Film jest z reguły dobry. Pokazuje jak wygląda życie przemytnika i nie mówię tu już o Hanie, ale ogólnie o wszystkich. Mam jednak 3 zastrzeżenia:
- pojawienie się postaci Maula dla mnie było od czapy
- film uczy głównie, że nie wolno nikomu ufać
- chwilami było nudno, gdyż niektóre sceny bardzo się ciągnęły. Dałem 8/10, ponieważ uwielbiam star wars i wobec całej serii jestem bardzo subiektywny w ocenianiu.
Pojawienie się Maula miało na celu pokazać, gdzie jest prawdziwa władza w galaktyce. Han i Qi'ra uciekli od Lady Proximy, bo nie chcieli mieć nad sobą nikogo, ale Qi'ra nawet po załatwieniu szefa wcale się nim nie stała, tylko odpowiadała przed kimś innym. Pojawienie się Maula to informacja, że tamta grupa pracowała dla Sithów i to oni trzymają władzę (w tym przypadku Maul).
MAUL NIE BYŁ SITHEM. Ileż można to tłumaczyć. Tamta grupa pracowała dla Maula, bo Maul sprawował władzę nad przestępczymi syndykatami. Osobiście nienawidził sithów, polecam seriale Wojny Klonów i Rebelianci.
,,Pojawienie się Maula to informacja, że tamta grupa pracowała dla Sithów i to oni trzymają władzę (w tym przypadku Maul)."
No chyba jednak nie wiesz.
Maul w ogóle był od czapy bo od trzech części chronologinie nie żyje. Z tego co pamietam Kenobi przeciął go na pół w mrocznym widmie czyli dobre 10 lat przez akcją Hana Solo. Także ten
A Solo to bardzo słabe kino.
Tak maul był nie potrzebny ( w końcu i tak już ostatecznie nie żyje )
Bo w świecie przestępczym nikomu się nie ufa , to logiczne liczy się tylko biznes i zysk .
A według mnie było trochę za szybko , na przykład wolałbym żeby bardziej rozwineli wątek akademii imperialnej . Ogólnie ja też dałem 8 ze względu na trochę głupot i trochę za mało rozwinięcia niektórych wątków .