Harrelson jako protoplasta Hana jest postacią bezbłędną. To on sie tutaj zachowuje jak Han a młody Solo go chłonie i w przyszłości kształtuje na jego podobieństwo. Film jako opowieść o tym jak Han stał się postacią którą znamy spełnił moje oczekiwania. Główny aktor moim zdaniem kilka razy jak np. pilotował Sokoła też się zbliżył do Ford , przynajmniej ruchami ciała :) Natomiast sama fabuła hmmm...