pierwszy miecz świetlny Anakina/Vadera a potem Luke'a Skywalkera runął do szybu wraz z dłonią Luke'a w Imperium Kontratakuje podczas pojedynku z Vaderem. Jak go niby znaleziono?
To nie błąd tylko specjalne nawiązanie. Ten miecz jest jakby symbolem rodu Skywalkerów. Maz Kanata wykorzystała swoje znajomości aby go odzyskać.
Może.... Ale dla mnie 45-letniego fana, który rozpoczął przygodę w 1977 w katowickim Spodku i zna dialogi na pamięć (4,5 i 6 część) taka rzecz kłuje w oczy. Czyżby miała swoich luczi na Bespine?
po drugie - Luke w końcowej scenie w Imperium i w Powrocie Jedi miał dłoń sztuczną co prawda lecz imitującą ludzkie ciało (był tylko uraz z blastera w nadgarstku). Dlaczego w ostatniej scenie w Przebudzeniu ma ewidentnie dłoń Terminatora?
Może po upływie czasu po prostu ta dłoń się zniszczyła a naprawić jej nie miał jak.. Ha naprawić, nałożyć sztucznej skóry (o to ci chodzi prawda?) nie miał jak, skoro siedział na wyspie od lat ;))
W 6 części został trafiony u Jabby blasterem w dłoń i skóra uległa lekkiej zniszczeniu i nosił potem rękawice. Możliwe, że na wskutek upływu czasu skóra się całkowicie rozpadła i została robotyczna dłoń.
Też mnie to zastanawia. Nawet jeśli spadł na sam dól, dlaczego nie rozleciał się na kawałki?? Chyba że miecze świetlne są tak bardzo wytrzymałe to rozumiem, ale ten miecz nawet poobijany nie jest.
po trzecie - Leia widząc Hana Solo stwierdza, że jest ciągle w tej samej kurtce. Jednak we wszystkich częściach Han był w kamizelce, bez rękawów a nie w kurtce...
Film mi się podobał, nie czepiam się tylko po prostu takie tam niuanse....Dla mnie zawsze będą tylko liczyły się fakty z filmów a nie z kreskówek Star Wars lub jakiś książek...
Nie, to miał być gag, ale nie wyszedł, nadinterpretacja, tak jak z "wytrzymałością" mieczy świetlnych... Po prostu niektórych rzeczy nie przemyśleli w scenariuszu. Nie udało się ze wszystkim nawiązać do starych filmów, tym bardziej w logiczny sposób.
ponadto zadziwia brak umiejętności porozumiewania się Kylo z mentorem - Vaderem ze "ścieżki nieśmiertelności" jak to miało miejsce u Luke'a. A Kylo, jak widać było Mocą był silny... (oczywiście zgadzam się z krytycznymi uwagami na temat jago walki z żółtodziobem Finn'em i Rey)
Ale słuchaj, Finn dziabnął raz Kylo no ale nic poza tym. Przecież on tylko odbijał ciosy przeciwnika! I ostatecznie przegrał, nawet mu mieczem świetlnym przez plecy przejechał. Rey też nie walczyła jakoś najlepiej, dopiero gdy "uwolniła" w sobie moc, zaczęła napieprzać w Kylo. Rozumiem że są wady tego, takie iż trzyma ona miecz świetlny pierwszy raz w ręce ;) ale słuchaj. Nie zauważyłeś, ze u niej było zero techniki lecz jak to się nazywa po ciemnej stronie mocy.. "gniew"? To dzięki niemu pokonała Kylo, a gdyby ziemia ich nie rozdzieliła to ona przecież by go zabiła.
No a nie? "Uwolnij swój gniew" - Słowa samego Imperatora do Luke'a, sceny nie muszę chyba opisywać :)
no to w porównaniu do Dartha Maula, Dooku, Obi Wana a przede wszystkim do największego mistrza walki na miecze czyli Mace Windu to ich następcy "cieńcy byli"...
No bo w tamtych 3 filmach, choreografia walk na miecze świetlne była inna ;) jeśli o to ci chodzi. JJ powrócił do wolnych tańców ze starych części ;P
mnie też się to bardziej podoba, ale Mace Windu to Mace Windu...nikt nie miał z nim szans w pojedynku na miecze...
Obi Wan, Anakin, Luke, Yoda, Dooku, Mace- windu by przegrali z Rey i Finnem "bo uwolniła swoją moc", "bo odbijał ciosy" i "dziabnął".
Jakby byli ranni to czemu nie. Akurat Finn dostał w dupę, ale warto powtarzać głupoty po innych osobach z forum.
Poza tym Rey była prawdopodobnie szkolona w dzieciństwie, poza tym w scenie na Jakku widać, że umie sobie poradzić z bronią białą.
Nie przetłumaczysz... nie powtarzam "głupot" innych, swoją opinię napisałem kilka godzin po seansie.
Dobra, skoro Rey taka zajebiaszcza, to od razu zróbmy ją mistrzynią we wszystkim. W walce mieczem świetlnym, w użyciu mocy, w... lataniu Sokołem Milenium. Zdajesz sobie sprawę, że ona 30 sekund nie potrafiła opanować maszyny, nie potrafiła wzbić się w powietrze, obijała się o wszystko i wszystkich niczym pijany pan młody po wieczorze kawalerskim, aż nagle stala się profesjonalnym pilotem! Tak o! na pstryknięcie palcem! To też zasługa mocy?
Murzyn ledwo przegrał! Aby nie było większego absurdu to scenarzysci stwierdzili, że zotanie draśnięty. Dostał baty od szturmowca który miał tą broń z odpornym polem magnetycznym na uderzenia miecza świetlnego, nie potrafił machać mieczem, aż nagle stał się fajterem nindżą :D
JPRDL, pora ewakuować się z tego forum, bo dostanę raka od tego co niektórzy piszą xD
WALCZYLI Z GOŚCIEM KTÓRY JEST RANNY, DOPIERO ZABIŁ SWOJEGO OJCA I EWIDENTNIE NIE PANUJE NAD SOBĄ. FINN ODBIŁ PARĘ JEGO CIOSÓW, TYLE. SKORO NIE POWTARZASZ KRETYNIZMÓW INNYCH TO TYM GORZEJ DLA CIEBIE
:)
Ale nawet ranny mistrz Sithów jest potężnym przeciwnikiem i zwykły szturmowiec by z nim nie wygrali!
Mój kolega który widział mówił że jest mistrzem Kylo i że szturmowiec wygrał!
Ja jeszcze nie widziałem
Nie wygrał.. To Finn dostał rękojeścią w bark, oraz Kylo przeciągną mu mieczem przez plecy. .Finn nie budzi się do końca filmu.. A Kylo Ren nie jest Sith, ani mistrzem Sith. Jest MISTRZEM rycerzy Ren - co słowo mistrz bardziej oznacza dowódcę (?)
I sprawdź, gdy Kylo pokonał Finna, miecz wzięła Rey.. Resztę już pewnie znasz ;)
Rana też jest absurdalna :) Chewie zabijał szturmowców w ZBROI i odlatywali na kilka metrów, a tego trafił w szatę (zapewne z kewlaru/karbonu/grafenu - taka będzie Twoja argumentacja?) i tylko ranny. Ale zostawmy to, Ty widziales jak on się ruszał? Movement idealny dla szermierza, uderzył się w klatę i rura dalej. Był ogarnięty szałem Finna powinien zmiażdżyć, Rey też. Od gówniarza się uczył u Luke'a, tajników mocy, sztuki walki mieczem, wybił CAŁĄ akademię Lukowi, w której adepci na pewno potrafili walczyć i mieli przeszkolone setki godzin... No ale z Rey i Finnem nie miał szans...
Kretynizmy? Równie dobrze mogę to napisać o Twoich wypowiedziach, ponieważ nie argumentujesz tego (poproszę wytłumaczenie tego, że Rey nauczyła się latać po 30 sekundach, lekcje pilotażu u Kapitana Wrony?). I proszę mi odpowiedzieć, łaskawie proszę, dlaczego dostał baty od szturmowca, a z Renem walczył jak równy z równym :)
No i zaprzeczasz sam sobie. Chcę usłyszeć jakbyś płakał jakby Chewie zabił go kuszą. Serio, pomyśl chwilę. Masz pretensję, że ktoś mu sprał dupę mieczem świetlnym, ale zwykła kusza powinna go zabić.
Jaki kurva kevlar? Chłopie, ty szukasz realizmu w gwiezdnych wojnach. Prawdziwych materiałów. Serio, zaskakujecie tu na każdym kroku.
Nigdzie nie jest powiedziane, że nie umie latać, a może się mylę? A, że nie latała takim statkiem.
No wiesz, SW to ten film w którym żółtodziób Skywalker rozwala gwiazdę śmierci, bo moc jest w nim silna. Tak, dokładnie ten :). A w TPM stację bojową rozwala dziecko.
Wiesz, to fikcja, a nie realistyczny film. Przykro że muszę cię w tym uświadamiać.
W fikcji logika i ścisłość scenariusza obowiązuje. Jakby w "Obcym" pokazali kopulujące ksenomorfy i efektem tej miłości byłby.... no właśnie... z jaja obcego wyklułby się zabójczy kurczak, który pluje zielonym kwasem to byś uwierzył? W końcu to nadal zabójczy ksenomorf :)
Anakin miał do czynienia ze statkami i pojazdami od gówniarza. Z zaawansowanym sprzętem jak ścigacze. Luke to był najlepszy pilot rebelii :) "użył mocy" jak mu Obi Wan kazał, bo był za daleko od celu i czekał aż się zbliży i miał wycelować na intuicję (czyli za pomocą mocy, mial zrobić to na czuja, miał uwierzyć w siebie, to jest ta moc, a nie żadne nadprzyrodzone umiejętności).
Nie szukam realizmu w filmach sci-fi. Ale logika scenariusza nadal w nich obowiązuje :)
Z kewlarem, karbonem itp to była ironia... Porównanie zbroi szturmowca do tkaniny o magicznej wytrzymałości ktorą miał na sobie Ren. Wybacz, ale to kolejny absurd.
A musi być podane, że umie latać? Przez 30 sekund nie potrafiła i nagle została lepszym pilotem od Anakina, od Luke'a.
Tylko ironizowałem z tym kurczakiem :) Obcy też zostanie sprofanowany, spokojnie :) Ridley się o to postara :P
Po pierwsze, być może Skywalker. Po drugie, przez 30 sekund nie byla Skywalkerem i nagle się nim stała i +90 do "flying skills"?
I po 30 sekundach je ogarnęła? Gdzie tu podstawowe myślenie, podstawy logicznego rozumowania, znaczy, że każdy zostaje kierowcą w 30 sekund? Troche poobijam zderzak, trochę w drzewa wjadę, trochę ludzi porozjeżdzam, ale po 30 sekundach będę umiał już jeździć i nic nie stało się!
A z Anakinem co bylo w Mrocznym Widmie? Dał chłopak rady, nie patrzmy na to ogólnie tylko przez pryzmat filmu. Dziewczyna to Skywalker, to wrodzone :D
Anakin jeździł na ścigaczach, które sam reperował, sam konstruował, wsiadł do bardziej zaawansowanego sprzęt potem, nazwę go "profesjonalny sprzęt armii". Latac umiał, jako tako, ale tylko jeden strzał oddał (w zbiornik paliwa (?)). Nawet lądować nie umiał. "wrodzone umiejętności lotnicze" git. Siusiu też robi na stojąco po tacie?