Dużo opini,że ten film jest kiepski,albo rewelacjyjny. Jest oderwany od innych części,bo akcja dzieje się "nieco" wcześniej, niż inne odcinki o Lecterze. Jak na film,to nie miał on być zaskakujący,ale trzymał w napięciu. Chodziło o poznanie dzieciństwa i młodości Lectera,a nie o zaskakujący thiller. To było w "Milczeniu owiec" i "Czerwonym smoku",bo tam Hanibal "pomagał" analizować innych morderców. Tu mamy historię o nim. Wiemy,co z nim się stało dalej,więc po co narzekać,że film przewidywalny. Jeszcze gorsze są narzekania na rzekome zmanierowanie aktora grającego Lectera. A jakie miał robić miny? On umarł, jako człowiek w dzieciństwie pozostawiając wyrachowanego,spaczonego ale i błyskotliwego mordercę.
Polecam 8/10