Lucasowi nie zabrakło kasy i NIGDY nie zabraknie. Po DRUGIE serial, całkiem
udany tak samo ta wersja kinowa. Po TRZECIE jest kilka błędów i owszem. Ale
ogląda się wspaniale, chociaż animacja mogła by byc troszeczke lepsza.
Co do animacji komputerowych to reprezentują własny styl w przypadku postać chociaż teren albo statki kosmiczne w niektórych momentach wyglądają ubogo, a co do fabuły to taka trochę spalona bo nie ważne co by się nie działo wiadomo który z bohaterów przeżyje to chyba wada tego, że robią serie od środka a nie zaczynają nowych rozdziałów..
Co z tego, że wiemy jak potoczą się losy np. Anakina? W tym filmie nie chodzi o to! Fani chcieli się dowiedzieć jak wyglądały dokładnie wojny klonów i dostali czego chcieli :)
Ogólnie to mi osobiście film ten nie przypadł zbytnio do gustu. Jedyne co go ratuje w mojej opinii jest to, że są to Gwiezdne Wojny.
Fani dostali to co chcieli, jednak u mnie pozostaje niedosyt... Chciałbym doczekać się kinowej wersji (aktorskiej) opowiadającej o Wojnach Klonów oraz o Czystce Jedi... Było by super móc obejrzeć coś takiego w wykonaniu aktorskim z tymi wszystkimi efektami specjalnymi ;)
A nie zauważyłeś że tego filmu ani nie wymyślił ani nie wyreżyserował Lucas. Moim zdaniem ta bajeczka to jedno wielkie nieporozumienie. A nakręcili to żeby trzepać kasę na dzieciach. I zapewniam Cię impaler1 że kasa ta nie wpłynęła na konto Lucasa (najwyżej za użyczenie praw autorskich). A poza tym tych "kilka błędów" to cała masa nieścisłości która burzy klimat Gwiezdnych Wojen. A najlepszym tego przykładem jest stworzenie Ashoki bo w rzeczywistości Anakin Skywalker nigdy nie miał padawana (jedynie tajnego ucznia - Starkillera ale to już wtedy jak był Vaderem w Imperium).