pierwszy miecz świetlny Anakina/Vadera a potem Luke'a Skywalkera runął do szybu wraz z dłonią Luke'a w Imperium Kontratakuje podczas pojedynku z Vaderem. Jak go niby znaleziono?
Jak jako tako? Jest powiedziane dokladnie w filmie że Anakin był świetnym pilotem, zaraz później był nim Luke.. Tak samo może być z Rey ;) chociaż fakt, mogli zrobić że wcześniej latała sokołem ;)
Wiesz, wymijająco omijasz sendo problemu, jego źródło czyli fatalny scenariusz, twórcy po prostu byli przekonani, że słaby scenariusz nie popsuje filmu! Że "ciemna masa go łyknie, bo to w końcu star warsy". Sorry, ale taka jest prawda. Proste scenariusze są najlepsze, tutaj nie był prosty, tutaj był absurdalnie skopany prosty scenariusz. Przesiąknięty głupotą i nieporozumieniami.
Wyobraź sobie sytuację. Grasz 10 lat jako amator w tenisa ziemnego, jesteś Rey. Nagle stajesz przeciwko Djokovicowi, numer jeden w rankingu. Zróbmy Andiemu Murreyowi, numer dwa! Bo to Snoke jest bad assem numer jeden, a Ren dwa w całej galaktyce. I grasz z Murreyem jak równy z równym i go pokonujesz. 10 lat !! Rozumiesz? 10 lat trzymasz rakietę, grasz kilka razy w tygodniu, idziesz na siłkę, aby zrobić sobie troche siły. A Ty nagle stajesz na przeciwko światowej (galaktycznej) klasy zawodnikowi, tak jak Rey przeciwko Renowi. Rey trzymała miecz po raz pierwszy w ręku. Nawet jakby grał na 5% swoich możlwiosci to by wygrał z palcem w ... w tym do czego światło nie dochodzi. Twoje 10 lat "doświadczenia" nie ma tu nic do rzeczy. A Rey o "MOCY" przypomniałą sobie w końcówce walki, więc jej nie używała przez większość czasu. Przedstawiłem przykład tenisa, bo jest to drugi najbliższy mi sercu sport, który też uprawiam (a raczej przestałem w tym roku).
Anakin, dziadek Rey. Taki jeden z tych niebieskich. Obok Yody i Kenobiego, co szczerzy gębę. To że się grzeje dupsko w starwarsowym niebie nie znaczy że można leżeć do góry tą dupą i potomkini nue pomagać gdy ta jej potrzebuje.
yyyyy, a skąd pewność, że to dziadek Rey? Częściej na zagranicznych forach mówi się, że to wnuczka Obi-Wana, albo w ogóle niepowiązana postać. NADINTERPRETACJA. A nawet jak to jej dziadek, to nauczył ją latać w 20 sekund? Nauczył ją walczyć mieczem? Sorry, ale to głupota. Na metacritics widzowie to widzą, opinia 7,2 i maleje. Tutaj każdy łyka każde prawdopodobieństwo. Scenariusz jest kiepski (pełny absurdów i niedociągnieć) i nic z tym się nie zrobi! Wszystko co próbuje się tu interpretować nie było intencją autorów scenariusza!
Ale Obi nigdy nie miał dzieci, plunięciem na postać jest podobna insynuacja. W dodatku skille Ray są stricte Anakinowe, on takie rzeczy potrafił nikt inny. Rey będzie wiarygodną postacią tylko jeśli jest Anakinową wnuczką. I nie radzę wierzyć w zagraniczne fora bo tam nie mniejsza ilość debilizmów . Córka Obiego, ideała Jedi.w dodatku niezbyt potężnego w Moc...kpiny i nieznajomość uniwersum Lucasa.
Skąd wiesz, ze nie miał dzieci? Han i Leia też nie mieli syna Bena. Nadal nadinterpretacja. Obi Wan w jakieś bajce darzył jakąs kobietę uczuciem.
Bo nie miał. Ale masz rację że Obi był zakochany w księżnej Satine jednak nigdy nie przekroczyli dozwolonej granicy. I nie w "jakiejś" bajce, a Lucasowym autorskim serialu animowanym Wojny Klonów, uzupełniającym lukę pomiędzy Atakiem Klonów a Zemstą Sithów. Imo zajebisty i wyjaśniający mnóstwo spraw które Lucas z konieczności ominął w kinówkach.
A to to już czysty funfic. Do przyjęcia, bo niby czemu nie mogliby mieć syna? Przykre że synek ni chooo. . się za nimi nie wydał bo to i zero charyzmy i siły wewnętrznej tylko zabidolony płaczek któremu się w dupie poprzewracało no ale cóż. Zdarza się w najlepszej rodzinie.
RLY?! Ty naprawdę serio? Tak bardzo trzymasz się uniwersum ksiązkowego (np z Obi-Wanem), że nie wiesz, że nie mieli syna BENA?! Ben to był syn Luke'a w książkach. Jacen i Anakin to synowie Hana i Lei oraz córka Jaina.
Wiem że mieli, ale ja mam gdzieś te bzdety po które napisały funboje po "Powrocie Jedi". To wymysły, może i przyjemne ale tylko wymysły.
Zresztą nic nie robienie nigdy nie leżało w naturze dziadusia. Dlaczego po wniebiwstąpieniu miałoby się coś zmienićxd
Czyli jak wchodzimy w szczegóły i tak nas pochłania ten świat, to dlaczego Kylo Ren skoro jest taki dobry nie pokonał Rey? :) no proszę ?
te wygrane (czy też ledwie przgrane) pojedynki na miecze zaburzaja w pewnym sensie ideę wieloletniego szkolenia Rycerzy Jedi czy to w szkółce Jedi czy też jako Padawan. Chodzi o to, że nawet Luke "przerżnął z kretesem" z Tatą który na dobrą sprawę w Imperium się z nim Bawił i dawał "podpuchę"....
Nielogicznego scenariusza nie da się wytłumaczyć w logiczny sposób.
Pytanie powinno brzmieć, "dlaczego twórcy z kogoś kto przeszedł szkolenie u Luke'a i wybił mu całą akademię przegrał z kimś kto walczył po raz pierwszy mieczem i walczył jak równy z równym z Finnem, który nie dostał baty od szturmowca" :)
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/%22Przebudzenie+mocy%22%2C+ja+go+nie+poczu%C5%82em+%3A%28+cho%C4%87+bardzo +chcia%C5%82em+-+krytyczna+opinia+na+temat+filmu,2718818#topic_2718818
więcej nie-logiki scenariusza tutaj :)
Ale słuchaj, ja rozumiem że są nieścisłości. Ale wszystko da rady wytłumaczyć! W mniej lub bardziej logiczny sposób ;) nie odbieraj sobie zabawy z tego świata ;) tak jak większość tu osób
czyli mam odbierać ten film "gwiezdne wojny to świetość, nietykalny tytuł i nie wypada krytykować"? Nie masz pojęcia jak rozczarowany wyszedłem z kina, a ta "piątka", to i tak z sentymentu. Nie mam zamiaru oceniać czegoś wyżej, bo za tym tęskniłem i czułem nostalgię wchodząc do kina. Film jest filmem. Nie mam zamiaru oceniać na wysokie oceny "z przywileju", "dla zasady". Mam też prawo do krytyki.
Wytłumacz mi jak Luke walczył w Imperium Kontratakuje z Vaderem? przedstaw mi tą scenę. Pozwolę sobie zrobić to za Ciebie. Vader się z nim bawił, upokarzał go, przegrał z kretesem, przysłowiową "lewą ręką" go załatwił. A Luke był po szkoleniu u Obi Wana i u Yody. Yoda (drugi najpotezniejszy Jedi w uniwersum) powiedział, że jest gotowy skonfrontować się z Vaderem. I jak to się skonczyło? Tutaj nie bylo zadnego treningu, a Ren miał kilkanascie lat doświadczenia, być może ponad 20. Widzisz nielogiczność scenariusza? Byk na byku, powtarzany przez cały film, zrobili z dwójki głównych bohaterów Avengersów, nietykalnych.
No masz rację, ale zobacz jaka technika była u Rey, czy ty widziałeś tam jakąś technikę? Walka walką, ale Rey ostatecznie pokonała Kylo gdy ten "siłował" się z nią. Nie pamiętasz? Mogliśmy zobaczyć wtedy jaka moc w niej tkwi. No ale masz racje, masz prawo do krytyki, a ja mam prawo do własnego zdania :D
No nie miała techniki... sam to widzisz, to dlaczego jej nie pochlastał po 20 sekundach walki? I to "mocy!!" kurde!!! zapomniała, że ją ma!! No daj spokój, nawet dialogi w tej walce żałosne, na poziomie Transformersrów... No i zanim sobie o mocy przypomniała to trochę się posiłowali na te miecze, facet baby nie przepchał... Sorry, ale to nie Ellen Ripley :D
A czego, skoro ona sobie przypomniała o mocy dopiero jak on jej o tym powiedział? Dopiero wtedy przechyliła szalę na swoją stronę. Wcześniej walczyli jak równy z równym.
Bo użyła mocy, proste. Wcześniej moc także była z nią lecz oba była tego nieświadoma ;) dopiero później moc miała większy wpływ na walkę
Kurna! To jakby jej uzyła wcześniej to dopiero byłyby hejty, że pokonała go kichnięciem, albo oparła się o drzewo łokciem -luz blues, Ren atakuje, ta sparowała cios i go pocięła na plasterki szyneczki i zafoliowała i zapiekła i oznaczyła logiem Sokołów i wysłala do marketów w całej Polsce, wysłała by też do Rosji, ale jest embargo eksportowe :(
A i nadal jest to nadinterpretacja, twórcy filmu nie mieli takiego zamiaru, po prostu było to nieprzemyślane. Myśleli, że ludzie to łykną... no i jak widać im się udało. Skoro ten film jest taki "głęboki" tyle trzeba się doszukiwać analogii, szukać wątków pobocznych, gagów i skoro jest taki oryginalny, bo nie było nic podobnego wcześniej spotykane w tym uniwersum, to czemu ten film nie ma nominacji do Złotych Globów? Został kompletnie pominięty! O czymś to świadczy.
hahahahahah!!! xD myślałem, że mnie pociśniesz, za to że tam cisnąłem, hahahahaha!! "Nigdy tak w życiu się nie myliłem" słowa Thorina! Hahahahaha! tlenu!
"kłamiesz" - btw, Ten Którego Imienia Nie Można Wymawiać! jak uzyjesz tego imienia to płacisz dżizję, podatek od innowierców, którzy nie popierają Hobbita jako rzecz świętą!
Weź, mi ciągle przychodzą powiadomienia, że jakiś człowieczek dodał temat na forum hobbita. Przecież ta 3 cz była taka chuyowaXDDDD a oni tam dalej cisną hhaahaah
Przyjmij te oto moje zaproszenie do znajomych, gdyż jak średniowieczne przysłowie głosić raczyło "wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem". Wpiszę Cię na listę templariuszy!
Przecież Rey to 100 procent wnuczka Anakina, nawet wygląda jak 20 letnia Shmi, co w tym dziwnego że tak wymiata skoro ma geny Wybrańca, hm? Czy wszystkie najlepsze geny głowy rodu miały pójść w chooo...razem z Kylo - pozerem ?
Czyli od tak sobie pominiemy kwestie słabego scenariusza? I nie bierzemy tego jako kryterium oceniania?
nie :) Nie można oceniać przez pryzmat nostalgii za ulubioną serią, czyli Gwiezdnymi Wojnami. To tak jak ocenic szybkich i wściekłych wysoko, bo Paul Walker zginął i "nie wypada mi nisko ocenić, bo go szkoda".
Ale skoro tak lubisz świat Gwiezdnych Wojen, to dlaczego tak tego filmu się czepiasz?;/
Bo jest absurdalny, już to pisałem. Poczułem się jakbym dostał strzała w pysk od twórców filmu, jakby uważali mnie za głupka i idiotę, że łyknę i nie zauważę błędów scenariusza i nielogicznych scen i zachowań bohaterów. Ta sama sytuacja co z Hobbitem, ale tam nie jestem fanem śródziemia i Tolkiena.
Z Hobbitem to już wgl masakra, co 1 cz. filmu była utrzymana w klimacie Władcy Pierścieni to 2 i 3 część wszystko zrujnowała. Ale o Władcy Pierścieni złego słowa powiedzieć nie pozwolę, film ma wszystko, dosłownie wszystko ,czego można po kinie oczekiwać
Przecież Anakin przeszedł na Jasną Stroną, nawrócił się. Czemu miałby pomagać złemu?