Jestem fanem Gwiezdnych Wojen, ale nie jestem radykalny w tych poglądach typu: Harrison Ford jest tylko jeden! Nie. Z tymże, wybór tego aktora pod Kątem nieźle napisanej postaci HANA SOLO ( mówię tu o tym starym kanonie) został nietrafiony. Główny aktor stara się wpasować w ubranie Hana SOLO poprzez denne żarciki, głupie miny (tutaj zbyt głupie), i o ile w starym uniwersum Fordowi to pasowało i wychodziło, to o tyle ten nie wiadomo skąd aktor wygląda niczym zagubiony chłopczyk, którego mamusia opuściła.
Rażąca jest też relacja Hana z Lando. Mam wrażenie, że ten stary Solo zachowywał by się nieco mniej pedalsko w stosunku do Lando. Postać tego drugiego z resztą skłania do takiego głupiego podejścia skoro widzimy jak ten obściskuje na rękach "rannego" Droida i to w bardzo komiczny sposób.
Poza tym sceny nie mające w sobie jakiejś głębi, duchowości, tak jak w poprzednich filmach uniwersum ( zarówno w starym jak i nowym kanonie). Są przegadane.
Teraz już wiem dlaczego Han Solo został uśmiercony przez twórców. Bez tego nie mieli by pomysłu na fabułę i połączenie spin off-a z głównymi filmami tak jak robi to Marvel. Ale jak to poprowadzą w tym przypadku, skoro Ron Howard swoją
nad wyraz " fantastyczną" wizją zepsuł film. Jest to solidny rzemieślnik reżyserski, ale ostatnio nie kręci zbyt ciekawie. Tak więc, po tej porażce może nie finansowej, ale wizerunkowej zarząd musi sobie przemyśleć , co dalej ze spinn offami względem głównych filmów uniwersum i jak poprowadzić "historie Hana Solo"
Ja nie pisze, że otaczający Hana świat w latach jego młodości nie wyglądał jak ten przedstawiony - z praktycznymi efektami i ciekawą charakteryzacją, bo to jest perfekcyjnie zrealizowane, tylko brak w tym wszystkim jakiejś metafizyki...W Łotrze wypadło to wszystko pomimo braku "Jedi" bardziej przekonująco
Widać, że mieli długoletni plan na spin off-y (jak było pisane z resztą w mediach) , który muszą teraz wstrzymać. Ciekawe na jak długo?