Ano w Hannibal Rising
Znów Gong Li robi za Japonkę.
Zachód już się przyzwyczaił i nie odzwyczai.
Szkoda mi tej Pani, taka dobra aktorka musi robić za Japonkę gdy nią nie jest...
To jakby Takeshi Kaneshiro grał w każdym nowym wuxia. Chyba by zwariował nawet on z tymi swoimi międzynarodowymi korzeniami...
oy, dobra - to był zły przykład.//