W filmie mamy przekonujaca gre aktorow i co wazne swietna sciezke dzwiekowa ale niestety
SCENARZYSTA wszystko przekombinowal i zje...bal. Moglo byc naprawde dobrze ale gdyby nie
scenariusz... Na koniec napisze taka mala ciekawostke: NA POCZATKU FILMU GLOWNY
BOHATER CHODZI PO OPUSZCZONYM ZNISZCZONYM 'WESOLYM MIASTECZKU'. TE
'WESOLE MIASTECZKO' NIE JEST W POLSCE ALE W BERLINIE. W ROKU 2002 ZOSTALO
ZAMKNIETE I Z ROKU NA ROK NISZCZEJE CORAZ BARDZIEJ...