Mocny, z surowym klimatem i dość wszechogarniającym problemem, ciężkich narkotyków i głupich małolatów. Michael Caine nie mający już nic do stracenia robi porządek, podobnie jak w Gran Torino Clint Eastwood tylko że tam był wątek bardziej dotyczący rasizmu. Nic nie wnoszący film, ale Warty obejrzenia, 7/10.