tak moge podsumowac ten film. ostatnim filmem ktory mnie powalil byl to 'dobry zly i brzydki' i od tamtego momentu stal sie moim ulubionym westenem, a teraz 'harry angel' stal sie jednym z moich ulubionych filmow grozy (1.Lsnienie, 2.Egzorcysta, 3.HA). Co film posiada: niesamowity klimat jakiego nie znajdzie sie w innych filmach, muzyke komponujaca sie z obrazem w nierozlacznosc calosc (jedne z najlepszych polaczen jakie mialem okazje zobaczyc i uslyszec), wspaniala gre aktorska (Rouke i de Niro) az wspolczulem glownemu bohaterowi, a de Niro sie balem (scena z jajkiem, ech niesamowite), zakonczenie ktorego nikt sie nie spodziewa, no i oczywiscie swietna rezyseria wszystkie: ujecia i prowadzenie kamery, po prostu niesamowite.
dobre kino, jesli ktos sie wczuje to zapewniam ze mozna poczuc dreszcz. 'ha' ogladalem sam, w nocy, w prawie pustym domu i efekt byl piorunujacy. polecam.