Że mało kogo już obchodzi, jak ta historia się skończy.
''Mnie obchodzi. To film mojego dzieciństwa''
Jeśli ten film, TEN czyli Skywalker. Odrodzenie to film twoje dzieciństwa to ja współczuje mieć takie dzieciństwo. Przecież
to koszmar i udręka. Ten film nie skończył żadnej epoki, ani sagi. Ten film skończył tylko marną nową trylogie przy której prequele to ósmy cud świata, majstersztyk kina. To jest super wyczyn zrobić coś tak słabo o Gwiezdnych Wojnach. Brawo
Myślę aby na to pójść by napisać recenzję "zwieńczenia serii" i choć ja, szczególnie po części 8 jestem nastawiony negatywnie tak co się pytam "co uważasz o nowych GW" to zawsze pada "mam to gdzieś","nie obchodzi mnie to"... tylko w necie znajduje ludzi którzy wychwalają, ale szybko zauważam ich kręcenie. wychwalanie tego, że nowa trylogia przypomina starą po czym chwali, że dobrze, że chcą się pozbyć jedi bo ile ich można oglądać...
gwiezdne wojny bez jedi to jak by zrobic film o Rockym bez pokazania ani jednej walki albo film o Rambo bez zadnego trupa
Właśnie wróciłem z kina. Jako film akcji się jeszcze jako tako ogląda, ale jeżeli chodzi o historię to chyba można powiedzieć, że twórcy dokonali na niej gwałtu.
Jeżeli zarobi przynajmniej 1.6 mld $$, zmienię zdanie. Jeżeli zarobi mniej, w mojej opinii będzie wystarczający argument na to, że trylogia nie sprostała oczekiwaniom, które napompowano przed Przebudzeniem Mocy.