Do mnie ta produkcja w ogóle nie trafia. Bardzo lubię uniwersum Gwiezdnych Wojen, ale tutaj ani fabuła wciągająca, ani ładna animacja, nawet dialogi cienkie. Ilekroć widziałem tam "żarty" z tępoty droidów Separatystów, to po prostu... facepalm. Prawie z kina wyszedłem...
Cóż, film jest moim zdaniem tylko "niezły". Przez sentyment dla uniwersum.
Mogę jeszcze dodać: niewypał, zmarnowana szansa, spieprzony potencjał. Bo ileż potencjału jest w takiej animacji - ogranicza nas wyobraźnia, a widać wyobraźnia twórców była płytka. Szkoda, że nie ma w tym filmie żadnych dialogów czy momentów wartych zapamiętania, a fabuła ledwo się ze sobą klei.
Serial jest dużo lepszy, chociaż nierówny: są odcinki fantastyczne, i te żałosne.