Dziwią mnie niskie oceny dla "Hannibal Rising". Moim zdaniem, jest to bardzo dobry film. Zawiera wszystkie niezbędne dla mnie elementy.
Jest więc ciekawa fabuła, akcja rozwija się miarowo, pierwszy raz od dłuższego czasu film mi się nie dłużył; wręcz przeciwnie, miałam ogromną ochotę oglądac go dalej. Napięcia dodaje też świetny soundtrack, co we współczesnej kinematografii stanowi rzadkość. Dialogi też były niebanalne. Nie powalające, ale podobały mi się. I najważniejsze - doskonała obsada. Jestem pod wrażeniem gry Gasparda Ulliel. Moim zdaniem świetnie wcielił się w rolę młodego Hannibala. Może nie wywoływał u mnie dreszczy (jak to robił nieraz Hopknis), ale był dobry; wróżę mu świetlaną przyszłość :) Nie można nie wspomnieć też o pani Li Gong, jednej z lepszych aktorek Dalekiego Wschodu, która nadawała filmowi klasy.
Jestem fanką serii o dr Lecterze, jak pewnie większośc z was, ale nie jestem rozczarowana tym prequelem. Nie widzę więc powodu, dla którego nie miałabym ocenić go bardzo wysoko.
10/10
Mnie też dziwią niskie noty. Film faktycznie zawiera wiele krwawych scen, ale jeżeli Hannibal ma miec przydomek Kanibal, to trzeba się tego spodziewać. Ja się skupiałem na innych momentach, bo główny bohater ma bardzo ciekawą psychike. Też dałem 10/10
Oczywiście, że 10/10! Niezwykle wciągający i intrygujący film, główny aktor (Ulliel) doskonale wcielił sie w role młodego Lectora, ponadto sama fobuła filmu jest niezwykle ciekawa a akcja bardzo wciągająca...
Dołączam się ;)
A nie daję dużo dziesiątek :):) Świetny film, miał w sobie to czego oczekuję po filmie...
I mi też sie podobał... No z 10/10 to lekka przesada ale te 7-8 to można dać. Film jest ciekawy, w ładnej scenerii, aktor grający młodego Lectera też uważam bardzo dobrze się spisał.
Ja osobiście nie uważam Milczenia owiec za arcydzieło - dla mnie to zwykły film - z tym jest podobnie... Ogląda się dobrze.
Tez się dołączam go grona fanów tego filmu
może 10 to za dużo bo 10 ma u mnie milczenie owiec ale 9 w pełni zasłużone dla tego filmu za dość ciekawy pomysł i w sumie pokazanie młodości Hannibala.
Zasłużona 9/10
Przesadzacie! Idąc waszym tokiem myślenia to "Milczenie owiec" zasługuje na 20. Nie widzicie że ten film to parodia Hannibala. Kpina z filmu Demme. Nie ma napięcia, suspensu, aktorstwa...nic. No i ten Ulliel. Maksymalnie spłycił tę postać. Ta przemiana w jego wykonaniu w morderce nie wypadła najlepiej. Nie wiem czego to przyczyna. Aktor słaby? Może reżyser? Pewnie jedno i drugie. No, ale przecież każdy gniot znajdzie swoich fanów.
Ale przecież nikt Ci się nie każe zachwycać tym, jak Ty to nazwałeś "gniotem" Czy Ty jesteś jakims krytykiem filmowym, aby wystawiać takie opinie??
To ,że mnie i innym ludziom spodobał się ten film świadczy o tym, że jednak coś w sobie ma... Zreszta o gustach sie nie dyskutuje... Jeden lubi to, drugi tamto...
Może wstyd się przyznać, ale był to pierwszy film, który obejrzałam z serii filmów o Hannibalu i tak mnie zachwycił, że postanowiłam obejrzeć resztę... Może własnie dzieki temu, ocenilam na trzezwo ten film, bez zadnych stereotypow i uprzedzen...
Znam ludzi, ktorzy nie chca go nawet zobaczyc, bo przeciez nie ma tam Hopkinsa... Ale uważam, że należy odgraniczać pewne rzeczy i potraktowac integralnie ten fil, nie utożsamiając go z "Milczeniem owiec", "Hannibalem", czy też "Czerwonym smokiem"
Cóż, film jest ee jakby to określić "fajny". 10/10 to jednak trochę przesada...ale oglądałam z dużą ciekawością.
"Zreszta o gustach sie nie dyskutuje... Jeden lubi to, drugi tamto..."
O gustach się nie dyskutuje, ale można go wyrabiać, zmieniać, kształtować np. oglądając lepsze filmy ;)
"...był to pierwszy film, który obejrzałam z serii filmów o Hannibalu i tak mnie zachwycił, że postanowiłam obejrzeć resztę..."
W trosce o Twój gust, mam nadzieję, że zachwyt nad filmami, w których króluje bezmyślna jatka (co się tyczy całej serii nt. doktora-psychola), długo nie potrwa :)
Pozdrawiam!
"O gustach się nie dyskutuje, ale można go wyrabiać, zmieniać, kształtować np. oglądając lepsze filmy ;)"
A jakie według Ciebie są te lepsze filmy? Bardzo mnie to interesuje:)
"W trosce o Twój gust, mam nadzieję, że zachwyt nad filmami, w których króluje bezmyślna jatka (co się tyczy całej serii nt. doktora-psychola), długo nie potrwa :)"
Nie musisz się tak troszczyć o mój gust, bo nie jestem ograniczona. Zresztą widzę, ze zamiast dyskutować o filmie wykraczasz poza pewne granice i nie znając mnie, ani nie wiedząc w jakich filmach gustuję (co oczywiscie mozesz sprawdzic na moim profilu) oceniasz na jakim poziomie jest moj gust.
Również pozdrawiam ;)
"A jakie według Ciebie są te lepsze filmy? Bardzo mnie to interesuje"
Odpowiem Twoimi słowami:
"oczywiscie mozesz sprawdzic na moim profilu" :)
Jeśli chodzi o dalszą część wypowiedzi, to domyślam się, że nie jesteś ograniczona, inaczej bym do Ciebie nie pisał ;)
Chodzi o to, że tematem przewodnim w Hannibalu jest prymitywny motyw zemsty, nic oryginalnego, a arcydzieło musi być chociaż oryginalne. Jak można się zachwycać filmem, w którym jedyną nowością jest stosowanie wymyślnych praktyk dokonywania mordów? Co się tyczy całej trylogii...
Dlatego mam nadzieję, że Twój gust - jeśli chodzi o filmy typu Hannibal, się zmieni. Bo ogólnie gust masz dobry, wiem bo odwiedziłem Twój profil - dziękuję za zaproszenie, nawiasem, i pozdrawiam, oczywiście :)
Witam. Włączając się do dyskusji - na pewno film nie zasłużył sobie na tak dużą krytyke żeby dawac mu "1" jak najgorszemu z najgorszych, owszem, może nie zasługuje na "10" Ale wg mnie spokojnie możnaby go ocenic na coś pomiedzy 6 a 7. Może jest to prymitywny motyw zemsty, ale przecież wiele dobrych filmów opiera się na prostym, czytelnym dla ludzi motywie. Generalnie film jest dobrze zrobiony, pokazuje jak doszło do tego ze Hanibal stał sie takim jakim jest we wcześniejszych filmach no i jest na tyle ciekawy że nie czeka sie z utesknieniem na koniec...
A tak nawiasem mówiąc to że wystawiłeś mu "1" świadczy w jakimś stopniu o Twoim organiczeniu i braku umiejętności obiektywnej oceny... Zresztą widzę, że jest kilka filmów które zostały przez Ciebie ocenione zaskakująco nisko np. Iluzjonista czy Krwawy Diament, nie rozumiem tak niskiej oceny... Albo Pachnidło... Ok, rozumiem ze nie lubisz takich brutalnych filmów, może jesteś po prostu zbyt delikatny... :)
POZDRAWIAM i życze samych przyjemnych seansów :)
No dobra, każdy jest troche ograniczony, Ty dajesz "1" wszystkim Hannibalom, a ja przykładowo dałbym "1" wszystkim telenowelom brazylijskim... :P
Każdy oceni po swojemu które "1" jest bardziej sprawiedliwe :D
Jakie telenowele brazylijskie???
W nawiązaniu do poprzedniego postu - mnie interesują filmy przede wszystkim realistyczne, a takie są najbardziej brutalne. Jeśli tego nie dostrzegasz to chyba jesteś bardziej ograniczony niż ja ;)
Sprawdzilam i nie jest tak zle ;) Dziwi mnie to, ze dales niska ocene takim filmom jak: "Pachnidło" czy "Krwawy diament", ale cieszy mnie np to, ze dobrze oceniles "Dom z piasku i mgły", "Mroczny rycerz", "Bliżej", "Gladiator" itp ;) Ja rowniez moglabym Ci tutaj nawrzucac, ze masz zly gust, bo nie jest do konca po mojemu, ale skoro nie podobają Ci się te filmy (łącznie z hannibalem) to tylko Twoja sprawa i nie uważam, ze przez to jest z Toba cos nie tak. Ty z kolei probujesz na sile mi udowodnic, ze tylko Ty masz racje, a ja podniecam się filami w których pełno jest krwi i bezmyslnej rzeźni, a tak nie jest, bo takie filmy nie sa moimi ulubionymi. Ale sa pewnego rodzaju odmiana dajmy na to od dramatów, ktorymi jestesmy zasypywani i chociaz bardzo je lubie, to czasem mam ochote obejrzec cos innego, a ten film moim zdaniem byl dobry w swojej kategorii.
W kazdym badz razie nie dalo sie nie zauwazyc, ze bardziej krytycznie podchodzisz do wystawiania ocen na filmweb niz ja. Ja nie rozdaje tak jedynek, bo wydaje mi sie to zbyt przesadne. Dla mnie w filmie liczy sie tez muzyka, gra aktorska itd...(nie twierdze, ze dla Ciebie nie) Cala ta otoczka sprawia, ze mozna przymknac oko na to, ze film nie posiadał oryginalnej fabuly. Byc moze przesadzilam z tym arcydzielem, ale nie moge przeczyć sobie i zgodzic sie z Toba, ze ten film byl nieporozumieniem. Po cyklu dramatow byl dla mnie milym odstepstwem, a otoczke mial tak kapitalna, ze zaslonila mi to, ze motyw przewodni był jak twierdzisz "prymitywny" ;)
Otóż to! "Nie wszystko złoto, co się z góry świeci." Rozumiem żeby za otoczkę, choćby i kapitalną, zwiększyć ocenę do 3 lub 4/10, ale najważniejsza w filmie jest fabuła i to ona powinna stanowić o jego wartości. Wtedy dopiero dobre aktorstwo, muzyka, itp. mają rację bytu. Tak jak w malarstwie, że przytoczę starą śpiewkę - rama nie powinna być cenniejsza od obrazu.
Ale OK, przyznaję że realizacja była, powiedzmy na niezłym poziomie, dlatego też zdecyduję się na wyższą notę - nie większą jednak niż 2/10 :)
Pozdrawiam.
"A takie sa najbardziej brutalne..." Wiesz, każdy może miec inne pojęcie realizmu, to zależy od tego jak daleko sięga Twoja wyobraźnia :) No a nie gustujesz w takich znowu realistycznych filmach bo przecież wystawiłeś dobre noty chocby dla Batmana czy Efektu Motyla, gdzie raczej trudno mówic o jakimś dużym realizmie :) No i jeśli chodzi o Hannibala to nie wydaje mi sie zeby byl mało realistyczny, trudno dopatrzyc sie czegoś co nie mogłoby sie zdarzyc...
Wiec podsumowując - wykonanie jak sam powiedziałeś na niezłym poziomie, otoczka super, muzyka, akturstwo, wszystko na miejscu, fabuła jest ciekawa i trzeba byc ślepym żeby powiedzie że w filmie nie ma żadnej fabuły... No i za to końcowa ocena - ledwie wymuszone 2...? Wydaje mi sie zbyt niska... :)
Pozdrawiam!!
"fabuła jest ciekawa i trzeba byc ślepym żeby powiedzie że w filmie nie ma żadnej fabuły... "
dokladnie :) dla mnie fabula byla dosc ciekawa. moge zgodzic sie z niektorymi, ze nie jest ona niewiadomo jak bardzo oryginalna, czy wyszukana, ale naprawde urzekla mnie jak to powiedzial jeden z przedmowcow "rama" ;) jak dla mnie film robi wrazenie i o to chodzi. Co by to bylo jakbysmy po wszystkich filmach oczekiwali orzeszka pod skorupka? I nie chodzi o to, ze malo wymagam, po prostu nie uwazam, ze dobre kino to koniecznie madre kino...
Trudno się z Tobą dyskutuje, bo lubisz rozmówcy przypisywać zarzuty, które nie padły z jego strony. Mam teraz bronić tez, których nie postawiłem? Po pierwsze - nie powiedziałem że w Hannibalu nie ma fabuły, bo jest, tylko prostacka.
Po drugie, napisałem że interesują mnie PRZEDE WSZYSTKIM realistyczne filmy, co nie znaczy, że TYLKO - dlatego wystawiłem dobre noty Batmanowi i Efektowi motyla, gdyż z założenia nie mają być realistyczne, co sprawia że przyjmuje się inne kryterie ocen.
Natomiast w Hannibalu nierealna jest, łatwość i prostata z jaką wychodzi on z każdej opresji, a dzieje się to dzięki głupocie i wyjątkowej nieudolnosci jego oponentów - przez co film nie jest intrygujący. Na dodatek jest bardzo spłycony, ma się wrażenie że się ogląda film klasy B (motyw z cipką w poprzek u Japonek jest żenujący). Nie mówiąc już, że obraz wojny ma niewiele wspólnego z realizmem; jest to raczej strzelanka wyjęta z tanich filmów sensacyjnych i już na początku stawia go w marnym świetle... I tak już niestety jest do końca.
Pozdrawiam.
Chyba się tu nie dogadamy, każdy ma swoje zdanie i swoje racje, po prostu w troche inny sposób odebraliśmy ten film :) Może i fabuła była lekko naciągnięta i czasami dr Hannibal miał faktycznie wyjątkowo dużo szczęścia i z łatwością mu to wszystko przychodziło, ale mnie na przykład aż tak bardzo nie rzuciło sie to w oczy podczas ogladania :)
W każdym razie ja zostane przy ocenie "7" :)
POZDRAWIAM!!!
8/10 za naprawde pasujacego aktora w roli hannibala he ten usmiech ;P
10/10 dałbym ksiazce !!