Naprawdę? Serio? Ale..., mózg na wierzchu?! To jest głupie! I każdy kto myśli, że to jest fajne, też jest głupi. To
tylko moja opinia, ale mam rację. :D
Tutaj masz link do prawidłowej dyskusji na tem temat
http://www.filmweb.pl/film/Hannibal-2001-1502/discussion/Mózg+na+wierzchu,234946 9
Jaką narkozą? Był pod wpływem jakiś narkotyków, jeżeli już. A to zdecydowana różnica.
Opadły mi zwoje mózgowe. Jaka różnica? Ty masz w ogóle pojęcie o czym piszesz?
Jedno i drugie to związki chemiczne...
Mówi coś np. słowo "morfina"?
No dobra, ale on był w stanie gadać, w miarę funkcjonować, wiedział co się wokół niego dzieje. Z otwartym kurde mózgiem.
No i co w tym dziwnego? Istotne jest to, że nie czuł bólu.
Przecież z tydzień temu robili operację gościowi, na otwartym mózgu, a on grał w tym czasie na skrzypcach czy na czymś.
Przecież jak ci urwie rękę to też wiesz co się dzieje :)
Jednak miedzy ręką a mózgiem, to jest różnica. A co do tego skrzypka, to po pierwsze: on cierpiał na chorobę polegającą na tym, że trzęsły mu się ręce, co u zawodowego skrzypka jest tragedią. Więc lekarze wszczepili mu taką elektrodę, która miała mu pomóc, ale aby wiedzieć jak ona działa, musieli przeprowadzić owy eksperyment. Po drugie: operacje miał przeprowadzaną w szpitalu, przy profesjonalnym szprzęcie i sztabie chirurgów i pielęgniarek, a nie przy obiedzie, za pomącą jakiejś piły. Po trzecie: wyżej wymieniony pacjent miał otwarty tylko niewielki kawałek czaszki, a nie zdjętą całą jak jakiś czepek.
Ponownie - no i co z tego, że część lub całą. Nie wiem, w czym widzisz problem.
To się powinni wypowiedzieć specjaliści czy można funkcjonować z otartym mózgiem.
No ale ani ty, ani ja nie jesteśmy specjalistami, więc pozostańmy przy swoich racjach i skończmy tą dyskusje, oki?
Dopiero co mówiłeś, że powinni to ocenić specjaliści, ale dalej twierdzisz, że masz rację? Fascynujące.
Mózg choć jest mocno unerwiony to jednak nie posiada ośrodków bólu. Mogli by ci robić na żywca operację na otwartym mózgu, a ty byś nic nie czuł. Jedynie dotyk, ucisk to wszystko. Sytuacja przedstawiona na filmie jak najbardziej mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości.