czy inni, ale zarzucanie że ten film nie miał klimatu... to jest może nie głupie, ale dziwne...bo film ma klimat, w moim odczuciu spełnił swoje zadanie.
Staż 10 lat raptem, ale się zgadzam, klimat był :) Choć owszem, czułam pewną wtórność, ale nic tak rażącego, by nie oglądało sie przyjemnie.
Na Mistrza Sellera należy uważać. Pamiętasz jeszcze jego wypociny na forum Rebeliantów?
Cytuje republiką skąd się wzięła i czemu to nie ona walczy z tymi złymi...akurat to wyjaśnili republiką podpisała z nimi pakt pokojowy była o tym mowa w filmie...
Że niby Czerwona ręka C3PO to dziura fabularna ? A jak mi wyjaśnisz że w Mrocznym Widmie C3PO nie ma w ogóle opancerzenia, w Ataku klonów jest srebrny a w Zemście Sithów złoty ? Nie o ile dobrze pamiętam tego też nie wyjaśniono