Reklama dźwignią handlu
Książkę czytałem w oryginale (j. angielski), ukazała się w Stanach w grudniu 2006. Historia naciągana ile się da, ułożona po to, żeby autor pokazał nam w jak wymyślny sposób można zabijać innego człowieka. Brak przysłowiowej "zagadki", zakończenie do przewidzenia. Fani doktora zawiodą się.
Ja też właśnie jestem po lekturze;) niestety, zawiodłam się. Początej jeszcze jako tako (po japońsku:P) podobał mi się, jednak zakończenie - wygląda, jakby pisane było w mega szybkim tempie, brak wyrafinowania. Ogólnie, biorąc to jako serię: książka chyba w ogóle nie powinna powstać. Ale... na film pójdę i tak, z czystej ciekawości:P wiem, wiem, wspieram maszynkę do $$, no ale cóż... :) Pozdraiwam!
P.S.poiler: Wydaje mi się, że znalazłam błąd w książće
http://img260.imageshack.us/my.php?image=hannibaltamizait7.jpg
Przecież Hannibal cały czas jest we Francji, to jak mógł gałązkę od Murasaki wyrzucić do Tamizy?? Ciekawa jestem, czy w oryginale też jest taka... niejasność? Tak czy tak, mam zamiar napisać do wydawcy. Pozdrawiam!