Nie spodziewałem się wiele po czwartej części. Ale jedna stwierdzam, że jest ona bardzo udana. Ma nawet sporo wspólnego z serią główną. W jednym momencia nawet się wystraszyłem (co często się nie zdarza, po tym co już obejrzałem:)). Muzyka nadal jest super, choć już nie zajął się nią Carpenter (pozostał tylko theme). Jedyne co mi się nie podobało w filmie to maska Michaela...nie jest już taka sama. Poza tym czasem morderca dokonywał rzeczy prawie niemożliwych. No i jeszcze należy wspomnieć o bardzo fajnym zakończeniu (choć moja siostra stwierdziła, że jest głupie:)). Pozostaje mi tylko polecić ten film każdemu zainteresowanemu.