No właśnie, można nawet zniszczyć postać, nad którą pracowało się tyle lat, otaczając ją nimbem tajemniczości. Nie podoba mi się ta demitologizacja, również dlatego, że jest mało wiarygodna. Do realizacji filmu nie mam zastrzeżeń, natomiast jego treść, która w głównej mierze jest "zasługą" twórcy całego cyklu-Harrisa nie porywa i jest mocno naciągana. Nie jest to ani wciągające ani ciekawe, szczerze mówiąc wolałabym żeby historia dzieciństwa i młodości Hannibala pozostała tajemnicą...Włos jeży się na głowie na myśl, że "w produkcji" jest podobno jeszcze jedna publikacja opowiadająca tym razem o dalszych losach Hannibala i Clarice, a w związku z tym - kolejny film.