Hannibal nie jest taki jak w pozostałych częściach i to nie tylko za sprawą aktora, poprostu taką rolę miał odegrać. Tak samo sprawa ma się z akcją, jest to coś zupełnie innego. Jedną rzeczą której mogę zarzucić brak ścisłości to właśnie kanibalizm Hannibala, gdyż ten u seryjnych moderców aktywuje się jako ostateczny stopień ich dewiacji już po którymś z kolei z mordów, gdy te się stają rutyną. Hannibal natomiast już z drugiej ofiary robi sobie kebaba, trochę to nienaturalne...