Którego opisy na fw tak bardzo odbiegałyby od rzeczywistości. Zachęcony wpisami obejrzałem go i... masakra.
Fabuła filmu - Harry Brown dużo chodzi i dużo siedzi. Patrzy przez okno. Płacze. Myśli. Nie gra w szachy bo nie ma z kim. Potem nawet strzela, ale wtedy już widz ma mu to za złe, bo wyrywa go z błogiej drzemki.
Postacie przerysowane do bólu. Brak scenariusza, brak fabuły, brak puenty. Nie wiem w sumie czemu oceniam ten film aż na 3/10. Porażająca NUDA.
Nie polecam.