UWAGA!!! W temacie możliwe są lekkie spoilery, jednak jeśli ktoś uwaznie oglądał zwiastuny, spoty i (choc niekoniecznie) niektóre dokumenty nic go tutaj nie zaskoczy
W przyszłym miesiącu polska premiera "Wojen klonów"
Jestem ciekaw waszych oczekiwań, waszych przemysleń na temat fragmentów widzianych w zwiastunach i dokumentach, fragmentach wpuszczonych do sieci przez twórców.
Wiele osób twierdzi, że grafika jet zbyt karykaturalna i groteskowa. Ja nie mam nic przeciwko temu, mimo że Lucas juz w zemscie sithów udowodnił, że stać go na wiele (żaden z klonów w EIII nie był prawdiwy, wszystkie były cyfrowe), jedyne co mi przeszkadza, to ruch postaci - są zbyt sztywne, co rzuca sie w oczy w gdy wymachuja mieczami - przynajmniej tak to wygląda na zwiastunach.
Irytuje mnie również dorabianie rzeczy, o jakich w filmach nigdy nie wspominano - już nie chodzi mi o Jedi w "półzbroi" przypominającej zbroje klonów, ale od kiedy Jabba ma syna? Albo czemu nigdy dotąd nie wspominano, że Anakin miał padawana? Anakin w dodatku nie miał tytułu mistrza, więc jak mógł nauczać? Owszem, niektóre żródła, podają, że Jedi zdobywał tytuł mistrza, gdy jego uczeń przeszedł próby, ale inne w cale tego nie podaja. W dodatku Kenobi w EII nazywany był przez wszystkich mistrzem, choc jego uczeń w cale nie skończył szkolenia. No i czemu machiny kroczace nauczyły sie chodzic po ścianach? No dobrze, rozumiem, że skoro kroczące, to nawet za Spidermana moga robić, tylko czemy wymieniono je później na AT-At, które od byle linki sie wywracają?
Sądząc po fragmentach - możliwe, że będa świetnie ukazane sceny bitewne, z drugiej, bekający mały Hutt wyglada mi na gag z idiotycznej kreskówki, dla 5-latków.
Saga gwiezdnych wojen zawsze miała genialna muzyke Johna Williamsa. Tym razem zastąpi go Kevin Kirner. Z tego co słyszałem we fragmentach ilmu, nie jest on następca dobrym, choc zapewne wielu nawet niezbyt sławnych kompozytorów byłoby jako tako w stanie udźwignąć ogrom materiału, jaki Williams stworzył do poprzednich części. Kirner aranżuje tematy Williamsa w sposób niezbyt przyjemny, a gdzieniegdzie muzyka dramaturgia przypomina kiepska muzyke z gier komputerowych.
Jednak, całe moje przemyślenia opieraja się na zwiastunach i krótkich fragmentach z sieci, więc mam nadzieję, że w filmie bedzie to wszystko dobrze wyglądać.
Mam równiez nadzieje, ze z filmu wiecej się dowiemy o zwyczajach Jedi, np na czym polegały próby ;)
Wpsiujcie tutaj wszystkie wasze przemyslenia z fragmentów i zwiastunów zamieszczonych w internecie, a także wasze oczekiwania i nadzieje :)
Widziałem to sobie poczytaj krótka opinię.
Ale nie pisz głupot.
1. W E3 klony to ludzie - zobacz dokładniej.
2. Skoro Jabba miał żonę (E1 - wyścigi na Tatooine), to i mógł mieć syna.
3. Chyba niedokładnie oglądasz filmy? Anakin mógł nauczać-mieć ucznia (padawna) bo został mianowany na Jedi - w animowanych Wojnach klonów odcinek 21. I mógł zasiadać w Radzie. A dlaczego nie mógł nosić tytułu MISTRZ? www.gwiezdne-wojny.pl/forum.
4. Wymiana jest ze względu na jakośę i użyteczność. Poczytaj w bibliotekach, a znajdziesz odpowiedź na pytanie o sprzęt.
5. I tu Cię zaskoczę!!! Film jest dla dzieci!!! Masz rację.
6. Guzik się dowiesz z filmu o próbach. Książki!!!
losath@...
1. w zemście klony nie są ludźmi
2. skoro tak czytujesz książki to powinieneś wiedzieć, że Hottowie rozmnażali się jak ślimaki (czyli sa obupłciowe)
3. Nie kazdy oglądał Clone Wars!! wiec zamiast wytykać mógłbyś wyjaśnić, gdzie i kiedy został Jedi. Bo w zemście wiemy, ze mógł zasiadać w radzie tylko dlatego, ze Mistrzowie mieli co do tego plan zwiazany z kanclerzem Palpatine.
5. Wogóle o co Ci tu chodzi?? Chciałeś tu pokazać jaki jesteś fajny?
6. z tego co wiem serial ma być od 12 roku zycia.
7. Z filmu wiemy jak wygląda próba Jedi a mianowicie z Imperium kontratakuje. w Clone wars tez wiemy jak wyglada próba Jedi. Co do ksiazek... nie każdy uważa książki za swiat gwiezdnych wojen, tylko za naciąganie i opróżnianie kieszeni fanom.
Wojtek
Zobaczymy jak film i serial wypadnie w całości:) Ale oczekuje czegoś co będzie mi sie przyjemnie oglądało:) Sam fakt, ze star wars wraca na duzy ekran jest dla mnie czymś fajnym:) NIe czekam na jakąś nie wiadomo jak wielką projekcję, czy jak bardzo "ambitny" plan:) Ma mi to sprawiać przyjemność:) czyli nie chce zobaczyć coś co okaże się jedna wielką pomyłką (jak nasz polski dubbing).
Losath@ - chodziło mi o to, że klony występujace w filmie były w całości wykonane cyfrowo, nielicząc momentów, w których widać twarz Morrisona. Wszystkie klony zakute w hełmy były kreacjami cyrowymi.
Jeśli zaś chodzi o EI i żone Jabby to cytuję z książki "Gwiezdne wojny: mroczne widmo. Słownik obrazkowy": "Hutt Gardulla, gośc i czasami rywal Jabby". O jakichkolwiek zwiazkach uczuciowych między nimi nie ma mowy, a wiecej Huttów tam nie widziałem.
Co zaś do Anakina, nawet pomijając fakt, że nie miał tytułu mistrza (a raczej powinien mieć, żeby nauczać), to czemu nigdy dotąd nie wspominano o tym, ze miał ucznia?
Jeśli chodzi o wymiane machin kroczących, to wszystko było dla mnie logiczne do tej pory - pierwsze machiny miały słabszy pancerz i mniejsza siłe ognia. Ale teraz skoro okazuje sie, ze były takie zwinne, to czemu tego nie uwzgledniono przy produkcji AT-AT? Pierwsze 'walkery' mogły zdobyc najwyższą fortece, te nowe można wywalic kawałkiem sznurka wystrzelonym ze śmigacza.
A książki, jak dla mnie, nie sa zbyt ciekawym źródłem informacji. Jakoś nie lubie całego tego EU i ograniczam się do adaptacji filmowych i atlasów :)
Ewelina 83 - ja tez nastawiam sie na cos przyjemnego i widowiskowego, choc odrobine pogłebiajacego wiedze przeciętnego kinomana o SW. Mam tylko nadzieję, że film nie bedzie kretyńska bajeczką. Jeśli nie będzie gorszy od mrocznego widma (który jest dla mnie najgorszym epizodem SW) to będę zadowolony :)
Pozdrawiam
DF "klon" - zrób z siebie klona i powiedz, że to nie człowiek.
A co ma do rzeczy fakt, że są obupłciowi?
Mogą mieć potomstwo? Mogą.
O to mi chodziło.
Jak to nie każdy nie oglądał Wojen klonów?
To co to za fan SW?
Nie do końca Mistrzowie, bo sam Palpatine miał plan - odwrotny - to Anakin miał szpiegować Jedi.
Poza tym była wojna, a Rada się przerzedziła - uzupełnienie.
A to co z tym "fajny"?
Nie wiesz do kogo jest adresowany TCW?
Do dzieci. I nikt temu nie zaprzeczy.
Od 12 rż? Chyba od 5.
Nie, do końca nie wiesz jak wygląda próba, a dokładnie próby, bo ich jest kilka. Ty widzisz próby w okresie wojny, a w czasie pokoju już nie,
Tak więc pojedź na premierę jak ja i zobacz sobie o co w tej bajce chodzi, a nie wypisuj o czymś o czym nie wiesz.
Nie ocenia się filmu po trailerze tak jak książki po okładce.
A tak poza tym to wątpliwości na forach star-warsowych się wyjaśnia.
tez ziomek nie badź taki do przodu!! OBUPŁCIOWE!! CZYLI NIE ŁĄCZA SIE W PARY:):):):):) i wogóle skad wytrzasnałeś żone:) o to chodziło. nigdzi enie napisał wojtek, że jest fanem SW. I nie muszę iść na premierę żeby wypowiedzieć się na temat filmów a mianowicie 1-6 części!!
aha oczywiściew gratuluje że poszełes na premiere w USA. dwa posty i dwa razy to podkresliłeś.... ZAZDROSZCZĘ CI!!!
Losath@ - ty chyba nie do końca łapiesz o co mi chodzi. O to, ze zadnego z klonow nie grał ŻYWY AKTOR, inaczej CZŁOWIEK.
A ty myslisz, że dlaczego w temaecie jest napisane "OCZEKIWANIA"? W pierwszym poscie wyraźnie chyba napisałem, że piszemy tutaj co chcielibyśmy ujrzeć w filmie, i jakie są nasze wrażenia po pierwszych trailerach. Ja nie oceniam filmu, ja się zastanawaim co z tego wyjdzie biorac pod uwagę sceny w trailerach.
Clone Warsy zaś widziałem, ale nie podobały mi sie zbytnio, bo nie kupuje takich bzdetów jak Mace Windu rozwalający setki robotów gołymi pięściami albo Jedi skaczący na kilometr wzyż.
Za fana GW się uważam, tak nawiasem mówiąc.
a mis ię podobała ta bajka:) była inna:D i miała niezłe poczucie humoru:) a losath dązył do tego, zeby w końcu napisać, ze był już na premierze i dziwię się tylko, ze nie napisał ze na darmo wydane dolary (nigdy nie widziałam, zeby ktoś pisał złotówki czy uero czy funty;d zawsze/zazwyczaj piszemy pieniadze:D ale chciał zaakcentować ze jest za granicą:D) takze już sie po raz drugi dowiedzieliśmy, ze był i się mu nie podobało:D natomiast my czekajmy dalej na ludzi, którzy nie widzieli bądź widzieli ale nie będa sie tak mocno przechwalac i podzielą sie znami swoja opinią nie robiąc z nas kretynów:D i zapraszam na swoj drugi blog:) jako fan coś tam moze nzjadziesz ...coś co Cie zainteresuje:)
No cóż, na filmwebie jest pełno osób, którym sie wydaje, ze wszystkie rozumy pozjadały ;)
Może i się pomieszało, ale nie mi - Wam.
I to nie mi się wydaje,że pozjadałem wszystkie rozumy.
Zadajesz pytanie - dostajesz odpowiedź.
Jest tekst podstawowy Wojtka , do którego się odnoszę.
Pytanie o syna Jabby - a co nie mógł mieć syna?
Co ma do tego żona, jej brak, homo-niewiadomo?
Nic, po prostu to przykład.
Mogłem napisać o teorii panspermii i też byłoby dobrze.
Jak to w galaktyce GL są rzeczy, o których jeszcze wielu się nie śniło.
Część klonów jest cyfrowa, ale część to zwykli ludzie - materiały o produkcji. Nie mam ich pod ręką, ale wiem, bo też się nad tym zastanawiałem. I sprawdziłem.
Uczeń Anakina - zobacz w materiałach promujących o co GL chodziło. I dlaczego te TCW nakręcił? A wtedy zrozumiesz. Nie chcę Ci mieszać, a treści nie podam. Mnie ten pomysł nie przypadł do gustu, a to że nigdy wcześniej we wszystkim co znam AS czy DV ucznia nie miał, to fakt.
Po prostu zostali specjalnie, w pewnym celu stworzeni. A po co to zobaczysz w filmie i grze.
O wymianie sprzętu Ci pisałem, ale dodam, że film i serial ma przyciągnąć nowe rzesze fanów, a zaczną od tych najmłodszych.
Tu logika nie do końca jest taka jakbyś Ty czy ja chciał.
Inne źródło informacji - nie odsyłam do nich, bo masz to zrobić, tylko sugeruję, że jeśli coś nie jest jasne, to właśnie tam jest to "wyjaśnione". Ale nie znaczy to, że popieram fakt iż "nie rozumiesz o co chodzi w filmie - > książka, itp". Nie, bo co to za film, że muszę przeczytać materiały dodatkowe, aby zrozumieć jego treść???!!!
Co do animowanki, to skaczący Mace jest małym, nie znaczącym faktem w porównaniu z TCW. Nie polemizujmy teraz, bo jak zobaczysz, to na pewno się zgodzisz. Może nie, ale masz prawo mieć inne zdanie.
Jeśli zaś chodzi o fakt, że premiera była za granicą i kosztowała kilkanaście $ to nie widzę tu problemu.
Tak się złożyło, a ponieważ dubbingu polskiego jeszcze nie ma, więc w Polsce pójdę na polską wersję.
Nie ma tu nic do rzeczy mój negatywny stosunek do wykonania w Stanach.
Chcę porównać, a może w PL będzie lepiej.
Ważne, że mam taką możliwość i mogę porównać - i tyle.
Idąc na TCW jako na film, który ma logo SW i jest to pierwszy film z tej serii, to rzeczywiście znajomość epizodów 1-6 jest potrzebna.
Bo tak to wygląda, że wszystko zazębia się.
A fakt, znając E1-6 nie trzeba iść na TCW.
Natomiast nie znając o co chodzi w danym filmie wypowiadania się na jego temat jest bez sensu.
Więc Lucas ma chyba jakąś skłonność do niszczenia własnych postaci. Najpierw dowiadujemy się, że C-3PO został zbudowany przez Vadera, ten sam zas Vader mając 9 lat budował roboty, wygrywał śmiertelnie niebezpieczne wyscigi i rozwalał ogromne statki kosmiczne, siedząc opo raz pierwszy w życiu za sterami myśliwca, a to, że "Moc jest w kimś silna" to znaczy po prostu, że ma dużo bakterii we krwi. Później był Boba Fett - okazało się, że jest klonem. W dodatku taki samym, jakim sa szturmowcy imperialni. Teraz sie dobiera do Jabby...
Mam nadzieję, że w tim filmie jednak bedzie coś warte obejrzenia, choćby sekwncje batalistyczne
Wojtku.
Prywatnie: bitwy w miarę OK.
jak na razie film zarobił 6,25 mln$.
To nie jest najlepszy wynik.
Być może będzie więcej po podaniu otwarcia + weekend.
A jak chcesz być na bieżąco to www.boxofficemojo.com
Tu to najlepiej działa.
Pozdrawiam
Dzięki za linka i sorry, za te teksty, ale troche mnie poniosło, bo tez swoje za uszami masz ;)
Jak narazie film jest wyswietlany od chyba dwoch dni, wiec nie jest najgorzej
rowniez pozdrawiam
Każdy coś tam za uszami ma.
Jak już zobaczysz, to podyskutujemy o tym i o owym.
Mam nadzieję, że nie zapędzimy się i nawzajem się nie poobrażamy.:)
Pozdrawiam
Nie chciało mi się czytaj całości, ale ślimaki (i dżdżownice) mimo, że są hermafrodytami (czyli obojnakami, choć niektóre gatunki ślimaków są rozdzielnopłciowe) to do rozmnażania się drugiego osobnika. Następuje zapłodnienie krzyżowe. Dwa ślimaczki wymieniają się nasieniem i wszystko ładnie pięknie... choć nie wiem czy Huttowie tak się rozmnażają...
Dziekuje za lekcje biologi:) ale na myśli mialam slimaki, ktore same sie zapladnialy (nie pytaj mnie jak sie nazywaly...ale tez mozliwe ze babka z biologi zrobila nas w ch..ja:D). a z ksiazek wiadomo (nie czytalam ale opieram sie na informacjach osob, ktore czytaly ksiazki i tez troche opisane jest tutaj http://www.ossus.pl/biblioteka/Hutt ) i nie chodzilo mi o to, ze nie mogl miec zony tylko raczej o to, ze poprzednik tak wielce obeznany i krytykujacy osoby, które nie znają ksiazek i filmów star wars a mówi, ze jabba mial żonę. "2. Skoro Jabba miał żonę (E1 - wyścigi na Tatooine), to i mógł mieć syna." takze tlumaczylam, ze jabba nie musial miec zony zeby miec dzieci;d po drugie skad informacja ze jabba mial zone;d i po trzecie autorowi tematu wojtkowi nie chodzilo o to czy mogl czy nie mogl miec dzieci tylko skad ta nagla miana, poniewaz w starej trylogii nikt nie wspominal o potomstwie:) taka dygresja do tego, ze w tym serialu beda rzeczy których nijak nie bedzie mozna polaczyc z filmami:d na zasadzie, ze nie sa wspomniane (co nie zmienia faktu, ze mogly być:D) i chodzi o to, ze nie wszyscy uwazają EU za cos fantastycznego:D i nie wszyscy chca czytac ksiazki czy komiksy bo szkoda im na ten (moje zdanie) bzdet pieniędzy. I jeżeli ktoś nie czyta ksiazęk czy komiksów nie jest kimś gorszym czyli nie jest osobą z której się szydzi:D
Wiem wiem, o tym, że to nie była żona też jestem przekonany bo mam album z Mrocznego Widma...
Co do tych różnic z trylogiami to przecież w Imperium Kontatakuje Obi-wan przedstawia Yode jako swojego mistrza, zaś w Mrocznym Widmie okazuje się nim Qui-gon...
Co do padawana Anakina to Obi też nie był mistrzem, a wziął młodego Skywalkera pod swoje skrzydła (możliwe, że książki mówią co innego na ten temat, opieram się na filmach). Anakim mógł zrobić podobnie, choć mnie jakoś nie przekonuje Anakin jako nauczający Jedi...
Uff dobrze zostałam zrozumiana:) jak zaczelam czytac swoją wypowiedz to bałam się, ze za bardzo agresywnie ją napisałam;/ a pochwalę się że tez mam album mrocznego widma i też nie znalazłam takowej informacji o żonie Jabby. co do Obi-Wana to był uczniem Qui-Gona więc w sumie na upartego (i to tak trzeba by się bardzo uprzeć:D) to mogł przedstawic Yodę jako swojego mistrza i mentora:) (wiesz uczy Cię pan od W_F ale za mistrza uważasz np..no nie wiem... Pele:D) a co do Anakina to też nie jestm zbyt zachwycona tym, ze bedzie miał Padawana..ale nie chcę krytykować zanim nie zobaczę:D może isę okazać, że bardzo ładnie to pogodzili:)
Hm, więc to, że do Obiego wszyscy sie zwracali "mistrzu" to tylko forma grzecznościowa? Nie chce być złośliwy, ale ja sie staram rozwikłac te wszystkie niejasności :)
Co do Yody, można by to tłumaczyć tym, że Yoda jak widać np w EII szkolił adeptów, więc pewnie Kenobi pobierał u niego jakieś nauki. Jednak trochę to za mało, żeby mógl go nazywać mistrzem. Lucas sam się gubi w zeznaniach :P
BRAK SPOJLERÓW
Nie dzielę ludzi na tych co czytają książki i tych co nie czytają.
Ewelino 83 - mylisz się. Ja też pomimo tego, że znam ksiązki to i tak nie jestem do końca przekonany o "słuszności" ich wydawania.
Źle mnie oceniasz.
Nie każdy musi czytać i interesować się EU.
Dla wielu film jest filmem i stanowi podstawę.
Więc wg filmów.
OWK mówi Lukowi, że Yoda to był jego mistrz.
Ale w TPM wiemy, że to QGJ był mistrzem Obiego.
Tylko że, konkretnie w E2, mamy Akademię Jedi i tam uczy Yoda.
Qbi spod Yody trafia do QGJ - to chyba logiczne i następuje przed TPM.
Nie jest co prawda pokazane, ale chyba się nie mylę, co?
OWK aby mieć ucznia musi przejść próby i stać się Jedi.
Scena w TPM gdzie Yoda zezwala na to, aby Obi miał Anakina za ucznia.
Ale wcześniej musiał zostać Jedi - to chyba oczywiste.
No i jeszcze ten "mistrz".
W Radzie Jedi zasiadali Mistrzowie, a wojna i "prośba" Palpatina umieściły Anakina w Radzie, ale mistrzem nie był.
Został w "trybie wojennym" mianowany na Jedi - no, niestety, to jest w animowanych wojnach klonów, emitowanych w 2003 na Cartoon Network PL.
Tu, niestety nie przeskoczy się jeśli się ich nie widziało.
Stąd Anakin jako Jedi mógł mieć ucznia.
Ale, drobna uwaga, do wyższego rangą Jedi, niekoniecznie SWOJEGO mistrza można się zwracać MISTRZ.
Co do syna Jabby.
Owszem jest to wątek nowych animowanych w 3d Wojen klonów.
Nie było o nim nigdy wspomniane - to prawda.
Ale czy było że Jango i boba Fett to jest genetycznie ta sama osoba?
Nie. A to wiemy z filmów.
Od zawsze, nawet Jeremy Soul (moim zdaniem najlepszy kompozytor muzyki do gier) tak twierdzi, własnie dlatego postanowił cos z nia zrobić. Oczywiscie, zdarza sie muzyka świetna, jak właśnie Jeremy Soul czy chociaż dobra, trzymajac poziom (w mojej opinii CoD4), jednak w starszych gravh muzyka bywa syntetycznym gniotem. Najgorsza jaka do tej pory słyszałem była w Empire at War - gdzie obok kompozycji Williamsa do filmu stworzono jakis gniot, syntetycznego potworka bez dramaturgii, od którego bo dwóch minutach zaczynała boleć głowa.
Ale to tylko moja opinia :)
Nieprawda, soundtracki gier komputerowych trzymały poziom i w latach 90-tych i po roku dwutysięcznym.Wystarczy wspomnieć chociażby kapitalne kompozycje Marka Morgana z Zork Nemesis czy Fallouta, muzykę z cyklu Myst, Silent Hill... itp...
@lord sathan
Człowieku przestań podpierać swoich wniosków faktami z animowanego serialu ! Nie Lusas stworzył ten serial tylko Genndy Tartakovsky twórca min. Laboratorium Dextera! (ŻAL). To zupełnie tak jakbym sobie napisał kontynuacje LOTHR i opowiadał historie dalszych losów np Froda opierając sie na faktach z mojej książki (już bardziej obrazowo nie dam rady tego wytłumaczyć).
A stwierdzenie, gdzieś poniżej, że żeby nazywać się prawdziwym fanem GW trzeba oglądnąć ten rysunkowy shit Tatakovskiego jest poprostu obraźliwe.
Nie ty jeden się w tym połapać nie możesz za kazdym razem wyskakuje mi post gdzieś indziej:D a co do gniotu serialu animowanego.... to są gusta i guściki:D i ja oglądałam ten serial (w sumie nie oglądałam serialu a mialalm wertsje, że wszystkie odcinki były połączone i podzielone na dwie części:D... no w sensie...napewno wiesz o co chodzi:D) i byłam zadowolona:D podobało się mi:D było to coś innego, a od Dextera proszę się mi odwalić:D
dedek!!!
Nie lord sathan TYLKO Lord Satham - pisz poprawnie!!!
Poza tym skoro nic nie wiesz na ten temat, to po co się wypowiadasz?
Podpieram się animowanymi WK, bo część ludzi je zna, a EU prawie nie zna wcale. WK>EU.
Nic nie pisałem o tych co "uznają" Eu i "nie uznają" - ja nie dzielę tak ludzi.
Skoro masz pytanie, to je zadaj, ale bądź gotów na odpowiedź.
Zmyślasz, po prostu. I tyle.
1. sry za literówkę, Ewelina dzięki za czujność ;p
2. napisałeś :"Jak to nie każdy nie oglądał Wojen klonów?
To co to za fan SW? " tego sie przyczepiłem i o to mi chodziło w ostatnim zdaniu mojego poprzedniego postu.
3. Nie mów żeby się nie wypowiadał "skoro sie nie znam" przykro mi ale nie tobie oceniać moją widzę a sam nic nie mówiłem nic o jej poziomie (ale teraz mogę spokojnie powiedzieć że jest na zadowalającym poziomie ;)"
hehehe i bynajmniej nie czepiam sie Dextera :D (sam ogoladałem :D) chodziło mi tylko o osobę która namaziała wojny klonów ;)
a tak na marginesie to podobała mi sie dyskusja o rozmnażaniu sie Jabby i domysły o jego/jej żonie/mężowi ??!!:D hehehe
pozdrawiam ;)
Ta dyskusja wogóle była dziwna:D najpiew koleś piszę, ze do bani i wogóle tyłek mozna sobie tym podetrzeć (i proszę sie nie czepiać bo nie cytuje tylko kontekst przedstawiłam), po czym piszę, ze daliśmy się nabrać bo jego prawdziwa recenzja jest na bastionie a w wersji trzeciej pisze, że zmienił zdanie i już mu się podoba film (ja rozumiem, że można przekonać się do filmu miałam tak z wieloma tytułam ale to z daniem się nabrać to zupełnie nie zrozumiałam).
dedek.
To dobrze z jednej strony a z drugiej źle, że znasz SW nie tylko z filmów.
Dobrze, bo masz szersze pojęcie, ale źle, bo wiele osób nie zna EU.
I faktycznie nie muszą znać - lubią filmy i na tym kończy.
WK emitowane były na CN, który nie jest dostępny dla wszystkich - stąd stwierdzenie, że "co to za fani..." jest dziwne.
Skąd mają wziąć ten kanał?
Specjalnie musieliby go kupować.
No tak, a sieć...nie każdy jest piratem i sobie ściągnie.
Hmm, a na dvd? W Polsce nie były WK wydane, a są tacy co angielskiego nie znają na tyle, aby zrozumieć (samo oglądanie nie wystarcza). I dlatego nie znają serialu Tatrakovskiego.
Poza tym GL niby nie tworzył WK - serialu animowanego - ale sam wiesz, że podobnie jak z książkami i komiksami - dał zielone światło. Wg mnie jednak wtrącał się.
ja wiem miało być bez czepiania..ale to Ty napisałeś:D
"Jak to nie każdy nie oglądał Wojen klonów?
To co to za fan SW? "
Oj EWELINA_83.
Tak to jest, że obecnie za fana uznaje się osobę, która zna wszystko.
Stąd moje stwierdzenie.
Ty mnie źle rozumiesz.
Mam kolegów, którzy uznają tylko i wyłącznie ST, ale mam też takich, którzy nawet zza granicy sprowadzają sobie "rzeczy" z logo SW.
Ba, a klocki Lego?
A to stare konie są, mają już dzieci i nadal SW to ich ulubiony film.
I go (właściwie je) oglądają.
A co do samych WK, to nie musisz ich oglądać, ale jak masz net to możesz poczytać opis odcinków, a nawet wgłębić się dokładniej w temat.
Jeśli zadajesz pytanie, na które nie ma odpowiedzi w filmach, a taka odpowiedź jest w miejscu ogólnie dostępnym, to "idziesz" tam i się dowiadujesz.
Chyba wyjaśniłem, co nie?
to znaczy nie rozumiem dlaczego nie chcę oglądać odcinków:D a co do klocków lego to....chciałabym i to baaaardzo:D ja jeszcze męża i dzieci nie mam ale klocki to chciałabym:D
Jeśli nie masz dostępu do kanału, a z netu ściągać nie chcesz i oglądać odcinków, to pozostaje jeszcze możliwość przeczytania WK.
Gdzieś w sieci jest dokument z wklejonymi zdjęciami z serialu.
Na LEGO chyba nigdy nie jest za późno.
Mam straszne mieszane uczucia z tą produkcją.
Na samym początku zastanawiam się w ogóle czy powstanie jej miało sens i sam się zastanawiam czy naprawdę chce mi się na nią iśc do kina?
Gwiezdne wojny Zemesta Sithów w pełni mnie usatysfakcjonowały. Chociaż to mało powiedziane, gdyż byłem 6 razy na tym filmie i zawsze pod wrażeniem. Właśnie takiego zakończenia Sagi chciałem. Lucasowi udało się doskonale zakończyć to gigantyczne 6 częściowe dzieło. Byłem zarazem szczęśliwy i smutby. Smutny, że to koniec, ale szczęśliwy, za styl. I wtedu uważałem i uważam do tej pory, że nie chcę kolejnych części Gwiezdnych wojen mimo, że jest to mój naj naj film. Uważam dzieło za skończone i pełne i takie je chce mieć.
Dlatego też cała produkcja wydaje mi się zbędna.
Rysunkowy serial Tartakowsky`ego mi się podobał, ale też mógłbym spokojnie bez niego żyć. Chociaż dzięki niemu powstała taka świetna postać jak Grivous. Animowany komputerowo film o Wojnach klonów wydaje mi się niepotrzebny, gdyż serial już według mnie wystarczający opisał ten okres w Galaktyce. Boję się, że możemy mieć do czynienia z naciąganiem Gwiezdnej Sagi.
Co do muzyki to oczywiście nie miałbym nic przeciwko, gdyby Jeremy Soule (odpowiedzialny za KOTORa) skomponował muzykę, gdyż jakoś widze go sobie jako kompozytora filmowego, a nie tylko do gier komputerowych.
Co do muzyki Kirnera to nie słyszałem jej, więc mi trudno się wypowiadać. Uważam jednak, że to należy czasami dawać młodym, mało znanym kompozytorom się wykazać. W końcu świat filmu i muzyki potrzebuje "nowych Johnów Williamsów" - chociaż trudno będzie takiego znaleźć, gdyż w sumie John Williams jest i pozostanie jeden - zawiało trochę patosem:)
Takie są mniej więcej moje przemyślenia w związku z Wojnami klonów.
I chyba jednak jestem wobec tego filmu na "nie". I zamiast pójśc do kina siegnę w domu po moją kolekcję DVD i zrobię sobie maraton filmowy, oglądając całą Gwiezdną Sagę od Mrocznego widma po Powrót Jedi.
Niech Moc będzie z Wami!
Cóż, dla mnie to jest wspaniałe móc jeszcze raz ujrzeć gwiezdne wojny w kinie. Lecz jesli miałbym ujrzeć cos niszczącego legendę sagi i coś całkowicie beznadziejnego, to wole, zeby saga sie zakończyła 6 częściach. Zresztą ten film nie bedzie tak... hm... gwiezdnowojenny jak inne. Nie będzie żółtych napisów, nie będzie Johnna Williamsa, nie będzie znanych z sagi aktorów, zresztą w ogóle nie bedzie aktorów. Jedynie ich głosy. W dodatku premiera nie bedzie w maju - a maj i gwiezdne wojny łączą się dla mnie nierozerwalnie. Jednka mam nadzieję, że wojny klonów chodź w jakiejkolwiek małej cząstce zachowają klimat gwiezdnych wojen - już nie mówie o stare trulogii, bo o tym nie ma co marzyć, ale chociaż zemsty sithów, która jest bezwatpienia najlepszym filmem nowej trylogii.
Ja sam nie traktuję tego filmu, jako nierozłącznej części Sagi. Dla mnie Gwiezdne wojny to "Mroczne widmo" "Atak klonów" "Zemsta Sithów" "Nowa Nadziej" "Imperium kontratakuje" i "Powrót Jedi".
A ten film wydaje mi się w sumie niepotrzebny i jak zresztą pisałem.
Dlatego też nie wiem czy nie lepiej zrobić sobie maroton filmowy w domu z prawdziwymi Gwiezdnymi wojnami od Epizodu I do VI ze wspaniałą muzyką Johna Williamsa w tle.