Oczywiście Harrison Ford jest niezastąpionym Hanem Solo. Bez sensu zginął w epizodzie 7 z rąk przygłupa Bena Solo. Nie mamy jednak jako widzowie żadnego wpływu na uniwersum Star Wars. Nie może zagrać ów Harrison siebie sprzed lat, bo starym ramolem jest. Pozwólmy więc Disneyowi wymyślić prequel z Hanem. Może będzie tak dobry jak Rogue One! Więcej pokory miejcie!