'Let the sunshine in'- rozsypałam się po końcówce, przewijałam wciąż i wciąż, ciarki aż mnie łaskotały, to co robi z widzem genialna muzyka jest nie-do-opisania, nie można napisać dobrej recenzji TAKIEGO filmu, bo i tak nie odda musująco-pulsującej energii, która iskrzy z ekranu:D